Artz pisze:aaa czyli Tymina to artysta fotogram z żyrandola, która czasem na zdjęciach pokaże śmigłowca.
no właśnie... to trochę nie tak, choć na to wskazuje jego twórczość na tych wszystkich fejsach-srejsach...
Mniejsza o to - przyjmij na wiarę, że on wie co się robi z helikopterami.
Znaczy... nie, żeby robił jakieś nie wiadomo jakie cuda, ale patrzysz i widzisz, że absolutnie wszystko mógłby równie dobrze zrobić w nocy, o północy, nie specjalnie budząc się ze snu...
Poza tym mnie osobiście zawsze ujmował jego styl latania - były nie raz dyskusje o tym... Styl vs. skill - te sprawy...
No i kurewsko lubię tego pojeba - spędziłem z nim sporo czasu na lotnisku w czasach moich heli-początków, dużo mnie nauczył (nawet o tym nie wiedząc).
Artz pisze:Za moich czasów takim Wielkim kimś był Adam D.
ooo Panie... jak to był??
BYŁ I JEST!!
Ja tam daleki jestem od zestawiania ich, czy jeszcze innych ze sobą, zwłaszcza, że ich znam...
Mogę się wypowiadać o wielkich wspaniałych pokroju powiedzmy Tareqa, grubego Berta, Duncana, czy Raquel Bellot...
... w sumie to nie wiem czemu, ale chyba trochę dlatego, że tu granice są postawione z defaulta - wiadomo, że tyle samo w tej mojej ocenie wartości co w pierdoleniu ferdka kiepskiego z kanapy.
Z ludźmi takimi jak wymienieni przez Ciebie czy jeszcze inni, znam się z pola i gdybym zaczął ich porównywać i oceniać, mogłoby to zostać ... źle odebrane

choć oczywiście i wśród nich są tacy na których latanie patrzy mi się szczególnie miło i inspirująco, a są tacy których ... po prostu doceniam kunszt... Na przykład. No albo jakoś tak.
Natomiast zestawienie słów "Adam D" i "był" ... to mi się blać jakoś bardzo nie podoba...
Wpadnij do Wincentowa - Adam zapisał się na liste, więc będziesz miał okazję się przekonać, że źle zrobiłeś... źle źle... Że tak napisałeś ...
