Po jakichs 10 latach planuje powrocic do hobby w okolicach wiosny, a pozostaly czas wykorzystac na odbudowe/budowe/konfiguracje i co tam bedzie trzeba jakiegos "wentylatora" ktory mam nadzieje pomozecie mi poskladac.
Zaczynalem od Kinga, potem byl miniTitan, potem raptor50 (aktualnie antyczny, ale wciaz go mam, niestety niekompletny), a skonczylo sie na Trexie 450 Sport - prawdopodobnie V1, moze kdos pozna po zdjeciach co to za wersja. Oczywiscie wszystkie modele w klasycznej konfiguracji z flybarem. Bylem na tyle swietnym pilotem ze osiagnalem nieziemski poziom "umiem zrobic ósemke", ale w sumie mi to wystarczalo. Ostatecznie nastapilo tzw "zycie" i modele trafily do piwnicy gdzie staly zbierajac kurz przez te wszystkie lata. W miedzyczasie Trex stracil gdzies kabinke i zgial sobie flybara.
10 lat to jak widze po kilku dniach zapoznawania z tematem - cale wieki. Wiekszosc sklepow ktore znalem juz nie istnieje, helikami malo kto lata, pytajac kogos na lotnisku czy wie co to flybar to patrzy jak na wariata, do aligna czesci ma jeden (JEDEN !) sklep w Polsce - i to nie wszystkie, a drony zawladnely swiatem. Normalnie czuje sie jakbym obudzil sie z hibernacji i troche nie poznaje tej rzeczywistosci

Dobra, konkrety. Wiec co mam - mam fajna aparature (FrSky Horus) ktora kupilem pare lat temu do samolotu, bardzo ja lubie i nie wazne co powiecie bede jej uzywal w helikach

Jak widac model wymaga nie tylko odbudowy, ale rozebrania do ostatniej srubki, na czyszczenie, smarowanie i przynajmniej wymiane paska. Pytanie brzmi.. czy ma to sens ? Nie ukrywajmy - w naszym hobby lapanie kreta wliczone jest w "normalna aktywnosc" - no moze teraz mniej z tymi wszystkimi wymyslnymi FBSami, ale kret bedzie wczesniej czy pozniej. No i tu pojawia sie wazna kwestia - czy bede mial czym odbudowac tego Trexa ? Juz na dzien dobry widze ze z kabinka jest gigantyczny problem, no zapomnij, trzeba bedzie jakos dopasowac od czegos innego. Do tego patrzac na wspolczesne modele aligna widze ze nie wszystko w kwestii czesci jest w PL "od reki", wiec co dopiero do takiego antyka. Do tego na pewno bedzie przejscie na FBS, wiec wymiana glowicy - pewnie sie od czegos dopasuje (wspolczesna 450 ?). Pytanie tylko czy wał FBS od wspolczesnej czterysety bedzie pasowal.
Wiec pierwsze pytanie brzmi: czy jest sens ladowac fundusze w odbudowe, czy lapiej odstawic go na emeryture i zainteresowac sie czyms wspolczesnym ? Budzet na model powiedzmy sie znajdzie, w koncu oblot dopiero na wiosne. Celowalbym w elektryka w rozmiarze od 450 do 500.. no max 550. Moje umiejetnosci to jak pisalem wczesniej - ósemka.. 10 lat temu. Wiec trzeba bedzie sobie przypomniec conieco, przelamac strach i wejsc w proste 3D. Pod warunkiem ze.. i tu plynnie przechodzimy do pytania drugiego.
Pytanie drugie - polecany system FBS ? Tak wiem, kazdy ma ten najlepszy

Ot i tyle. Dwa proste pytania od ktorych moze zalezec moj wolny czas i stan konta w ciagu najblizszych kilku lat

Bardzo uprzejmie prosze o pomoc w dokonaniu wlasciwych wyborow !