WLtoys V950

Jeżeli czegoś nie ma na liście powyżej, szukaj w tym dziale.
Awatar użytkownika
Damdodo
Elita forum...
Posty: 918
Rejestracja: 16-03-2016
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 297 razy
Podziękowano: 46 razy

Postautor: Damdodo » 13 paź 2017, o 13:31

Też polecam Miniaczka. Ja tak zrobiłem i jestem zadowolony. I jak pisze pkali jak się okiełznasz to będzie dobrze. Brain to dobry wybór. Jak nie masz jeszcze nawyków to szybko opanujesz Rescue i nie będzie Ci się mylić z Holdem ;)
Zupełnie inna jakość latania. I zajebista przyjemność. Kosztów nie unikniesz. Każdy większy model kosztuje przy krecie. I tu miniak nie jest wcale taki drogi. Jest trochę "droższych" w kretowaniu modeli.
Tak, że bierz śmiało! :thumb:
G500 SPORT, Protos 380, Protos mini 6s, Goblin Fireball, Oxy2, V977, iX12, DX7, RF7.5

"Mądrość przychodzi z wiekiem, czasami jednak wiek przychodzi sam..."
Awatar użytkownika
bizon220
Elita forum...
Posty: 694
Rejestracja: 21-04-2015
Lokalizacja: Komorów
Podziękował: 21 razy
Podziękowano: 25 razy

Postautor: bizon220 » 13 paź 2017, o 13:47

Ja poszedłem taką drogą, że zacząłem latać dopiero jak miałem V977. Nauczyłem się załączać Holda i krety przestały być straszne, bo na pewnie 100 ostatnich kretów, tylko kabinka traciła na wyglądzie.
Miałem trexa s2, ale to była porażka, bo ciągle coś się tam psuło. Plus to, że hałasował mocno, powodowało u mnie ścisk pośladów.
Miniaki był tak cichy, że strach był mniejszy. Nauczyłem się latać wysoko i w panice wciskać rescue. Przez dwa lata, cały mój koszt, to chyba para łopat, łożyska i statecznik pionowy. Może z 150zł. Plus w stosunku do trexa jest też taki, że nic części na zapas nie kupowałem, bo wszytko od ręki miał Kenobi.
Pozdrawiam
Krzysiek

XL 550, Gaui X3 380
Bixler 3, EasyCube, Acromaster
Quad 220 FPV, Mobilna 7, Mavic Pro
Traxxas Slash 4x4, Rustler 4x4
Taranis
Awatar użytkownika
pkali
Lider forum...
Posty: 2911
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 155 razy
Podziękowano: 241 razy

Postautor: pkali » 13 paź 2017, o 13:50

I jeszcze żeby urzeczywistnić atrakcyjność oferty bizona - niewiele ponad trzy lata temu za podobną kasę kupiłem pierwszą 450tkę, tarota z zyxem .

tapatalk
XLPower 520, protos 380, xl380, protos mini, gaui MX3, oxy2, omphobby M2, omphobby M1
Awatar użytkownika
Piotr_T
Elita forum...
Posty: 1278
Rejestracja: 13-06-2017
Lokalizacja: Józefosław
Podziękował: 70 razy
Podziękowano: 94 razy

Postautor: Piotr_T » 13 paź 2017, o 14:17

miruuu pisze:Piotrze, jeśli latasz V977 to możesz być spokojny. Miniak bedzie znacznie prostszy w obsłudze. Jak tylko miną pierwsze stresy związane z rozmiarem to zauważysz, że wszystko co robiłeś na mikrusie okaże się łatwiejsze na wiekszym. Będzie wolniej, widoczniej, precyzyjniej... Mikrus, ze wględu na dzikość i łatwość zgubienia wzrokiem uczy intuicyjnego i szybkiego przywracania go do pozycji "startowej", co ja osobiście nie raz wykorzystywałem później w protosie (nawet nie do końca wiedząc co robiłem paluchami, żeby znowu wisiał ogonem do mnie).
Będzie dobrze. A miniak sporo wybacza jak sie lata nad większą trawą...

Latam, to może za dużo powiedziane. Umiem już wisieć (czasami jeszcze przy zawisie nosem do siebie zdarza mi się zapomnieć o regule "wsadź się do środka" i pomylą mi się kierunki :-) ), polatywać po prostej i zawracać w miejscu, w trybie 6G kręcić prawie kółka i pokraczne ósemki. Do latania więc jeszcze sporo brakuje. Ale fakt, coś w tym jest, co piszesz, bo spora (większa) część kretów "za sterami" 977 (już po okiełznaniu jego mechaniki - moja sztuka była RTF, ale tylko z nazwy, co zdecydowanie nie ułatwiło początków) wzięła mi się stąd, że mi się za mocno "rozbujał", albo (przy lotach na zewnątrz) za bardzo zdryfował z wiatrem. Większy, precyzyjniejszy model na pewno tych problemów mieć nie będzie.

bizon220 pisze:Ja poszedłem taką drogą, że zacząłem latać dopiero jak miałem V977. Nauczyłem się załączać Holda i krety przestały być straszne, bo na pewnie 100 ostatnich kretów, tylko kabinka traciła na wyglądzie.
[...]
Miniaki był tak cichy, że strach był mniejszy. Nauczyłem się latać wysoko i w panice wciskać rescue. Przez dwa lata, cały mój koszt, to chyba para łopat, łożyska i statecznik pionowy. Może z 150zł. Plus w stosunku do trexa jest też taki, że nic części na zapas nie kupowałem, bo wszytko od ręki miał Kenobi.

No, holda w V977 już w zasadzie ogarniam (czyli rzadko zdarza mi się o nim zapomnieć). A co do przytoczonych kosztów - brzmi to nieźle, bo ja na części do V977 (fakt, sporo kupione na zapas, bez wyraźnej potrzeby "na już") wydałem jak dotąd niewiele mniej. Dostępność części w PL też nie jest bez znaczenia. Cóż, pewnie się do Ciebie odezwę via PW, ale żeby nie zawracać d... po próżnicy, to najpierw muszę porozmawiać z domowym Ministerstwem Finansów, które pewnie znowu popuka się w głowę i powie, że zdziecinniałem na starość ;-).

Pozdrawiam,
Piotr.
Wirniki - XL Power 550, Protos Mini 325 3S, OMP Hobby M2 EXP
Skrzydła - Zeta Wing-Wing Z-84 2S, LIDL EDF 2S
FlySky FS-I6X
Awatar użytkownika
bizon220
Elita forum...
Posty: 694
Rejestracja: 21-04-2015
Lokalizacja: Komorów
Podziękował: 21 razy
Podziękowano: 25 razy

Postautor: bizon220 » 13 paź 2017, o 15:39

Staraj się nie latać w żadną stabilizacja tym V977 to szybciej się nauczysz. Czasem trudniej się wisi do siebie nosem, niż lata na siebie.
Trzeba pamiętać, że Miniak to tylko część potrzebnych rzeczy. Potrzebne pakiety, ładowarka, nadajnik minimum 6 kanałów, odbiornik.
Każdy z nas ma swojego ministra finansów i wiadomo, że akceptacja być musi:-)
Ja np. rzuciłem palenie i minister te środki pozwolił przesunąć na heliki. Chociaż po dwóch latach niepalenia, jakiś podatek już na te środki mi nałożył ;-)
Pozdrawiam
Krzysiek

XL 550, Gaui X3 380
Bixler 3, EasyCube, Acromaster
Quad 220 FPV, Mobilna 7, Mavic Pro
Traxxas Slash 4x4, Rustler 4x4
Taranis
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 13 paź 2017, o 15:52

Dokladnie. Niektórzy uważają, że latanie ze stabilizacja jest dobrym wstępem do klasycznego latania. Ja uważam, że więcej szkodzi niż pomaga. Choć oczywiście kusi bo fajnie wreszcie zobaczyć helika w powietrzu dłużej niż kilkanaście sekund ;)
Awatar użytkownika
Damdodo
Elita forum...
Posty: 918
Rejestracja: 16-03-2016
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 297 razy
Podziękowano: 46 razy

Postautor: Damdodo » 13 paź 2017, o 16:51

A ja "latałem" na początku V977 ze stabilizacją. Na powierzchni 2x2m. Spróbujcie bez stabilizacji..... I tak opanowałem nieco kierunki, kółka, ósemki. Potem szlifowałem na miniaku z ustawieniami w Brainie na beginners. Po opanowaniu strachu i zdjęciu pieluchy poszedłem dalej :dance:
G500 SPORT, Protos 380, Protos mini 6s, Goblin Fireball, Oxy2, V977, iX12, DX7, RF7.5

"Mądrość przychodzi z wiekiem, czasami jednak wiek przychodzi sam..."
Awatar użytkownika
bizon220
Elita forum...
Posty: 694
Rejestracja: 21-04-2015
Lokalizacja: Komorów
Podziękował: 21 razy
Podziękowano: 25 razy

Postautor: bizon220 » 13 paź 2017, o 18:26

Ze stabilizacja to ja latałem Lamą V4. Wszelkie tuningi porobiłem i byłem na poziomie zawodowym latania tym modelem. Oczywiście o ile wiatr nie zawiał, bo wtedy Lama, zmieniają się w niesterowny latawiec :-)

I jak potem przeszedłem na V977 to myślałem, że jest zepsuty, bo latał jak powalony. Trzeba było trochę czasu, zanim dojrzałem do tego, że to ja jestem popsuty a nie on ;-)
Pozdrawiam
Krzysiek

XL 550, Gaui X3 380
Bixler 3, EasyCube, Acromaster
Quad 220 FPV, Mobilna 7, Mavic Pro
Traxxas Slash 4x4, Rustler 4x4
Taranis
Awatar użytkownika
Myszor
Domownik forum...
Posty: 366
Rejestracja: 05-09-2016
Lokalizacja: Piaseczno
Podziękował: 59 razy
Podziękowano: 9 razy

Postautor: Myszor » 13 paź 2017, o 19:14

Też jestem zdania ze jak ktoś nauczy się latać mikrusem to poleci każdym większym, strach ma wielkie łopaty zawsze jak pierwszy raz większa klasę podnosisz.

Co do kolegów pkali i bizon wypowiedzi:
zgadzam się 2lata miną ;-)

Tak mocy styka tego silnika, yeg też styka, ale istnieją też inne silniki a miniak jest tak zaje**sty że więcej może i to tylko na plus to świadczy, już nie roztrząsajmy.

Ostatnio jakoś przy okazji rozważania na ile wystarczy nowy zakup bez awarii czasu, wyszło mi 250 lotów na sezon :-) mam nadzieję że się na cyborga nie łapie :p

Symulator dobra sprawa, acz jak siedzisz tak jak Ja 8h przed kompem dziennie, to w weekend nie chcesz dotykać kompa.

Pozdr.
M.
Futaba 16SZ
Szafa dronów :-)
Awatar użytkownika
pkali
Lider forum...
Posty: 2911
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 155 razy
Podziękowano: 241 razy

Postautor: pkali » 13 paź 2017, o 21:57

Myszor pisze:Tak mocy styka tego silnika, yeg też styka, ale istnieją też inne silniki a miniak jest tak zaje**sty że więcej może i to tylko na plus to świadczy, już nie roztrząsajmy.


Zgadzam się, jest zaje**sty, ale nie zgadzam się, że nie powinno się tego roztrząsać. Co chwilę jesteśmy atakowani nowymi modelami, silnikami, regulatorami. Wmawia się nam, że potrzebujemy więcej amperów i kilowatów. Prawda jednak jest taka, że brakuje nam umiejętności, których nie da się kupić i to mnie najbardziej kręci:) Nie wmawiajmy tylko nowym, że potrzebują topowego sprzętu aby robić postępy.

Wybaczcie, wylało mi się, naje**ny jestem.

tapatalk
XLPower 520, protos 380, xl380, protos mini, gaui MX3, oxy2, omphobby M2, omphobby M1
Awatar użytkownika
Myszor
Domownik forum...
Posty: 366
Rejestracja: 05-09-2016
Lokalizacja: Piaseczno
Podziękował: 59 razy
Podziękowano: 9 razy

Postautor: Myszor » 13 paź 2017, o 22:35

Zaraz opier będzie że ot:)

Zgadza się ciagle tak jest. Pewnie że kilka osób może na tym forum ma takie umiejętności żeby te najnowsze i najmocniejsze maszyny do czerwoności doprowadzić.

Ale to nieznaczny wcale że zakup HW 60 jest czymś złym czy nie potrzebnym,

Do klasa 300, 450, 500, pewnie i do 380 będzie Ok. Może i do 480 i 420, słowem szkoda zmieniać wszystko za każdym razem jak chcemy zmienić wielkość modelu, wybieram w miarę uniwersalne rozwiązania.

Ja jeszcze nie wiem czym mi się najlepiej będzie latało, a nawet jak się dowiem, to i tak nowości będę chciał spróbować, i sorry to nie ważne jakie mam umiejętności i czy dany model zakazuje czy nie, ważne bym miał uśmiech od ucha do ucha kiedy po pracy pojadę polatać.

Wracam do domu i dalej mi się gemba cieszy :)

Pozdr.
M.
Futaba 16SZ
Szafa dronów :-)
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8004
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 13 paź 2017, o 23:13

Nie wmawiajmy tylko nowym, że potrzebują topowego sprzętu aby robić postępy.


Generalnie racja ale rozróżnił bym topowość od przewymiarowania.

Moja 380 bierze około 50-60A - teraz dałem HW 80A a wcześniej miałem HW 100 V3 (czyli to samo co w G500)

I tak jak pisze Myszor nie ma się co rozdrabniać do każdej wielkości inny regiel- i tak już silnik i pakiet musi być inny :)
Helikoptery
Awatar użytkownika
Piotr_T
Elita forum...
Posty: 1278
Rejestracja: 13-06-2017
Lokalizacja: Józefosław
Podziękował: 70 razy
Podziękowano: 94 razy

Postautor: Piotr_T » 22 paź 2017, o 18:18

Cena V950 spadła do niecałych 445 zł - kosztuje dokładnie tyle samo, co "makietka" V931 :-). Ciekawe, co będzie dalej, jak zejdzie poniżej 400 za RTF-a, to może się skuszę ;-).

Pozdrawiam,
Piotr.
Wirniki - XL Power 550, Protos Mini 325 3S, OMP Hobby M2 EXP
Skrzydła - Zeta Wing-Wing Z-84 2S, LIDL EDF 2S
FlySky FS-I6X
Awatar użytkownika
TomRar
Elita forum...
Posty: 681
Rejestracja: 17-07-2015
Lokalizacja: Tarnów
Podziękował: 39 razy
Podziękowano: 12 razy

Postautor: TomRar » 23 paź 2017, o 09:02

Niby fajna cena, gdyby za RTF wychodziło 400zł, bo to mniej więcej tyle samo ile kosztują mikrusy, ale chyba lepiej byłoby kupić za 500zł używaną 450tkę na fbl. Na pewno 450tka da Ci więcej możliwości, a i na części zamienne nie ma co narzekać.
Awatar użytkownika
Piotr_T
Elita forum...
Posty: 1278
Rejestracja: 13-06-2017
Lokalizacja: Józefosław
Podziękował: 70 razy
Podziękowano: 94 razy

Postautor: Piotr_T » 23 paź 2017, o 11:22

TomRar pisze:Niby fajna cena, gdyby za RTF wychodziło 400zł, bo to mniej więcej tyle samo ile kosztują mikrusy, ale chyba lepiej byłoby kupić za 500zł używaną 450tkę na fbl. Na pewno 450tka da Ci więcej możliwości, a i na części zamienne nie ma co narzekać.

Do 8 listopada kosztuje nawet jeszcze mniej - 433,56 zł, do czerech stówek już niewiele brakuje ;-). Tyle że, tak jak pisałem, stockowe serwa są tak delikatne, że nawet twarde lądowanie może je wykończyć (a co dopiero mówić o krecie, choć i tak trochę je poprawili, bo już ponoć nie zapalają się w locie na skutek zwarcia), więc do tej ceny trzeba dołożyć 156 zł za komplet mocniejszych, metalowych serw (są z powrotem na BG) i cena nie robi się już tak atrakcyjna. To że "450" da mi więcej możliwości i pod każdym względem będzie lepsza, to nie ulega wątpliwości, tyle że... kompletnych (bez odbiornika i pakietu, ale z serwami, ESC, silnikiem i FBL) "450" za 500 - 600 zł nie ma zbyt wiele, no i mam takie obawy, że do "450" jeszcze nie dorosłem. No ale cóż... "strach ma wielkie łopaty" i pewnie trzeba będzie się przełamać, a wieść gminna niesie, że jak ktoś jako-tako panuje nad wściekłym mikrusem, to i z "450" da sobie radę.

Pozdrawiam,
Piotr.
Wirniki - XL Power 550, Protos Mini 325 3S, OMP Hobby M2 EXP
Skrzydła - Zeta Wing-Wing Z-84 2S, LIDL EDF 2S
FlySky FS-I6X
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 23 paź 2017, o 19:24

Miniak w fajnej cenie na giełdzie. Ja bym na Twoim mieści go wziął i zobaczył jak fajnie się lata :)
Awatar użytkownika
Myszor
Domownik forum...
Posty: 366
Rejestracja: 05-09-2016
Lokalizacja: Piaseczno
Podziękował: 59 razy
Podziękowano: 9 razy

Postautor: Myszor » 23 paź 2017, o 20:06

Kompletnie nie ma sensu się przesiadać z 977 na coś większego a jakością i możliwościami takiego samego, nawet za tą samą cenę bo się nie rozwijasz,

977 jest pancerne w porównaniu do v950.
Resztę wcześniej pisałem....

klasa 450 lub najlepiej 500.

Nawet jak o 3D nie myślisz narazie,

ktoś mi ostatnio powiedział „nie każdy musi latać 3D i to wcale nie jest źle” płynnie 2D latać też nie jest łatwo.

Jak się uprzesz na mały to oxy2, blade 180, poprostu jakiś model a nie zabawka rozpadająca się jeszcze zanim wyjmiesz z kartonu.

Pozdro.
M.
Futaba 16SZ
Szafa dronów :-)
Awatar użytkownika
bizon220
Elita forum...
Posty: 694
Rejestracja: 21-04-2015
Lokalizacja: Komorów
Podziękował: 21 razy
Podziękowano: 25 razy

Postautor: bizon220 » 23 paź 2017, o 20:42

Moim zadaniem, trochę większy Mikrus po V977 to zbędny wydatek.
V977 to idealny symulator. Ja taką drogą szedłem, że to czego się nauczyłem na V977, powtarzałem potem Miniakiem. Często się okazywało, że Miniakiem szło nawet łatwiej, bo to jednak większą maszyna, to i stabilniejszy.
Wszytkiego prawie krety były V977 czyli nic nie kosztowały.
Myszor pisze o nawet klasie 500 po mikrusie, ale ja chyba jestem innego zdania, bo sam mam P500 i dużo mniej swobodnie się czuję niż w klasie 450. Może to moje osobiste preferencje, ale ja na początek nie kupił bym aż tak dużego helika. Waga większą, pakiety dwa razy droższe i koszty kreta też większe. Nawet jak części kosztują tyle co do 450ki, to masa helika większą, więc przy krecie często uszkodzenia większe. Koszt zakupu łopat do klasy 500, to dwa razy tyle, co do 450.
Pozdrawiam
Krzysiek

XL 550, Gaui X3 380
Bixler 3, EasyCube, Acromaster
Quad 220 FPV, Mobilna 7, Mavic Pro
Traxxas Slash 4x4, Rustler 4x4
Taranis
Awatar użytkownika
Myszor
Domownik forum...
Posty: 366
Rejestracja: 05-09-2016
Lokalizacja: Piaseczno
Podziękował: 59 razy
Podziękowano: 9 razy

Postautor: Myszor » 23 paź 2017, o 23:35

Bizon racja ekonomika jest po stronie 450 jeśli patrzymy na zakup od 0,
stabilność po stronie 500,

Krety łapiemy z dwóch powodów głównych:
Przekraczamy granice naszych umiejętności niestety inaczej się czegoś nowego nieda nauczyć lub awaria.
Przynajmniej w moim przypadku to tak wygląda :-) oxy 3 średnio nadaje się na tłuczka zwłaszcza wersja TE która boli jak 600 ;)

Marka heli najbardziej się liczy jak parzymy na ekonomię. Moim zdanie. Trzeba wybrać taki tłuczek na jaki mnie stać tym się kierowałem idąc w P500 łopaty mam od 25zł do 250zł, a uwież mi że narazie dla mnie wielkiej różnicy niema ile na nich taśmy ;)

Pakiety mam 2x3s 2200 20C, to samo co do 450 klasy 3S, 450 poprostu na start kosztuje mniej bo tańsze serwa, mniejszy rygiel, silnik i dużo większy wybór używanych setapów im większy heli tym bardziej niszowy.

Pozdro.
M.
Futaba 16SZ
Szafa dronów :-)
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 24 paź 2017, o 07:32

Stabilność stabilnością, ale dochodzi jeszcze bezpieczeństwo własne i otoczenia. 450tką można sobie już zrobić niezłą bubę a 500 zdecydowanie większą.
Ja będę trzymał sie zdania, że po mikrusie 450tka (również ta na 325mm) to idealny model. Będzie i tak już wszystko działo się zdecydowanie stabilniej i wolniej a nie będzie jeszcze tak niebezpiecznie jak większym.

Z resztą... Co tu dużo mówić... Sam wiem ile razy wleciałem w siebie mikrusem :D

Wróć do „Pozostałe marki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości