Czarkowicz - postestuj sobie na mikrusach jeśli masz ochotę.
Ja tak zrobiłem i wszystko mi się wyjasniło.
Generalnie to jest tak (przynajmniej w malych helikach, bo duże to tylko oglądam póki co):
- na niskich obrotach helik slabiej trzyma, jest jakby bardziej płyny w powietrzu, bardziej reaguje na wiatr, ale jak krecisz to mniej boli
- na wysokich odwrotnie.
W mikrusie obroty zwiększałem zębatką atakującą powiększoną, po to żeby lepiej trzymał i ładniej fikał. Tu krety i tak sa takie jakby ich nie było.
W protosie latam na "najniższych znośnych" obrotach, czyli takich, przy których heli zachowuje się prawidłowo i ma leciutki zapas do ratowania. Dzięki temu nawet spóźniony hold nie będzie tak bolesny jak na najwyższych.
Jak zacznę latać 3D wtedy obroty pójda w górę.
Oczywiście wyższe obroty mam na pozostałych dwóch idlach i mam do nich dostęp, ale nie używam bo moje latanie ich nie wymaga.
Nie wiem czy coś rozjaśniłem..?
