Jaki helikopter na początek?

[lethe]

Witaj na forum, świetnie trafiłeś

Nie miałem kontaktu z ALZRC ale jestem w trakcie składania Tarota 450 PRO V2 i mogę go polecić dlatego że jest to prawie idealna kopia Trexa a przy tym dużo tańsza. Pod kątem jakości szału nie ma, ale zdecydowanie nie jest źle. Z czasem ze wzrostem doświadczenia można kluczowe elementy powoli wymieniać na Align-a.

Tak jak koledzy wyżej sugeruję żebyś zaczął od KIT-a i złożył go samemu. Nie będę powtarzał tego co zostało powiedziane wyżej, ale dodam tylko że mieszkam na totalnym odludziu bez jakiegokolwiek dostępu do sklepów RC lub innych modelarzy i z powodzeniem udało mi się złożyć i oblatać swój pierwszy model. Zdecydowanie polecam zacząć właśnie w ten sposób, w odróżnieniu od RTF-a człowiek zmuszony jest nauczyć się wielu nowych rzeczy które w późniejszym lataniu i eksploatacji modelu są po prostu bezcenne. Tym bardziej że jeśli naprawdę utkniesz w którymś momencie i forum nie wystarczy to masz możliwość zwrócić się do kogoś o pomoc osobiście, ofert nie brakuje, dobrej woli również.

Powodzenia

[Don Mirson]

Jak widzisz wszyscy powyzej skłaniają się do KITa. Coś w tym jest. Żeby pójść krok dalej musisz określić budżet na tą zabawę. Dopiero wtedy będzie nam łatwiej pokierować się precyzyjniej w którąś stronę

[Witek]

Dzięki za zainteresowanie tematem
OK, czyli jednak KIT i robótki ręczne
Teraz tylko muszę wybrać, który.
Jaka w ogóle jest między nimi różnica - chodzi tylko o jakość wykonania, czy pod konkretny KIT trzeba będzie dobierać już konkretne elementy? Czy poszczególne elementy mechaniki i elektroniki są między sobą wymienne?
W sumie, to co napisał shacker o dostępie do części to chyba faktycznie najważniejszy argument. Mechanikę będzie pewnie trzeba wymieniać często, elektronika chyba tak często się nie niszczy?

Budżet w zasadzie mniej istotny, ale wiadomo, że jak na pierwszą zabawkę (która będzie parę razy odbudowywana), to nie ma co szaleć. Myślę, że 1500 na całość.

Zacznę od aparatury, tu chyba Turnigy 9x.
Reszta tak, żeby na wiosnę wystartowało. Czyli pewnie na gwiazdkę sobie kupię. A do tego czasu czytam, latam mikrusem i pytam Was

I ja tym sposobem wymyśliłem 450tką (którą cały czas składam). Jednak po próbach lotu na 700tce zmieniłem zdanie. Gdybym miał zacząć wszystko od początku to wziąłbym się za 500tkę. Ale to kwestia gustu. W każdym razie 450tka to dobry kompromis pomiędzy rozmiarem a kosztami części (co ma szczególne znaczenie przy nauce).

miruuu, dlaczego 500?
Przejrzałem Twój wątek, trochę mi się rozjaśnia.

[Don Mirson]

Jaka w ogóle jest między nimi różnica - chodzi tylko o jakość wykonania, czy pod konkretny KIT trzeba będzie dobierać już konkretne elementy? Czy poszczególne elementy mechaniki i elektroniki są między sobą wymienne?

Różnice mogą się pojawić, dlatego dobrze jest brać model, który jest klonem Trex'a. Dzięki temu nie będzie problemu ani z częściami ani z późniejszymi podmiankami na lepsze części w razie potrzeby.

Budżet w zasadzie mniej istotny, ale wiadomo, że jak na pierwszą zabawkę (która będzie parę razy odbudowywana), to nie ma co szaleć. Myślę, że 1500 na całość.

W tej kwocie da radę zbudować w miarę dobrego / wystarczającego klona (razem z nadajnikiem, ładowarką itd...)

Zacznę od aparatury, tu chyba Turnigy 9x.

I to dobry wybór, tym bardziej, że niezbędny żeby zmieścić się z całości w budżecie, który podałeś. A do zimy, żeby apka się ni kurzyła, możesz oblatać jakiś tani samolot z epp Raz, że radocha, dwa, że drążki wyczujesz. Oczywiście jeśli Cię to interesuje.

I ja tym sposobem wymyśliłem 450tką (którą cały czas składam). Jednak po próbach lotu na 700tce zmieniłem zdanie. Gdybym miał zacząć wszystko od początku to wziąłbym się za 500tkę. Ale to kwestia gustu. W każdym razie 450tka to dobry kompromis pomiędzy rozmiarem a kosztami części (co ma szczególne znaczenie przy nauce).

miruuu, dlaczego 500?

450tka jest fajna i stosunkowo tania. Ja osobiście wolałbym coś większego. A to wszystko przez Neomutanta który dał mi 700tkę do podniesienia i poniszczył moje poczucie skali...

[Danny8]

Cena samej 500 nie jest dużo wyższa, w przypadku klonów szczególnie. Wadą istotną jest koszt pakietów... Do 450 kupuje pakiety turnigy po 67zl w Polsce, do 500 trzeba więcej wyłożyć. A pamiętaj ze to jeden pakiety który starcza na 5 minut lotu, i ładuje się godzinę około. Wiec gdzie reszta? Ja mam w planach dobicie do 6 pakietów aktualnie, potem będzie dylemat czy akumulator do ładowania w polu czy więcej pakietów.

Wysłane z mojego Pentagram Monster przy użyciu Tapatalk 4

[Don Mirson]

Cena samej 500 nie jest dużo wyższa, w przypadku klonów szczególnie. Wadą istotną jest koszt pakietów... Do 450 kupuje pakiety turnigy po 67zl w Polsce, do 500 trzeba więcej wyłożyć. A pamiętaj ze to jeden pakiety który starcza na 5 minut lotu, i ładuje się godzinę około. Wiec gdzie reszta? Ja mam w planach dobicie do 6 pakietów aktualnie, potem będzie dylemat czy akumulator do ładowania w polu czy więcej pakietów.

Tak jak piszesz, cena nie jest duuużo wyższa. Z drugiej strony wszystko zależy od funduszy, bo w 500tce będziesz miał droższe:
- KIT - przy podobnym poziomie jakośc klona ok 50$ albo więcej.
- regiel ok 60-80A zamiast 40A (kilka - kilkanaście dolarów więcej)
- mocniejszy silnik (tu niewielkie różnice)
- pocniejsze serwa (nie sprawdzałem cen, ale na 3 serwach różnica na pewno wynisie kilkanaście dolarów, trzymając analogiczny poziom)
- jak napisałeś droższe pakiety (mniej więcej dwukrotnie, więc przy najtańszych ok 8$ na sztuce, a sztuk trzeba kilka...)
- przy okazji przydałaby się ładowarka mocniejsza (już nie najtańszy imaxo-klon) żeby jakoś ładować jak człowiek...
No i te drobne koszty się zbierają.
Moim zdaniem, zamiast składać klona 500tki lepiej kupic porządnej klasy 450tkę... A może nie.... m
W każdy razie różnica w cenie będzie i sie od niej nie ucieknie. Czy to duża czy mała różnica - pojęcie względne.

[shacker]

Budżet w zasadzie mniej istotny, ale wiadomo, że jak na pierwszą zabawkę (która będzie parę razy odbudowywana), to nie ma co szaleć. Myślę, że 1500 na całość.

No to ja bym z 500-tką nie szalał. Na 450-tce szybko ten budżet przekroczysz 2-krotnie na osprzęcie, pakietach, narzędziach, częściach itd. To tak na styk do klona jest.

[Gmeracz]

500-tka nie jest tak bardzo droższa w utrzymaniu a różnica w stabilności lotu (i co za tym idzie łatwości pilotażu) jest znaczna. Model jest znacznie bardziej odporny na podmuchy, żre dwie baterie z 450-tki (ci co mają inne modele mogą je wykorzystać). W zasadzie po rozbiciu jedynie łopaty są trochę droższe, reszta części kosztuje podobnie.

Za to pilotaż podczas nauki to bajka. Model jest o 30% dłuższy przez co znacznie lepiej widoczny. Rozmiar budzi już respekt, ale tym się nie lata pod nogami.

[Don Mirson]

500-tka nie jest tak bardzo droższa w utrzymaniu

O ile elektronika nie będzie ulegać uszkodzeniu (a przy małych kretach nie powinna) to rzeczywiście utrzymanie nie jest wiele droższe. Ale jak przejrzalem sobie ceny, to złożenie wychodzi mi na oko z 60-100% drożej zakładając, że jakość 450tki i 500 porównywalna... I tu pojawia się problem w sytuacji gdy ktoś ma budżet 450tkowy na styk.
Co do romiaru i przyjemności z latania, oczywiście tez jestem za 500tką...

[Neomutant]

Za to pilotaż podczas nauki to bajka. Model jest o 30% dłuższy przez co znacznie lepiej widoczny. Rozmiar budzi już respekt, ale tym się nie lata pod nogami.

Uwaga!
Używanie 450 jako przyrządu do strzyżenia/golenia między nogami wymaga nie dala zdolności pilotażu akrobacyjnego 3D, i może się źle skończyć dla niedoświadczonych pilotów. Przed użyciem skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą.

[crash]

ja jeszcze raz swoje, nie kupować jak sie ma dość kasy, poczekać, doskładać i kupić raz a dobrze... pięćsetkę oczywiście. najlepiej protosa, he
450 lata nerwowo, ale lata i jest tańsza o jakieś 5 złoty... więc jeśli brakuje do 500'ki to niecierpliwi i tak kupią 450 zeby juz jutro latać... wybralbym nawet 300x to na więcej pakietów wystarczy kasy....
jakie to ma znaczenie jaki budżet jest teraz? tu jest jak w polskim rzadzie- i tak bedzie kilka razy przekroczony i nikt nie bedzie w stanie tej dziury zmierzyć...
powodzenia i pozdro!

[szkubi]

Ja też polecam złożenie 500'ki (nawet takiego Tarota jak mój) ze względu na dużo większą stabilność i przyjemność latania. Nie trzeba wypatrywać modelu jak dalej odleci. Mam małą wadę wzrodu i noszę okulary do dali 0,5 dioptri. Niby nic ale jak 450'ka odleciała mi dalej to musiałem wytrzeszczać gały żeby zobaczyć gdzie przód a tył. Przy 500'cie latam (a raczej latałem bo czeka na czas do poskładania) bez okularów i nie odczuwam problemów z tym związanych.

Sprawa kosztów. Ja moją 500'kę Tarota (z apką 9XR i dwoma pakietami Turnigy 40C) złożyłem za jakieś 2000zł nie wliczając w to ładowarki i narzędzi. Z tego co widzę, to nie posiadasz żadnego osprzętu więc kosztu rosną.

Kwestia złożenia kitu. Jeśli miałbyś problemy ze złożeniem to na YT jest dużo tutków, które bardzo pomagają przy złożeniuy pierwszego kita. ja wspierałem siętym i bardzo polecam http://www.cpoheli.com/ . Masz po kolei śrubka po śrubce jak złożyć Tarota 450 i 500.

[Don Mirson]

No dobra. Chwalicie tą 500tkę i chwalicie a skoro ma wyjść tylko odrobine drożej to ja zaczynam o niej myśleć
O ile temat 450tek już mocno przewertowałem, jakiego KITa do 500tki byście polecili? Czy nadal te z HK się nada? Helik wiekszy, większe siły działają więc i jakość powinna pewnie byc lepsza. Co byście doradzili, żeby nie było źle, a wyszło jednak te "troche" drożej niż 450?

[Neomutant]

Miru polecam to co ma WojtekR i ja, 600Nitro to prawie to samo co 500tka

[Don Mirson]

Miru polecam to co ma WojtekR i ja, 600Nitro to prawie to samo co 500tka

Hehe, biorę pod uwagę tylko elektryki. Powyżej 500tki pojawia sie (z mojego punktu widzenia) niewygoda ładowania dużych pakietów. Więc 500tke moge wziąć pod uwagę jeszcze zamiennie z 450tką przy założeniu, że rzeczywiście wyjdzie trochę drożej. Tak na prawdę wszystko zależałoby ile wyjdzie za sensownego KITa. Elektronikę moge składać później powoli bo i tak czeka mnie małoczasowa jesień...

[szkubi]

Kit polecam ten -> http://www.miracle-mart.com/store/index ... ts_id=5027 a co do elektroniki to oczywiście HK. Miałem podobną zagwostkę czy kupować Kit HK ale odstraszało mnie to, że jest z nim trochę problemów jak na przykład zazębienie zębatek czy haczący ogon. W Tarocie tego nie stwierdziłem i dlatego polecam. Skadanie poszło całkiem gładko, wszystko pasowało do siebie i chodzi płynnie i gładko. Jedyne co mi się nie spodobało to kabinka. Jest paskudna ;D Jak Cię to interesuje to w dziale HK jest mój temat o kupowaniu 500'ki czy zostaniu przy 450

EDIT:
Teraz tego kitu co prawda nie mają na stanie ale co jakiś czas mają dostawę ( Obsługa w MM jest wg mnie wzorowa. Przysłali mi z kitem tarczę, która miała chyba problem z łożyskiem bo trochę haczyła i jak im o tym napisałem to od razu bez zbędnego gadania wysłali mi nową )

[crash]

ja spokojnie polecę protosa 500. taki kit właśnie mam, silnik oryg do niego to około 60 euro. serwa aligna od trexa 500 a regiel z hobby kinga- podróbka yge (wczoraj zamówiłem 100 amper za około 54 euro. to jest zestaw mocny i tani. nie wiem tylko jak te regle z hk ale cena mnie skusiła... wystarczyłby nawet regiel 60A ale boje sie ze marketingowcy dodali sobie ze 30% i dlatego wzielem 100A zeby wystarczyło ... normalnie yge 90A kasztuje 150 euro i mam takiego właśne w jednym trexie to bede miał porównanie.
protosa polecam bo znajomi tym śmigają i to ostro, po jakichś 270 lotach wymienia sie jakieś łożyska, a reszta w zależności od kretowania. helik jest o bardzo prostej konstrukcji, tani w naprawie, lekki i strasznie zwinny i mocny. widze te katowania maszyn msh co niedziele, chłopaki latają tak że regiel i silnik parzą!
do tego dostępna opcja (uwaga, tylko do wersji carbon) "stretch"...
pozdro!

[Don Mirson]

Oj ale ten protos to chyba wyjdzie mi troooochę więcej od 450tki..
Rozpatruję potencjalna 500tkę jako niewiele droższą alternatywę dla 450tki a tu mi wychodzą krotności...

[crash]

kupiłem kita z fast laad za 130 euro. model złożony ale nie latany, chyba z wystawy... trzeba szukać

[szkubi]

Za taką kasę to głupio by było nie skorzystać