Heli-Team.pl

Z tym IKSEM to nadal podpucha hasłowa i rozdymania opisu trwa... Traxxxaxs modeliki, Traxx lokomotywy, upychają te iksy na siłę gdzie się da. Obrzydzenie mnie bierze
Pamiętacie słynną międzynarodową firmę "DZIVEX" ? Eksportowali polskie małolaty do Włoch, rzekomo do baletu. No, jak zwał tak zwał, faktycznie niezły balet tam miały...
A drugie takie turbo do reklamy to słówko "PLUS". Też gęsto tu i tam...
Może to magia jakaś, skoro działa na ludzi ?

A w helikach to pro sport 3d v2

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

omcKrecik pisze:....
A drugie takie turbo do reklamy to słówko "PLUS". Też gęsto tu i tam...
Może to magia jakaś, skoro działa na ludzi ?

Krecik chciałbyś wygrać wybory z pustym hasłem "pincset na ryj"? Lyso trochę, prawda? Więc dajesz tego plusa żeby ciemny lud nie za szybko wpadl na to że 3x tyle mu zabierzesz jak tylko posadzisz dupeńkę na stolku Pincset MINUS jest też dobrze, ale brzmi mało medialnie, z pozostałych operatorów dzielenie wywoła powstanie narodowe a mnożenie jest zbyt wieloznaczne dla tych co pamiętają że już było 3x TAK i gówno wyszlo

Wszystko nie przez tego misia, co odkrył podświadomość, tylko przez jego kumpla co roztrąbił jaka to ona jest prymitywna. Tak narodziła się manipulacja rzekomo wolną wolą wyboru mas, zwana potocznie reklamą.
Nawet jakbym napisał wersalsko "pięćset na twarz", to nie do wszystkich by dotarło. A tak... Plus to przecież coś dobrego, pozytywnego, obiecującego...

omcKrecik pisze:Nawet jakbym napisał wersalsko "pięćset na twarz", to nie do wszystkich by dotarło.

Nie lepiej "Pisiont do paszczu"?

Z "do paszczu" to lud prosty co innego kojarzyć może...
Wiesz, z półki "dwatcat' piat' i gumku swaju..."

Obyci, kuźwa.

Ano, bywało się tu i tam... Życie, Panie, życie...

Nie ogarnie wszak spalinki
kto nie poznał wskroś dziewczynki.
Analogia jest głęboka-
-tu i tu się wsuwa tłoka.
Luzów zaś obie współrzędne
to znaczenie pierwszorzędne!
Bez oliwki kicha cała
tu i tu zacierasz wała...
W te i nazad razy wiele
tu i tu jest dzieła celem.
Jak masz cały sprzęt w oleju-
-motor żyje, Panie Dzieju...
Jeszcze podobieństwo bliskie-
-tu i tu wzbogacasz wtryskiem.
Można także, Mocium Panie
rzecz załatwić wolnym ssaniem...
Lecz i silnik i dziewczynę
rozochocisz, gdy turbinę
swą do akcji włączyć.

Tylko, kur..., jak to skończyć ...

Żeby zakonczyc skutecznie i wesolo
Potrzebne będzie extra mocne zioło.
W ogóle to sprawa o dziwnym podlozu,
Mieć babe i silnik na jednym łożu...

Co to będzie jak ktoś tu zabłądzi w poszukiwaniu informacji na temat silnika OS 55 HZ...

Nic nie będzie, padną te same pytania o temperaturę co od 10lat najmarniej - ile ma być, gdzie i jak sprawdzac. Tylko że tym razem, oprócz standardowej odpowiedzi żeby to robić palcem, doczyta detalicznie o możliwościach penetracji tulei posuwem tłoka i o zaletach smarowania. Wątpię żeby tu były jakieś niezrozumiale słowa.

Jak posuwasz pomaleńku
To niedużo tam stopieńków...
Jednak nikt Ci nie zaręczy
że się pompka wnet nie zmęczy.
Dłuższe czasy szybszej pracy
tu i tu są całkiem cacy.
Lecz przesady się nie chwali
tu i tu się coś wypali...
Więc oszczędnie z tą maszyną
też podobnie jak z dziewczyną...

No wlasnie w sprawie temperatury. To czujnik mam zalozony tak:


Czy tak jest ok?

Prawie, miejsce dobre tylko położenie powinno być od dołu bo od góry dmucha wicher na niego. I zasmarkaj pastą termoprzewodzącą

Ja nie owijam pętli na głowicy. Wiecznie są z tym problemy żeby porządnie zamocować, tak żeby było łatwo rozbieralne i nie przecieralo izolacji. Wkładam w żeberka od spodu sam czujnik zamocowany do tunelu wentylatora

Artja pisze:Ja nie owijam pętli na głowicy. Wiecznie są z tym problemy żeby porządnie zamocować, tak żeby było łatwo rozbieralne i nie przecieralo izolacji. Wkładam w żeberka od spodu sam czujnik zamocowany do tunelu wentylatora

Ja miałem złapane trytką przez termokurcz tak, żeby zacisnąć pętlę pod głowicą i luz drugą trytką tak samo przez termokurcz do obudowy wentyatora

Artja pisze:Ja nie owijam pętli na głowicy. Wiecznie są z tym problemy żeby porządnie zamocować, tak żeby było łatwo rozbieralne i nie przecieralo izolacji. Wkładam w żeberka od spodu sam czujnik zamocowany do tunelu wentylatora

Nie wiem ile lat mam jeden i ten sam czujnik, który zawsze montowałem przez owinięcie pętelki na głowicy. Żadne przecieranie nie ma miejsca, ale przyznaję że wciskam ten termistorek na siłę między głowicę a korpus tak mocno i głęboko jak tylko się da. Z drugiej strony pętelka zawsze zaciągnięta tylko kawałkiem wężyka na przewodach.

Na zdjęciu jest ewidentnie luźno założony, ja bym go wcisnął na chama.

Na tym zdjęciu krawat na kabelkach też nie zaciągnięty więc pętla dosc szybko się zluzuje. Nadlewy głowicy między żeberkami też przeszkadzają w ułożeniu kabla w pętle. Da się, ale mi się nie chce wiązać krawata. Wciskam czujnik i zabezpieczam, kontroluje tylko jedno miejsce a nie caly obwód głowicy.

Czyli miejsce generalnie jest ok, tylko przesunac czujnik, zeby bylo "czerwonym do dolu"? Poprawie cykne fote i wrzuce tu dla pewnosci.
Jest luzno, bo jeszcze nie mocowalem go na stale, gdyby wlasnie byla koniecznosc przelozenia w inne miejsce.

To jeszcze w ramach edukacji, glowica to jest 1 - Heatsink head? Jak na rysunku ponizej?:


I mowiac mocuje sie pod glowica, to jest to miejsce pomiedzy kolorowymi zeberkami (niebieskie, czarne), a szarymi, czyli tak jak mam zamocowane?