Nie odzywałem się przez chwilę. Kompletowałem sprzęt. Phoenix dotarł szybko. Apkę dostałem w swoje łapska wczoraj no a dzisiaj jeszcze zestaw do miodowego.
Oczywiście wybrałem Spektrum DX7S. Myślę, że tak jak niektórzy z Was wspomnieli lepiej wybrać coś klasycznego co spisuje się w miarę bez zarzutu.
TX fajnie leży w łapach. Latam na razie kciukami (przyzwyczajenie z konsol do gier). Może kiedyś się nauczę latać dwoma palcami.
W pudle była apka, RX (AR8000) z satelitką, smycz, kabelek do bindowania, zasilacz do ładowania NiMH, naklejki, kalkomania i instrukcja. Wczoraj ustawiłem na szybko z pomocą googli profil do latania w symku i śmigałem do 2 w nocy

Jest odrobinę trudniej niż myślałem ale chyba każdy przesiadający się z 4CH na 6CH tak ma. Oczywiście zamiast ćwiczyć grzecznie zawisy i oswajać się z fizyką lotu to od razu cyknąłem idle up i robiłem tak zwane hard czyde. Zabawa przednia. Nawet na 20 razy wyszła mi autorotacja z 15 razy dobrze. Pozostałe 5 razy za mocno przyziemiłem. Zdaję sobie sprawę, że autorotacja w symku jest o wiele prostsza niż w warunkach polowych.
Podsumowując. Karuzela nabiera tempa. Będę ćwiczył latanie na symku i zaznajamiał się z ustawieniami apki, krzywych itp itd. Jakby ktoś mógł podać kilka wskazówek co zmienić w ustawieniach żeby latało się bardziej realnie to byłbym wdzięczny. Przebrnąłem przez manual Spektruma ale dotąd nie miałem prawdziwego modeli helikoptera więc większość rzeczy jest dla mnie czarną magią.
No to zdrowie Panowie.