mikegsx400 pisze:MASA: tylko tu dysproporcja jest chyba troche mniejszadla poczatkujacego zawis i pierwsze loty postepowe rownie dobrze zrobi protos, x3, G... jak i HK, ALZ i podobne sprzety, takze mozesz miec wrazenia z DB w cenie "kuraka"
![]()
poza tym dobrze ustawiny klon wcale zle nie lata i mozna sie na nim naprawde duzo nauczyc, zanim sama maszyna zacznie nas ograniczac.
pkali pisze:No, to teraz czekamy na ulotnienie g380 przez Mareckiego i po jakimś czasie podsumowanie okiem początkującego - Goblin czy trex
Pan Byku pisze:*1
O rety, Panowie... ale dyskusja się rozwinęła.
*2
...gromadząc podobne wnioski, jak i różne zarazem...
*3
...walce na argumenty chyba o tym zapominacie.
...Goblin na Bavarian Demonie, Spirit'cie, czy Brainie, nie nauczy nas latać lepiej, czy szybciej, niż Tarot z kbarem, czy zyxem.
*4
Wydaje mi się, że najlepszy helikopter na początek, to taki na który będzie Nas stać (z całą świadomością kosztów eksploatacji i napraw) plus symulator.
*5
Warto natomiast wyedukować przyszłego kadeta w chyba najważniejszej kwestii - bezpieczeństwa.
Owszem, tu znowu wiele zależy od zdolności nowicjusza, ale jak idealny i ogarnięty by nie był, bezpieczeństwo to podstawa! Pozostałe aspekty są kwestią czasu
*6
A co do lotu kiepsko wyregulowanym modelem przez pro - to co z tego, że polecialby, jeśli więcej czasu straciłby na walce z modelem i próbie wykonania jakiejś figury?
Model musi być wyregulowany i koniec, kropka.
Adam12 pisze:O to to. Niestety poprę też @Masę: kupowanie poniżej pewnego poziomu to kupowanie 2x.
Kasa panowie, kasa.
hantom pisze:Chyba zależnie od setupu i stanu widełki 1000-1500zł mogą tak mi się wydaje. (może nawet bez FBL'a)
A koszty części u Krzyśka na rcmaniak.pl można sobie sprawdzić
MASA pisze:pkali pisze:No, to teraz czekamy na ulotnienie g380 przez Mareckiego i po jakimś czasie podsumowanie okiem początkującego - Goblin czy trex
na dodatek - nie da się przewidzieć jak to się skończy - bo nauczony doświadczeniami innych - szykuje super setup... wiec może to być najlepiej latający G380
Natomiast
żeby nie rzucać słów na wiatr to kliknę (tak jak wszyscy po cichu) T470 żeby mieć porównanie, wczoraj sobie pooglądałem i mega giga super align zrobił ogon na pasekciekawe czy pomyśleli o elektrostatyce
i zrezygnowali z DFC i zrobili Progressive Lightweight Landing Skid is tilted 5°
i zrobili tacki do baterii
![]()
wiec chyba faktycznie to będzie tani ale dobry model - przynajmniej sięgnęli po udogodnienia i nowoczesne rozwiązania - tak żeby łatwiej się było uczyć
acha no i w kicie jest porządny FBL - wiec nie będzie robił delfina przy nauce lotów postępowych ....
MASA pisze:Mam tylko nadzieję że pakiety 1800 nie będą zabyt ciężkie.... i nie będzie hałasował jak inne kosiarki
Mati pisze:ad4
Po trzykroć tak - tylko... Jaki to jest model?
Mati pisze:ad5
A tutaj po siedemnastokroć TAK. Kto nie zaznał sił, które w tym szaleństwie drzemią będzie musiał mocno wysilić wyobraźnię, a jeśli mu się nie chce - może wysilić YouTube'a. Terapia szokowa w tej kwestii nie zawadzi. Sam kiedyś przełączyłem rewers throttle na stole bez odpiętego silnika i podłączonym pakietem. Żeby nie było ściemy to łopaty miałem założone. Ogonowe też. Wszystko zdarzyło się w ułamku sekundy. Bolało.
Mati pisze:ad6
I tu mogę z czystą świadomością stwierdzić, że wyregulowany Tarot będzie latał równie dobrze w rękach świeżego posiadacza helikoptera co goblin. Pokuszę się jeszcze o małą prowokację, że Tarot będzie szybciej pokonywał schodki kariery pilota niż sperhipermegaturbo Goblin.
Mati pisze:Myślę, że tu należało by przystanąć nad zagadnieniem czy taki Tarot jest poniżej pewnego poziomu i nie warto na niego wydawać kasy, czy może wręcz przeciwnie. Ja myślę, że jest rewelacyjny do pierwszych podrygów gałami po odłączeniu radia od symulatora.Adam12 pisze:O to to. Niestety poprę też @Masę: kupowanie poniżej pewnego poziomu to kupowanie 2x.
Kasa panowie, kasa.
Adam12 pisze:Wolałbym. Ale tylko dlatego, że mają dużą przeżywalność. Marzy mi się Goblin, nie kupię zanim nie nauczę się latać. Nie stać mnie na kupowanie belki ogonowej za 150zł vs belka do rexia za 10zł. Nie stać mnie na łopaty za 200zł vs 45 zł. To są rzeczy, które lecą przy krecie i tyle. Ktoś może powiedzieć, że po prostu nie stać mnie na latanie. Ale chcę, więc kupuję na co mnie staćSens kupowania dobrego jest oczywisty. Jak z autem, kupić dobre nawet można, ale czy będzie stać na utrzymanie ?
MASA pisze:raczej składaj model na tyle na ile cię stać i przyjmij że nie bijesz w ziemie ...
pkali pisze:MASA pisze:raczej składaj model na tyle na ile cię stać i przyjmij że nie bijesz w ziemie ...
No to mamy zakładać, że się bije w ziemię, czy nie? Bo się pogubiłem
Pan Byku pisze:@MASA
Drogi MASA (właściwie to powinienem spytać w pierwszej kolejności - jak do diaska się odmienia Twój nick, czy się odmienia, albo od czego to skrót?).
Myślę, że wszyscy się z Tobą zgodzą. Oczywiście to nie jest tak, że kupisz byle co, wsadzisz graty tej samej kategorii i sru - polecisz.
Wątek się jednak zwie "Jaki helikopter na początek?". Naprawdę uważasz, że Goblin 380/500 z Kontronikiem/YGE, TORQ/MKS, XNOVA/Scorpion, + FBL za 1000 zł, czyli taki "zestawik" za ok 5 tysięcy spełni swoją rolę lepiej niż używany Tarot za 500 zł? Podkreślam, że chodzi o początek
Tak, Goblin na takim setupie będzie latał znacznie lepiej, ale uważam, że osoba zielona, tego nie doceni. I chyba o to się głównie rozchodzi.
MASA pisze:ale znam ludzi którzy zaczynali - oczywiście było ich stać / postępy mieli kosmiczne po roku tyle co ja w 4ry
ale też wylatali 1500h na symku,
MASA pisze:tak samo jak znam takich którzy latają klonami T450 lepiej ode mnie, itd
chodzi mi o to - myślę że w zgodzie z Tobą - że na początek dla każdego jest dobry inny model / ale przede wszystkim max dobry i taki na jaki cię stać
MASA pisze:a drażni mnie to że próbuje się niwelować to do jednej właściwej drogi...
Wróć do „Jak zacząć fascynującą przygodę”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości