Heli-Team.pl

To lata szacun

No lata ale kurde szału nie ma
Wystarczy popatrzeć na sztywność ramy:


Muszę jeszcze doczytać o ustawieniach Assana bo nawet limity programuje się w nim z drąga. Na razie serwo mocno przeciąga w obie strony ale na szczęście popychacz jest bardzo giętki, zresztą jak cała ta konstrukcja

Kurde no i jakaby kretoodpornosc tego nie byla (a wlasnie dzieki tej gumowatosci moze byc niezla) to chyba bedzie juz dzis problem z czesciami, nie?
Trzeba ostroznie cholera...

Kupić części problem, ale wyjąć z reklamówki - żaden a mam tego na kilka sezonów

Tak na prawdę wszystko helik pokaże (albo nie pokaze) jak dostanie pakiet młodszy od siebie

A czyli Ty tam masz caly zapas czesci... No to git
Ja myslalem, ze bylo dokaldnie na jeden helik, heik zlozony, oblatany i w razie kreta - bida.
Ale jak tak to spoko.
Latac jebac i sie nie bac!
Kurde... ale dasz sie raz przeleciec...?

No dam dam

No faktycznie masz tego troche...

Miałem kiedyś Garbusa z 1966, potem Garbusa z 1980, potem Skodę 1000MB z 1966 i trze trzy samochody utwierdziły mnie w przekonaniu, że obiekty muzealne powinny być w muzeum. Przemek odpalił, udowodnił, że lata i to powinno wystarczyć Ale latać czymś takim?

Artu bez urazy super, żeś to wytargał skądś i podał dalej ale Twój post był z 2011 a konstrukcja nie wiem z kiedy ale z wtedy to ja jeszcze sikałem w modelarskie pieluchy.

Proponuje to przekazać jakiemuś zasłużonemu początkującemu adeptowi. Mirek przecież nie będzie tego używał. To znaczy będzie ale tylko siatkę do wypełnienia browarami z pobliskiego sklepu. Mogę ufundować nawet jakieś pakiety. Na jakich to lata?

To lata na 800 2s. Kupie mu z dwie sztuki i wsio. Chyba ze coś masz to weź do pracy.

Ja się zgadzam z tym, że to nie jest model do napierdzielania. To model z zasady na półkę i ewentualnie eventy modelarskie by pokazywać go tym co w wieku 30 lat szczali pod siebie

Jedynie czego mi szkoda to pakować w niego odbiornik graupnera za 260 zeta. Chyba mu sprawie jakiś nadajnik z odbiornikiem do 100 zł i w takim stanie będzie sobie żył jako super combo

Nowemu lataczowi bym go nie dał na pewno. Model trudny bo mały, bo flybarowy, bo miękki, giętki, sypki. Jego żywot ma obecnie tylko sens przy traktowaniu go jak eksponat. A że eksponat, który da się zdalnie podnieść to już dla mnie rewelka. Inaczej rozpadnie się szybciej niż reklamówka, z którą zaraz lecę do żabki.

Wojtek....
Swiat nie jest czarno bialy.
Samochody z muzeum czasami jezdza.
Dla przykladu moja Siostra kilka lat temu jak sie chajtala to jechala do slubu i od slubu prawdziwa tą taka starą garbatą Warszawą z dolnozarowowym silnikiem.
Oczywiscie nikt przy zdrowych zmyslach nie bedzie taką Warszawą jezdzil na codzien do pracy ani nawet co tydzien do kosciola.
Ale tak naprawde... Tak naprawde naprawde to powodem jest TYLKO I WYLACZNIE koszt utrzymania tego ustrojstwa.
Bo gdyby czesci byly produkowane i powszechnie dostepne, a benzyna tania jak kiedys, jestem pewien, ze znalezliby sie ludzie ktorzy chcieliby takimi Warszawami jezdzic na codzien.
Ale niestety - szybko okazaloby, ze utrzymanie takiej codziennie eksploatowanej Warszawy, dorabianie czesci na zamowienie i tak dalej kosztowaloby wielokrotnie wiecej niz jakis nowy (albo chocby uzywany) samochod sredniej klasy wraz z jego utrzymaniem.
Poczatkujacemu adeptowi czterech kolek sprzedalem bez wiekszego zalu mojego Uniaczka (upewniwszy sie tylko uprzednio, ze jest to chlopak rozsadny i ogarniety - tak juz mam, ze chce aby martwe przedmioty do ktorych mam jakis tam sentyment szly w dobre rece. Wiem, ze one teoretycznie nie maja emocji. Nie maja. Ale ja mam. Ale mniejsza o to.)
Z tego samego powodu przedmiotowy Firefox to na pewno nie helikopter dla poczatkujacego adepta helikopterowego rc modelarstwa - BYNAJMNIEJ!
To helikopter dla kogos kto przynajmniej mniej wiecej wie co i jak.
Dla kogos takiego jak jak Miru, jak Przemek... i jak wielu z nas... I jak Ty.
Gdybys tylko chcial.
Nie chcesz - OK, Twoje prawo.
Ale Przemek chcial to poskladac i ulotnic.
Zrobil to i szacun dla Niego.
Miru chce to miec i raz na jakis czas sobie tym polatac.
Super!
Szacun dla Niego!
Ja chce sie tym chociaz raz przeleciec.
I Miru mi da.
W koncu musi byc cos za co go lubie.
Byleby nie wyczerpal zapasow czesci zamiennych, bo wtedy Firefox bedzie DOKLADNIE jak ta Warszawa (narazie jest tak jakby Warszawą z hangarem oryginalnych czesci zamiennych).
Podobnie jak np. Raptor, albo stary T-rex 450 z mechaniczna tarcza sterujaca... Wiadomo ze nie sa to modele do codziennego tluczenia. przy czym na razie Firefox to moze jeszcze najbardziej z nich wszystkich - bo ma hangar czesci.


A poczatkujacemu adeptowi helikopterow RC najbardziej to bym na chwile obecna polecil model ktory jest najpopularniejszy i najtanszy w naprawach, czyli pewnie w dalszym ciagu T-rex 450 w ktorejs tam wersji.
Czesci do niego w dalszym ciagu multum i dostepne w kazdym kiosku modelarskim. Luzik na zylce - mozna tluc.
Tak jak tego Uniaka.

Jeszcze tylko do tego sie przyczepie:

miruuu pisze:[...]
Jedynie czego mi szkoda to pakować w niego odbiornik graupnera za 260 zeta. Chyba mu sprawie jakiś nadajnik z odbiornikiem do 100 zł i w takim stanie będzie sobie żył jako super combo

[...]

Nie musisz pakowac GR-16, wystarczy GR-12:
https://modelemax.pl/en/graupner/15409- ... 101-2.html

I z 260 zeta robi sie juz tylko 160.
A wlasnie ZWLASZCZA do tego modelu ja bym przesadnie nie oszczedzal na radiu...

W sumie racja. Dzięki.

wojtekr pisze:Miałem kiedyś Garbusa z 1966, potem Garbusa z 1980, potem Skodę 1000MB z 1966 i trze trzy samochody utwierdziły mnie w przekonaniu, że obiekty muzealne powinny być w muzeum. Przemek odpalił, udowodnił, że lata i to powinno wystarczyć Ale latać czymś takim?

Artu bez urazy super, żeś to wytargał skądś i podał dalej ale Twój post był z 2011 a konstrukcja nie wiem z kiedy ale z wtedy to ja jeszcze sikałem w modelarskie pieluchy.

Proponuje to przekazać jakiemuś zasłużonemu początkującemu adeptowi. Mirek przecież nie będzie tego używał. To znaczy będzie ale tylko siatkę do wypełnienia browarami z pobliskiego sklepu. Mogę ufundować nawet jakieś pakiety. Na jakich to lata?

Wojtek, to już wiem skąd u ciebie takie zamiłowanie do kapryśnych spalin...

A odnośnie Firefoxa. Miałem kiedyś tego cudaka słabo latał więc tym bardziej fajnie, że po latach udało się go podnieśc.

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

A tak naprawdę to z którego roku jest ten Firefox ?
Wiecie pewnie, że w 1995 roku już były całkiem dobrze latające spaliniaki z FB... Kamerę na kasetę 8mm podwieszało się na sprężynach do rusztowania pod helikiem i wio !
Miała zapewnione dobre smarowanie

omcKrecik pisze:A tak naprawdę to z którego roku jest ten Firefox ?

Kupiony był w HK w 2010r., więc całkiem nie dawno viewtopic.php?p=5756#p5756

Artu pisze:

omcKrecik pisze:A tak naprawdę to z którego roku jest ten Firefox ?

Kupiony był w HK w 2010r., więc całkiem nie dawno http://heli-team.pl/forum/viewtopic.php?p=5756#p5756

Dzięki, temat wchłonąłem pobieżnie i nie od początku kilka godzin wcześniej.
Też nie tak dawno kupiłem Kyoshaka 130 (to średnica WG w cm), chyba w 1996 roku... To był drugi, pierwszego kupiłem rok wcześniej - latał całkiem radośnie jak dla mnie, ale zmęczył się trudami eksploatacji .
Ten drugi jeszcze do zasadniczego unboxingu.
Chyba konserwator zabytków mnie odwiedzi jak się dowie

Dzisiaj nastąpiło uroczyste przekazanie reklamówki w dobre ręce. Na pocieszenie dorzucony SLS 800 2s. Będzie ogień

Puchar przechodni FF EP200

Poszło w dobre ręce ... i miejmy nadzieję, że do przekazania torebki następnemu wciąż będą potrzebne dwie grabule, a nie tylko kciuk i palec wskazujący

Miru... jak tak spojrzec na Ciebie z tej perspektywy to nawet nie taki calkiem brzydki jestes...