Heli-Team.pl

Odkryłem że jak dam więcej kątów minusowych gdy śmigłowiec jest pod kątem 45stopni ogonem w dół to ten mój efekt nie występuje. Ech pierwszego dnia wychodziły prawie idealne, im więcej je ćwiczę tym gorzej mi wychodzi. Trzeba to ograniczyć.

Przepraszam że post pod postem.

Jeśli przy silniku pisze Slots & Poles 24n8p - to Poles oznacza ilość magnesów ? Szukam informacji ile magnesów ma Xnova 4025-1120KV, ale jedynie znalazłem informacje że są super neodymowe. Ale może 8poles to 8 magnesów ?

Oczywiście że Xnova 4025-1120KV ma 8 magnesów. Dobrze że pytałem we właściwym temacie
A flipy wychodzą mi już piękne, wyszedłem z tego dołka.

Dziś podczas lądowania pół metra nad ziemią coś nagle strzeliło, ale od nogi odbiło mi się skrzydło motyla, te motyle są niebezpieczne, atakują śmigłowiec nawet wysoko nad ziemią.
Ale przy drugim pakiecie podobnie, pół metra nad ziemią i o wiele mocniejszy strzał, ale wylądowałem bez problemów.

W domu znalazłem dziurę na krawędzi natarcia, jakiś kamień musiał podnieść się z ziemi i zostawił swój ślad.

Gdy latacie na plecach, to najczęściej dziobem czy ogonem do przodu? WIadomo trzeba umieć we wszystkich wersjach, ale którą najlepiej doskonalić?

Wszystkie a na poczatku zacznij od tej, ktora bedziesz najlepiej czul. Mi przy nauce latania na plecach najszybciej szlo ogonem do przodu. Ucz sie tez latania bokiem, bardzo pomaga przy kreceniu lejkow.

Ja podchodzę do tego tak, że jak zaczynam jakiś nowy manewr od zera, to nie ma znaczenia którą stroną najsampierw się nauczę, bo i tak nie umiem zupełnie nic.

A akurat zawis na plecach uczyłem się ogonem do siebie, fikołek przez prawy bok.

Czuję się najlepiej dziobem do siebie, ale jakoś nie mogę sobię wyobrazić lotu ogonem do przodu więc oswajam się z ogonem do z tyłu Dzięki.

Fikołem do przodu, do tyłu już robię bez oporu, ale w bok jeszcze nie mogę się przełamać. Choć pewnie to nie trudniejsze niż przód/tył ?

Przez bok jest trudniej jesli probujesz utrzymac huba glowicy helika idealnie w punkcie.

Artz pisze:Czuję się najlepiej dziobem do siebie, ale jakoś nie mogę sobię wyobrazić lotu ogonem do przodu więc oswajam się z ogonem do z tyłu Dzięki.

Fikołem do przodu, do tyłu już robię bez oporu, ale w bok jeszcze nie mogę się przełamać. Choć pewnie to nie trudniejsze niż przód/tył ?

Ja osobiście zawisy robię jak na razie tylko kabinką do siebie. W prawdzie prawo-lewo jest odwrotnie ale przód tył-normalnie. I w ta samą stronę myślę zacząć loty na plecach. Próbując na symku jakoś najbardziej mi tak pasuje.

Ostatnie dwa tygodnie wiszę w różnych kierunkach tylko na plecach, a teraz odkryłem że zwykły zawis kabiną do mnie sprawia mi problem... Dobrze że tylko dwa pakiety przywróciły tą umiejętność. Trzeba od czasu do czasu latać też standardowo

Ja umiem tylko dziobem do przodu. I na plecach i na brzuchu.
W sensie umiem w zasadzie wszystkimi kierunkami, ale tylko dziobem do przodu tak pewnie i automatycznie, reszta to powoli, ostrożnie i często mi się myli.
Natomiast jak patrzę jak ludzie latają, to większość umie tylko na plecach i ogonem do przodu Tak jakby ktokolwiek kiedykolwiek widział jakikolwiek helikopter który tak lata...

Artz pisze:Ostatnie dwa tygodnie wiszę w różnych kierunkach tylko na plecach, a teraz odkryłem że zwykły zawis kabiną do mnie sprawia mi problem... Dobrze że tylko dwa pakiety przywróciły tą umiejętność. Trzeba od czasu do czasu latać też standardowo

Oczywiście!!! Nigdy nie przestawaj latać tego co już umiesz, bo zapomnisz!
Patrz wyżej...
Naprawdę, zadałem kilku osobom, które po prostu wiem, że umiały latać też dziobem do przodu, czy umieją.
W odpowiedzi było ciamkanie i nikt nie pokazał, że umie.

Ja uczyłem się akrobacji 3D z SmackTalk RC Bert'a Kammerer'a. Jest tam wiele cennych uwag i niuansów dla początkujących

O, jaki stary film... Gruby Bert nie był jeszcze gruby

Gdy pasek nakładamy latem przy 25 stopniach, to teraz gdy mamy 5 stopni to on się wydłuży czy skróci?
Dziś już dwa razy przesuwałem hub ogonowy by usunąć luz paska.

bardziej chodzi o ALU belke ogonowa niz pasek Belka sie kurczy przy niskich temp.

No tak, ale gdy śmiglak wrócił do hangaru to pasek nadal był zbyt luźny. HUB nie mógł się przesunąć ani belka przesunąć w ramie. Za pierwszym razem pociągałem huba, za drugim razem musiałem obrócić belkę by zrobić nową dziurę śrubą trzymającą hub.

Hehe, nie ma to jak carbonowe belki albo wałek

Przypomniałeś mi jak upierdliwe jest latanie zimą helikiem z paskiem i aluminiową belką.

tak naprawdę to musisz poczekać aż wszystko ostygnie na dworze i wtedy naciągnąć pasek. Potem przed powrotem do chaty najlepiej poluzować bo inaczej będzie stał napięty jak struna w cieple. Nie wiem jak w twoim heliku ale w moich Raptorkach to ciągłe kręcenie doprowadzało do rozwalenia plastikowego mocowania belki. pewnie najbardziej optymalnie byłoby trzymać maszynę gdzieś w chłodzie, na przykład w garażu. Albo zrobić upgrade na węglową belkę.
Im większego masz (helika) tym bardziej ci się kurczy na mrozie - posiadacze małych wariatów aż tak dużej róznicy nie zanotują.

Tak się właśnie zastanawiam... Chyba RAZ tylko miałem carbonową belke i to akurat przy napędzie wałkowym, a tak to zawsze alu.
I NIGDY nie miałem problemów z tym, że pasek mi się na mrozie jakoś nieakceptowalnie poluzowuje.
To o czywiste, ale dodam, że nigdy go na mrozie nie regulowałem.
Owszem, staje się on trochę luźniejszy, ale bez przesady, żeby to jakoś przeszkadzało.
Natomiast jak najbardziej latałem zimą, przy -10 tym samym helikopterem z tą samą regulacją co kilka miesięcy wcześniej latem przy +40.

Pewnie latać nie umiem to i różnicy nie widzę...

Mi się te paski tak luzowały że rypały o belkę i potrafiły przeskoczyć, także napinanie było konieczne

Opisywałem problem z paskiem w XL550, Spectra też wyciągnąłem przewietrzyć na smog, w nim takich problemów nie było.
Jeżeli to belkę skrócił mróz, to w domu naciąg paska powinien wrócić do swojego poprzedniego stanu, a u mnie w dwóch opisanych wyżej przypadkach wymagał naciągnięcia. Dlatego moim zdaniem to pasek się rozciągnął, wszak to już prawie jego prawie pięćsetny lot
Muszę się wziąć w garść i w końcu go wymienić.