Jaki helikopter na początek?

Tu nauczymy Cię terminologii, pomożemy Ci wybrać zabawki, a potem je bezpiecznie uruchomić.
Awatar użytkownika
przemek
Elita forum...
Posty: 800
Rejestracja: 22-10-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 95 razy
Podziękowano: 90 razy

Postautor: przemek » 2 lis 2015, o 21:30

Mati pisze:... ale ja z V922 jestem przezadowolony

Tylko dlatego, że nie latałeś V977 :) Też byłem przezadowolony, v922 to był mój pierwszy heli 6ch, w niedługim czasie dokupiłem v933 i mówiłem wtedy "to i tylko to i nic więcej", dopóki nie spróbowałem V977. W v922 nie zrobisz kilku obrotów w miejscu bo natychmiast wali się gdzieś na bok, jest rozchwiany, mało stabilny i w przeciwieństwie do v977 nie ma pirokompensacji.
V922 wspominam bardzo dobrze ale tylko dlatego, że w momencie kiedy go kupowałem nie było v977 i był wtedy jednym z najlepszych mikrusów na rynku. Teraz bez wahania wziąłbym V977. Spokojnie polatasz nim też w pokoju, chociaż ja dla zwiększenia bezpieczeństwa włączam tryb 6G (ten wirnik wbrew pozorom potrafi zrobić krzywdę :) ).
V922 kiedyś owszem, ale teraz nie warto, tak jak napisał Jazz.

Mati pisze:jest szybki, żwawy, mocny

Nawet nie wiesz, jak bardzo się mylisz ;)
Protos Mini i dlugo nic :)
Awatar użytkownika
Mati
Elita forum...
Posty: 720
Rejestracja: 24-05-2015
Lokalizacja: UK
Podziękował: 205 razy
Podziękowano: 46 razy

Postautor: Mati » 2 lis 2015, o 22:12

przemek pisze:Też byłem przezadowolony, v922 to był mój pierwszy heli 6ch, w niedługim czasie dokupiłem v933 i mówiłem wtedy "to i tylko to i nic więcej", dopóki nie spróbowałem V977.

TAK :banana: - Po trzykroć TAK! :approve: O to właśnie mi chodzi. :thumb: Sedno sprawy. Wszakże to zabawa (mimo sporej dawki nauki) i o to właśnie mi chodzi jak podłączam pakiet. Więcej chyba nie muszę pisać. Migracja w górę jest fajna - w dół już niekoniecznie. V933 też nie latałem, ale jeśli to "schodek", który daje frajdę po V922 to właśnie o to chodzi. V977 to schodek, na który właśnie zamierzam wdepnąć po V922 bez udziału V933 i też będę miał sporo uciechy. Można wysnuć z tego bezpośrednią paralelę, że gdybym miał od razu V977, to miałbym połowę mniej zabawy, a jeśli wliczyć jeszcze V933 to już ze trzy razy wychodzi. :grin2:

przemek pisze:Nawet nie wiesz, jak bardzo się mylisz ;)

I to błoga nieświadomość.
Patrz wcześniejsze me wypocinny. I inne schodki. Nie zawsze dobrze mieć od razu model należący do elity. I na początku nawet Double Horse dostarcza wielu wrażeń. A jeszcze wcześniej coaxial, ale trzeba sobie przypomnieć jak to było... :mrgreen:

przemek pisze:v977 nie ma pirokompensacji.

Na moim etapie hmm modelarstwa, nie mam pojęcia o czym Ty do mnie rozmawiasz, ale pewnie się dowiem jak kupię V977. :vhappy:

przemek pisze:W v922 nie zrobisz kilku obrotów

W niektórych osiach mógłbym podjąć wyzwanie, ale w większości nie, bo nie doszedłem jeszcze do tego nawet w Phoenixie. :D

przemek pisze:chociaż ja dla zwiększenia bezpieczeństwa włączam tryb 6G

Eeeeee. No co Ty - przecież ponoć w 6G nie da się latać. Ja wolę bez 6G, ale za to w Idlu. :dance:

przemek pisze:ten wirnik wbrew pozorom potrafi zrobić krzywdę :)

Mój też powoduje rozcięcia skóry - sprawdzone organoleptycznie. :masakra:
przemek pisze:ale teraz nie warto, tak jak napisał Jazz

Dla kogoś Twoje "teraz" w modelarstwie będzie za kilka sezonów być może. Dlatego moim laickim zdaniem warto. Więcej zabawy po prostu. :mrgreen:
"Chwyciło i nie puszcza...
Awatar użytkownika
przemek
Elita forum...
Posty: 800
Rejestracja: 22-10-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 95 razy
Podziękowano: 90 razy

Postautor: przemek » 3 lis 2015, o 13:18

Mati pisze:TAK :banana: - Po trzykroć TAK! :approve: O to właśnie mi chodzi. :thumb: Sedno sprawy. Wszakże to zabawa (mimo sporej dawki nauki) i o to właśnie mi chodzi jak podłączam pakiet. Więcej chyba nie muszę pisać. Migracja w górę jest fajna - w dół już niekoniecznie. V933 też nie latałem, ale jeśli to "schodek", który daje frajdę po V922 to właśnie o to chodzi. V977 to schodek, na który właśnie zamierzam wdepnąć po V922 bez udziału V933 i też będę miał sporo uciechy. Można wysnuć z tego bezpośrednią paralelę, że gdybym miał od razu V977, to miałbym połowę mniej zabawy, a jeśli wliczyć jeszcze V933 to już ze trzy razy wychodzi. :grin2:

Tylko że takie "schodkowanie" to są niepotrzebne koszty. No ale jeśli kogoś stać to czemu nie, nowe latadło w hangarze zawsze cieszy najbardziej, bez względu na to jakie jest.

Mati pisze:Nie zawsze dobrze mieć od razu model należący do elity.

A według mnie właśnie warto bo wtedy w końcu przestajesz się babrać z wiecznymi ustawieniami, kombinowaniem i podmiankami, a zaczynasz latać i cieszyć się świetnym zachowaniem modelu w locie. I naprawdę kupić raz a dobrze wychodzi taniej.

Mati pisze:
przemek pisze:v977 nie ma pirokompensacji.

Na moim etapie hmm modelarstwa, nie mam pojęcia o czym Ty do mnie rozmawiasz, ale pewnie się dowiem jak kupię V977. :vhappy:

Źle mnie zacytowałeś, V977 na całe szczęście ma pirokompensację, co czyni go naprawdę o wiele lepszym mikrusem względem swoich starszych braci, ale jeśli nie wiesz o czym do Ciebie "rozmawiam" to może doczytaj...

Mati pisze:Eeeeee. No co Ty - przecież ponoć w 6G nie da się latać. Ja wolę bez 6G, ale za to w Idlu. :dance:

No to tylko pogratulować Ci skilla, że naginasz po pokoju w idlu :) Ja nie potrafiłem. Bo robienia zawisu ogonem do siebie nie można raczej nazwać lataniem po pokoju...

Mati pisze:Dla kogoś Twoje "teraz" w modelarstwie będzie za kilka sezonów być może. Dlatego moim laickim zdaniem warto. Więcej zabawy po prostu. :mrgreen:

Nie wiem w czy jest więcej zabawy mając helikopter latający gorzej.
A moje teraz jest aktualne teraz :) Jeśli za kilka sezonów wyjdzie heli lepszy od v977 a w podobnej cenie, to oczywiście że wtedy nie warto będzie kupować 977.
Widzę, że Mirek ogłosił swojego mikrusa więc teraz sam Zainteresowany stanie przed wyborem: albo posłuchać "laickiego zdania" albo głosu większości...
Protos Mini i dlugo nic :)
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19704
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1793 razy
Podziękowano: 920 razy

Postautor: Don Mirson » 3 lis 2015, o 14:05

Mikrusek wystawiony i sprzedany w ciągu kwadransu. Zostały tylko części jeszcze różne i pakiety, ale też sie rochodzą jak ciepłe bułeczki.

V977 lata genialnie i bedę się tego trzymał dopóki nie trafie na lepszy model. I własnie dlatego zamawiam Hisky 100S czy jakoś tak, który jest pod 2S i double brushless. Nie dlatego, że jest lepszy tylko dlatego, żeby sprawdzić czy jest lepszy. Jeśli mnie przekona, to bede wtedy jego zachwalał najbardziej :), ale nie zmiania to faktu, że w mojej opinii v977 będzie nadal bezdyskusyjnie na mikro-pierdkowym podium.

To co mi się nie poodoba w Hiski to cena. Jest droższy nie tylko na dzień dobry, ale ma spooooro droższe pakiety (11$ / szt a nie 19$ / 5 szt jak w v977). To duża różnica biorąc pod uwagę, że w podobnej cenie można wyhaczać najtańsze pakiety do 450tki... :)

Ale nic. Dlatego kupuje. Chcę sprawdzić. A póki co nadal chwalę v977.

I zgadzam się z tym co napisał Przemek, że lepiej kupić raz a dobrze. Ja się o tym przekonałem zamieniając 450tkę na mini protosa. On z resztą też i przypuszczam, że stąd te mądre wnioski :)
Awatar użytkownika
pkali
Lider forum...
Posty: 2929
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 155 razy
Podziękowano: 246 razy

Postautor: pkali » 3 lis 2015, o 14:12

Raz a dobrze, hawgh! Człowiek wyzbywa się wątpliwości, czy przypadkiem nie latałbym lepiej na lepszym modelu :)
XLPower 520, protos 380, xl380, protos mini, gaui MX3, oxy2, omphobby M2, omphobby M1
Awatar użytkownika
Mati
Elita forum...
Posty: 720
Rejestracja: 24-05-2015
Lokalizacja: UK
Podziękował: 205 razy
Podziękowano: 46 razy

Postautor: Mati » 3 lis 2015, o 22:33

Nie wykluczam sytuacji, że kiedyś będę zastanawiał się jak ja mogłem się bawić taką padliną, ale:
przemek pisze:Tylko że takie "schodkowanie" to są niepotrzebne koszty. No ale jeśli kogoś stać to czemu nie, nowe latadło w hangarze zawsze cieszy najbardziej, bez względu na to jakie jest.

Niepotrzebne koszty to bym miał, jakbym zakupił od razu Protosa i przyglebił tyle razy ile nielotem. Ja pisałem o radości z ulatniania kolejnych egzemplarzy, poznawaniu, a nie o kasie. Bo chyba nie ma jednoznacznej receptury na ten sport. Stać czy nie stać to wyłącznie sprawa pilota, a nie każdy ma mały szyb naftowy. Na prawdę zaczynałeś od jakiegoś Goblina? Szacun. :nw:
przemek pisze:A według mnie właśnie warto bo wtedy w końcu przestajesz się babrać z wiecznymi ustawieniami, kombinowaniem i podmiankami, a zaczynasz latać i cieszyć się świetnym zachowaniem modelu w locie. I naprawdę kupić raz a dobrze wychodzi taniej.

Przemku. Gdyby Kenobi latał tylko Goblinem, Jazz tylko protosem, a Miruuu tylko v977 i nikt by nic nie ustawiał, to nie było by o czym gadać na forum bo szybko brakło by tematów. No chyba, że w brudnopisie. Myślę, że wszystkie porady i wskazówki, które otrzymałem od Was na tym forum wywodzą się z doświadczenia i porównań różnych modeli, a nie wyłącznie trzymania jednej "Gauki". Powiem więcej - to babranie, kombinowanie i ustawienia to chyba sedno sprawy bo można wtedy nałapać doświadczeń. W takim obliczu jaki model mam kupić, żeby było raz, a dobrze?
przemek pisze:Źle mnie zacytowałeś, V977 na całe szczęście ma pirokompensację, co czyni go naprawdę o wiele lepszym mikrusem względem swoich starszych braci, ale jeśli nie wiesz o czym do Ciebie "rozmawiam" to może doczytaj...

Nie wiem jak się ten cycat źle wykonał, ale nie miałem nic złego na myśli - wybacz. Nie o to chodziło w zamierzeniu. Oczywiście doczytam, ale nic nie da mi większego pojęcia niż kilka przelotów V977. Tylko czy zauważył bym zalety pirokompensacji gdybym od razu nim latał? hmm
przemek pisze:No to tylko pogratulować Ci skilla, że naginasz po pokoju w idlu :) Ja nie potrafiłem. Bo robienia zawisu ogonem do siebie nie można raczej nazwać lataniem po pokoju...

Czasem uda mi się go obrócić o 90 stopni w bok na kilka minut :masakra: Nie naginam. Robię to, co mnie bawi i wywołuje adrenalinę. Nawet jeśli mój skill pozwala na włączenie Idla, albo nawet jak nie pozwala. Mam rozumieć, że lepszym modelem będę cisnął pirocokolwieki?
przemek pisze:Nie wiem w czy jest więcej zabawy mając helikopter latający gorzej.

Gorzej niż co? Jeśli gorzej niż wcześniejszy model to smutek. Jeśli gorzej niż supermegahiperwypas, którego w ręku nie miałem to on dla mnie nie lata gorzej. Ważne, żeby dawał więcej frajdy niż poprzednik. Ale może się mylę.
miruuu pisze:Mikrusek wystawiony i sprzedany w ciągu kwadransu.

I wcale się nie dziwię bo to na prawdę fajny helik i nie mam powodu sądzić inaczej. Gdybym się nieco nie "rozszalał", to brał bym od ręki rano jak gadaliśmy. Fajniejszego niż mam teraz i o to chodzi.
miruuu pisze:V977 lata genialnie i bedę się tego trzymał dopóki nie trafie na lepszy model.

No właśnie - czyli można bezpośrednio odnieść do moich laickich wynurzeń, że dopóki nie kupisz lepszego, to ten mniej lepszy będzie zajebiaszczy. za 5 lat będzie Hisky Supermega multi, który będzie hulał 300 razy fajniej, a V977 będzie powodem do wstydu. Tylko czy ktoś, kto weźmie pierwszy raz do ręki apkę będzie się z nim nudził? :grin2:
miruuu pisze:Ale nic. Dlatego kupuje. Chcę sprawdzić.

No i właśnie. Mógłbym napisać, że czuję miód w uszach na dźwięk takich słów, ale po pierwsze żadne dźwięki nie dochodzą, a po drugie to by było niesmaczne. :dance: Ale cały czas o tym gadam.
miruuu pisze:I zgadzam się z tym co napisał Przemek, że lepiej kupić raz a dobrze. Ja się o tym przekonałem zamieniając 450tkę na mini protosa.
A pamiętasz jak kupiłeś 450tkę ile dawała poweru? Domniemywam nieco, ale pewnie wtedy też ktoś mówił - tym nie da się latać, najlepszy to taki: ... i tu pojawiała się propozycja jakiegoś szaleństwa z podium.
pkali pisze:Raz a dobrze, hawgh! Człowiek wyzbywa się wątpliwości, czy przypadkiem nie latałbym lepiej na lepszym modelu :)

Ja nie mam kompleksów na punkcie moich latawczych umiejętności. Z nikim nie konkuruję, a latanie to sposób na odreagowanie czasem ciężkostrawnej rzeczywistości. Howgh!

Pkali - ile masz helików? Ile miałeś? Który to był ten "raz a dobrze"? :dance:
"Chwyciło i nie puszcza...
Awatar użytkownika
mikegsx400
Lider forum...
Posty: 1905
Rejestracja: 01-10-2014
Lokalizacja: Pruszków/W-wa
Podziękował: 134 razy
Podziękowano: 167 razy

Postautor: mikegsx400 » 4 lis 2015, o 00:13

ja tez jestem zdania, ze warto polatac troche pazdzierzem, zeby docenic pozniej naprawde dobre modele.
sam pamietam moja serie zachwytow:
mikro coaxial 4ch - wow lata :D
big lama - wooow lata i jak daleko mozna poleciec i na dworze da sie latac :D
honey bee v2 - ale ciezko sie lata, ale jak fajnie, i jak szybko :kopara:
HK 450GT - ooo jaaa, ale ogon, trzyma jak zabetonowany, jak precyzja, jaki dzwiek, jak ja latalem honeyem hmm
ALZ 450 Pro FBL z tgy 306 - o matko, nie latalem precyzyjniej latajacym modelem :shock:
Protos 500 - ale dziwiek, ale precyzja, nie latalem lepszym modlem :banana:

pojawily sie tez wtopy, typu rex 250 czy wasp cpx, ale coz nie moze byc caly czas różowo :P
a kasa jest przeciez szybko odnawialna, a wrazenia sa wiele wiecej warte niz zlotowki.

takze tak :P

pzdr.
mik.
"...możesz być znacznie szybszy, nie myśl o tym, po prostu to zrób!"
Awatar użytkownika
Pan Byku
Elita forum...
Posty: 1159
Rejestracja: 06-07-2015
Lokalizacja: Głosków Letnisko
Podziękował: 78 razy
Podziękowano: 48 razy

Postautor: Pan Byku » 4 lis 2015, o 01:07

Dyskusja rozgorzała widzę i dobrze. Różni ludzie, różne doświadczenia, różne zestawy panvitan... a nie, to nie ta bajka xD.
Chcąc dorzucić swoje dwa grosze;
Nie ma złotego środka na początek zabawy z helikami. V977 na pewno nim nie jest. Wszystko zależy od punktu siedzenia - gotówka, umiejetności, oczekiwania, czy ile mamy miejsca do latania ;)
Wydaje mi się, że trzeba mierzyć w zależności od tych czynników właśnie.
Jednak! Każdy na początku swojej przygody powinien sobie sprawić cokolwiek, względnie taniego, latającego i wyglądającego jak helikopter. Może być nawet 4ro kanałowe, coaxial.
Nie słuchać porad typu - 450-tka, lub 500-tka, lub V977, lub aparatura za min. 500 zł i symulator, etc.
Czemu tak? Ano temu, żeby sprawdzić po kosztach, czy to nas w ogóle kręci. Czy czujemy "czaczę", blues'a jak kto woli ;).
No a jeśli złapiemy bakcyla, to wtedy rozejrzeć się za opcjami. Czyli np. 450-tka plus symulator, lub V977, ew. Hisky.
Możecie się czepiać, że przecież 4ro kanałowy coaxial nie odda tego, co potrafią 6-cio kanałowce z prawdziwego zdarzenia. Owszem, ale czy musi? Ja zaczynałem od dwukanałowca za 40 zł...
Sie lata.
Pan Buhaj
RC addicted
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19704
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1793 razy
Podziękowano: 920 razy

Postautor: Don Mirson » 4 lis 2015, o 05:44

Mati, przekonałes mnie.
Od tej pory będę każdemu radził:
- gorszego helika
- gorsze serwa
- gorsze pakiety
- gorsze łopaty
- gorsze ładowarki
- gorsze nadajniki...
Nigdy wiecej nie będę próbował odebrać "nowym" radości błądzenia w niewiedzy ;)

A tak na poważnie, ja nikogo do niczego nie zmuszam. Jedynie co chce osiągnąć namawiając do innych wyborów to dać osobie pytającej świadomość co kupuje i dlaczego będzie swój zakup sprzedawał wcześniej niż mógłby to zrobić. Tym bardziej, że w pytaniach typu "jaki helik na poczatek" bardzo często jednym z kryteriów które się pojawiają jest właśnie kasa, która wydana w nie do końca trafiony wybór generuje tylko z pozoru mniejsze wydatki.

Wielu z nas przechodziło różne etapy myśląc w różny sposób, często wywalająć w błoto kasę, której potem brakowało przy kolejnych zakupach. Dlaczego? Bo zamiast usłyszeć co robią nie tak, usłyszeli "kupuj kupuj" na początek wystarczy (...Potrm wydasz kasę jeszcze raz)
Awatar użytkownika
pkali
Lider forum...
Posty: 2929
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 155 razy
Podziękowano: 246 razy

Postautor: pkali » 4 lis 2015, o 07:17

Mati pisze:
Pkali - ile masz helików? Ile miałeś? Który to był ten "raz a dobrze"? :dance:


Mam 4 (wliczając 3kanałowca i v911), w różnych okolicznościach pozbyłem się 2. :rotfl: Nie oszukujmy się, w tym "sporcie", jeśli już się człowiek wciągnie zawsze będzie jakiś święty graal, którego się poszukuje.

Mój wpis był podsumowaniem dyskusji v922 vs v977 :D
XLPower 520, protos 380, xl380, protos mini, gaui MX3, oxy2, omphobby M2, omphobby M1
Awatar użytkownika
Mati
Elita forum...
Posty: 720
Rejestracja: 24-05-2015
Lokalizacja: UK
Podziękował: 205 razy
Podziękowano: 46 razy

Postautor: Mati » 4 lis 2015, o 09:01

Ufff! Czyli jednak jest chociaż odrobina logiki w moim postrzeganiu początków. Już myślałem, że wilcy rozszarpią i rozniesą po polu ogryzione kości, a tu światełko w tunelu. :thumb:
miruuu pisze:Mati, przekonałes mnie.
Od tej pory będę każdemu radził:
- gorszego helika
- gorsze serwa
- gorsze pakiety
- gorsze łopaty
- gorsze ładowarki
- gorsze nadajniki...
Nigdy wiecej nie będę próbował odebrać "nowym" radości błądzenia w niewiedzy ;)


Hehe szydero jedna ;) A jak symulator, to koniecznie darmowy i z poskręcaną na minimum grafiką. I w małym okienku. 8-)

miruuu pisze:A tak na poważnie, ja nikogo do niczego nie zmuszam.

Nawet mi to przez myśl nie przeszło. Twoje porady i opisy są nieopisanym :shock: wkładem w to forum i jak mi coś radzisz to jestem pewien, że zawsze w dobrej wierze i na podstawie rzetelnej wiedzy starszego stażem kolegi.
pkali pisze:Nie oszukujmy się, w tym "sporcie", jeśli już się człowiek wciągnie zawsze będzie jakiś święty graal, którego się poszukuje.
Czego serdecznie życzę wszystkim bez wyjątku. Jeśli pojawia się graal, może to jedynie oznaczać, że bakcyl złapany i będzie do czego dążyć. A w takim wypadku skłaniam się ku teorii schodkowej, ale z zachowaniem zimnej krwi i stosownego wyluzowania majtów. Niechże on (ten graal) pozostanie przez jakiś czas święty, a wtedy jak dostaniemy go w swoje łapki to i czcić będzie za co. ;)
pkali pisze:Mój wpis był podsumowaniem dyskusji v922 vs v977 :D

Pkali - Coś mi się wydaje, że źle odczytałeś moje wypociny. Napisałem, że takie VS jest bez sensu z uwagi na wyższość V922 :klamca:.
Coś mi się wydaje, że mimo wszystko myślimy podobnie. :thumb:

Przyznam, że trochę celowo wywołałem tę mikroburzyczkę, bo to jeden z pierwszych wątków, w które zagląda się po zakupie swojej pierwszej maszynki. Myślę, że powodzenie miałby również wątek pod tytułem "Jaki helikopter docelowo", żeby te graale było z czego wyłuskiwać.

Z innej beczki:
Cały czas miętoli mi się w głowie ten dwukanałowy coaxial. Jako, że ten schodek pominąłem w swojej karierze pilota :vhappy: mam pytanie:
Zaczynałem od 4ch coaxiala i przeleciałem się później 3ch znajomego, no i jak się można spodziewać - brakowało jednego kanału. Objawiało się to brakiem możliwości przechylania latadła na boki. No dobra - jeszcze przejdzie bo mamy przód-tył, gaz i obrót wokół własnej osi. Da się skierować toto i podlecieć gdzie się planuje. Ale nie mogę sobie wyobrazić latania 2ch no bo co tu jeszcze "urwać"? Co on tylko się unosi i obraca czy co? :shock:
"Chwyciło i nie puszcza...
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19704
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1793 razy
Podziękowano: 920 razy

Postautor: Don Mirson » 4 lis 2015, o 09:23

2ch jak startuje to od razu leci do przodu i możesz nim skręcać wokół własnej osi.
Mówiąc prościej - wyelimonowana została możliwość zawisu, chyba że pod wiatr ;)
Awatar użytkownika
przemek
Elita forum...
Posty: 800
Rejestracja: 22-10-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 95 razy
Podziękowano: 90 razy

Postautor: przemek » 4 lis 2015, o 09:39

Mati,
W tym wątku pytają głównie początkujący, jaki helikopter na początek i liczą na pomoc bardziej doświadczonych. Skoro latałem bardzo długo i jednym i drugim, oba są w podobnej cenie i oba tak samo kretoodporne, to jak miałbym polecać ten o wiele gorszy, czyli V922? W swoim czasie był świetny, ale teraz serio nie warto... Nawiązując też do Twoich słów o super mega Hiskim za 5 lat, to ktoś kto kupi wtedy V977 z pewnością nudził się nie będzie, ale skoro można mieć coś lepszego w tej samej cenie, to naprawdę nie rozumiem zasadności kupna gorszego :)

Mati pisze:Przemku. Gdyby Kenobi latał tylko Goblinem, Jazz tylko protosem, a Miruuu tylko v977 i nikt by nic nie ustawiał, to nie było by o czym gadać na forum bo szybko brakło by tematów. No chyba, że w brudnopisie. Myślę, że wszystkie porady i wskazówki, które otrzymałem od Was na tym forum wywodzą się z doświadczenia i porównań różnych modeli, a nie wyłącznie trzymania jednej "Gauki". Powiem więcej - to babranie, kombinowanie i ustawienia to chyba sedno sprawy bo można wtedy nałapać doświadczeń. W takim obliczu jaki model mam kupić, żeby było raz, a dobrze?

Sedno sprawy, jeśli po babraniu, kombinowaniu i ustawianiu model w końcu lata jak należy. Ja zacząłem przygodę z dużymi heli (o ile można tak nazwać klasę 450) od KDS-a 450 QS i to był błąd życia :) Od początku było coś nie tak z ogonem, cały się trząsł przy obrotach ponad 80%, części dokupiłem tyle, że mogłem złożyć drugiego kita, wałów, prętów fb, zębatek i innych dupereli miałem w zasadzie na kilogramy, a wszystko to tylko w jednym celu - żeby model w końcu latał poprawnie i żebym miał do niego zaufanie. Ale jeśli to babranie, kombinowanie i ustawianie naprawdę z chirurgiczną precyzją nie daje Ci zupełnie nic, nowe części też nie pomagają, to zaczynasz się powoli zniechęcać. Walkę z tym plastikowym badziewiem przegrałem, sprzedałem wszystko za jakieś śmieszne pieniądze i nawet nie chcę liczyć ile byłem na tym w plecy. Kupiłem ALZRC 450 Sport i moje problemy z modelem w końcu się skończyły ale to pewnie też dlatego że złożyłem go na dobrej elektronice, którą kompletowałem przez cała zimę. Latałbym nim do dziś, gdyby nie promocyjna cena na protosa od kolegi z forum.

Mati pisze:Czasem uda mi się go obrócić o 90 stopni w bok na kilka minut :masakra: Nie naginam. Robię to, co mnie bawi i wywołuje adrenalinę. Nawet jeśli mój skill pozwala na włączenie Idla, albo nawet jak nie pozwala. Mam rozumieć, że lepszym modelem będę cisnął pirocokolwieki?

Mając V977 będziesz mógł z pewnością po pokoju polatać lepiej i z mniejszym stresem właśnie dzięki pirokompensacji:
https://www.youtube.com/watch?v=-DiL2ZrkudM
Popatrz na stabilność tego gnojka, to jest naprawdę krok milowy względem V922.

Tyle że dyskutujemy tu tak bardziej między sobą, a sam zainteresowany zajrzał tu chyba tylko raz i ma to w nosie :)
Protos Mini i dlugo nic :)
Awatar użytkownika
Mati
Elita forum...
Posty: 720
Rejestracja: 24-05-2015
Lokalizacja: UK
Podziękował: 205 razy
Podziękowano: 46 razy

Postautor: Mati » 4 lis 2015, o 23:47

przemek pisze:W tym wątku pytają głównie początkujący, jaki helikopter na początek i liczą na pomoc bardziej doświadczonych.

Czyli jak najbardziej czuję się usprawiedliwiony poruszeniem wątku. A Ty nie musisz być skrępowany udzielaniem pomocy. Wszystko na swoim miejscu. :nw:
przemek pisze:o super mega Hiskim za 5 lat, to ktoś kto kupi wtedy V977 z pewnością nudził się nie będzie, ale skoro można mieć coś lepszego w tej samej cenie, to naprawdę nie rozumiem zasadności kupna gorszego :)

Ja i tak go lubię tego mojego Wścieklaka. ;) I tak był dla mnie z początku za szybki po przesiadce z DH 9116 (Taki MJX ileś tylko biało-niebieski). Gdybym wcześniej się DH nie pobawił to już w ogóle grubo. Jak się jeszcze myśli o gałach to czas płynie inaczej i wtedy V922 jest nie do opanowania - taki jest szybki. :lol:
A do tego można taki modelik nabyć w cenie zawalatej czterokanałówki , albo dwóch coaxiali. To nie taka sama cena jak V977 i to chyba rzeczywiście jedyny argument, który mi pozostał. Reszta legła w gruzach po rozjaśnieniu sedna sprawy... :approve:
przemek pisze:Popatrz na stabilność tego gnojka, to jest naprawdę krok milowy względem V922.

No Ba! Gnojek zajebiaszczy, zdecydowanie szybszy i zapewne stabilniejszy. Dlatego pewnie niedługo go sobie nabędę, ale jeśli miałbym brać pod uwagę filmiki z YT, to ten bestyj pojawił mi się na ekranie, a filmik bardzo mi się podoba. Nawet bardziej niż ten o V977. Zresztą budowę mają zdaje się podobną.

Latał ktoś tym?

przemek pisze:Tyle że dyskutujemy tu tak bardziej między sobą, a sam zainteresowany zajrzał tu chyba tylko raz i ma to w nosie :)

Jeśli go złapało tak, jak mnie - to właśnie przeżywa syndrom Aledrogo i OLXa i do czwartej nad ranem przegląda oferty różnych wehikułów. Nie można zapominać, że mimo wszystko to syndrom poznawczy, który pozwala przyswoić podstawowe wiadomości ze słownika. 8-) Dzieje się to na skutek żmudnego dekodowania ogłoszeń typu: "Sprzedam T-Rex Pro V2, 3S. FBL Brain, ARTF, gotowy do lotu, bez RX,TX." WTF? :shock: Na własnej skórze przerobiłem. ;) Potem klikasz człowieku w ogłoszenie, a tam się okazuje, że zabawa dopiero się zaczyna... " :kopara: regle, serwa, paski, wałki, srałki, łopaty, głowice, parasolki... :swir:
Wszystko jest w porządku, do momentu, kiedy masz otwartych szesnaście zakładek w przeglądarce, w tym jedenaście helików i cztery samoloty :shock: . I od kilku godzin wyglądasz mniej więcej tak: hmm ... Kiedy świta, zerkasz za okno z wielką nadzieją na pogodę, mówisz - "jeszcze tylko raz przejrzę i idę spać"... :masakra:
Też tak mieliście? :D
"Chwyciło i nie puszcza...
Awatar użytkownika
Pan Byku
Elita forum...
Posty: 1159
Rejestracja: 06-07-2015
Lokalizacja: Głosków Letnisko
Podziękował: 78 razy
Podziękowano: 48 razy

Postautor: Pan Byku » 5 lis 2015, o 00:38

Mati pisze:Latał ktoś tym?


Dir Mati.
Tak właśnie lata V977...
Sie lata.
Pan Buhaj
RC addicted
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19704
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1793 razy
Podziękowano: 920 razy

Postautor: Don Mirson » 5 lis 2015, o 04:12

"Za szybki" - tutaj mam wrażenie, że ostatnia rzecz musze dopisać :) to nie jest tak ze mocniejszy helik działa jak "turbo" w dawnych komputerach. Jak model ma mocniejsze silniki, to po prostu lepiej trzyma bo się nie duszą. Prawy drążek nie działa bardziej czule przecie... a jeśli ma wyższe obroty to korygujesz to kątami przecież. I wcale nie musisz czuć ze szybciej leci. Po prostu będzie zachowywał się poprawniej, czyli łatwiej (bo walczysz więcej z umiejętnościami a mniej z ulomniscią sprzętu)

"Latał ktoś tym?" - a to nie jest ten KK coś tam będący 1:1 klonem v977 czasem? :)

"Tez tak mieliście?" - taaa... I coś Ci powiem... 5 lat próbuje to wyleczyć. Ni wuja...
Awatar użytkownika
Mati
Elita forum...
Posty: 720
Rejestracja: 24-05-2015
Lokalizacja: UK
Podziękował: 205 razy
Podziękowano: 46 razy

Postautor: Mati » 5 lis 2015, o 22:39

Czyli jest podobnej budowy. :vhappy:
Trochę naoglądałem już filmików z v977, ale ten przytoczony z BG widzę, że ładnie lata, nazywa się inaczej to spytam co to za ustrojstwo. :)
hmm Klon i droższy? To Ci heca :twisted:
W zasadzie to potrzeby wzrastają w miarę możliwości helików, a heliki starają się nadążać za potrzebami użytkowników. Raczej się cieszę, że mam jeszcze do oblatania V977 i nie muszę wyczekiwać na nowszy i lepszy model, bo starszy już mnie znudził. :grin2:
miruuu pisze:"Tez tak mieliście?" - taaa... I coś Ci powiem... 5 lat próbuje to wyleczyć. Ni wuja...

No i bardzo dobrze. Chyba powinieneś przerwać leczenie bo kompletnie nic nie daje. :thumb:
"Chwyciło i nie puszcza...
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19704
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1793 razy
Podziękowano: 920 razy

Postautor: Don Mirson » 6 lis 2015, o 03:46

Najpierw w sprzedaży był długo v977 potem wyszedł ten KK i nie różni się niczym specjalnym. Może kolorem, już nie pamiętam ale to to samo, tylko drożej...
Awatar użytkownika
Mati
Elita forum...
Posty: 720
Rejestracja: 24-05-2015
Lokalizacja: UK
Podziękował: 205 razy
Podziękowano: 46 razy

Postautor: Mati » 6 lis 2015, o 08:32

Hehe. Już myślałem, że trafiłem na godnego przeciwnika i teraz będzie wysyp V977. :lol: I będzie je można kupić w cenie V922. ;)
"Chwyciło i nie puszcza...
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19704
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1793 razy
Podziękowano: 920 razy

Postautor: Don Mirson » 6 lis 2015, o 08:49

Trafiłeś, ale innego. W tym tygodniu poszły juz 3 v977 na forum :)

Wróć do „Jak zacząć fascynującą przygodę”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości