Heli-Team.pl

NOooo chyba za dużo perswazji młotkiem było . A loktail na przyszłość nabędę

Bi0ly pisze:Niestety wszystkie próby zawiodły
Ps.

A no i dzięki za wszystkie rady, podejrzewam że jeszcze nie raz mi się przydadzą

"Gdzie bez czynu sama rada, biada radcy, dziełu biada..."
Dawaj to (adres na PW - jeśli będziesz chciał), zamienię tego robaczka w wiórki i sprężynkę wzmiankowanymi wiertłami. Za free rzecz jasna.

Poszło PW. Dziękuję za pomoc

Być może nie doczytałem ale ... po porządnym podgrzaniu (lutownica) śrubki, klej do gwintów przestaje trzymać i powinno dać się wykręcić.

Zgadza się, tylko spora ta lutownica powinna być - potrzeba jakieś 180...200 stopni, żeby całkiem zmiękł. Powierzchnia chłodząca dość duża, standardowe 50W może być ciut za mało.

Ja tam wykręcałem robaczki właśnie przy użyciu lutownicy 40W.
Po prostu grot rozgrzanej lutownicy trzeba wsadzić w robaczka, chwilę poczekać a potem SZYBKO klucz i wykręcać.
Co do temperatury to IMHO temperatura przy której puszcza klej jest jednak niższa - 100 - 120 stopni, niektórzy raportują że już przy 80* puszcza (stąd moje wątpliwości co do stosowania go np. do mocowania silnika do łoża przy użyciu kleju).
Mówię o niebieskim Loctite - Joker, bo wiadomo, że kleje też są różne, w tym pewnie i wysokotemperaturowe.

Tyle, że PRZEWAŻNIE, użycie temperatury do wykręcenia śruby w ogóle nie jest konieczne, a jak się gniazdo imbusa zaokrągli to i temperatura nic nie pomoże.
Loctite to nie jest klej, który trzyma jak kropelka. On raczej pochłania i amortyzuje drgania, ale sam z siebie nie trzyma z nie wiadomo jaką siłą.
Coś jak worek z mąką: Walniesz w niego pięścią to połamiesz rękę. Ale jak powoli wciśniesz palec - to wejdzie.

Temperatura może za to pomóc w inny sposób, ale tylko przypadku aluminiowego piniona: rozszerzalność temperaturowa aluminium jest większa niż stali
Niestety ZTCP Solidy LYNXA są stalowe.

Wystarczy nie dowalać tych robaczków szalonym momentem. Nie używać kluczy w kształcie L, bo one zbyt łatwo pozwalają na uzyskanie za dużego momentu i zazwyczaj są podłej jakości (twardości).

Jak wał jest podfrezowany pod robaka to pinion nie puści dopóki na prawdę daleko się nie wykręci. Kapka loctite i 0.1-0.15Nm absolutnie wystarczy (1kg/cm dla ułatwienia)

Przynajmniej mi nigdy nie przytrafiło się żeby pinion albo wirnik ogonowy obrócił się na wałeczku, nawet pomimo usilnego walenia helikiem w glebę.

mwx pisze:Nie używać kluczy w kształcie L, bo one zbyt łatwo pozwalają na uzyskanie za dużego momentu

Używać używać, tylko kręcąc krótkim ramieniem, a nie długim, ergo w śrubkę wkładając dłuższe ramię.
L-ki Wihy które kiedyś sobie kupiłem są najlepszymi kluczami jakie mam.
Są to imbusy z kulką. Kulka jest tylko na końcu dłuższego ramienia

Enyway: teraz gadamy o tym co robić, żeby do takich sytuacji nie dochodziło, a wątek jest o tym, co zrobić, kiedy już doszło.

To jest część na wagę złota, do półki nie pojawią się części w sprzedaży. I z tego co wyczytałem to mam kupić jakiś ałun wymieszać z wodą który rozpuści tą zerwaną śrubę, tak ?


No chyba że macie jakiś inny pomysł jak ją wydobyć

Jaka część jest na tym zdjęciu? Jest bardzo niewyraźne.

Tapatalk

Rozpuści to co stalowe, ale zajmie mu to nawet kilka dni. Jeśli zdecydujesz się na tę metodę to zeskrob tyle warstwy antykorozyjnej ze śruby ile zdołasz.

pkali pisze:Jaka część jest na tym zdjęciu? Jest bardzo niewyraźne.

Tapatalk

http://rcmaniak.pl/pl/p/Washout-hub/200

mwx pisze:Rozpuści to co stalowe, ale zajmie mu to nawet kilka dni. Jeśli zdecydujesz się na tę metodę to zeskrob tyle warstwy antykorozyjnej ze śruby ile zdołasz.

I dostanę to faktycznie w aptece ?

To jakies M2? M3? Ja probowałbym nawiercic (nie bedzie latwo) na kilka mm w glab. Po tym wkleic albo wcisnac stalowy pret i probowac odkrecic. Kiedys tak ogarnalem M3

albo zagadaj do Mira, drukniecie w 3d i po problemie

Skoro kołki prowadzące fi 1.5 we wtryskiwaczach dają się zamienić w rureczkę fi 1,3 x 0,1 , to ta śrubka raczej też się podda. Adres masz ? Jak nie, to na PW. Już z nią węglik wolframu "porozmawia" krótko i na temat

blać w plastiku to nawet nie ma co się bawić ałunem! Dowolnego kwasu nieorganicznego użyć (może poza siarkowym)... nooo... Dobra, najlepiej (najbezpieczniej) solny i po problemie.
Gorzej jest w aluminium - wtedy selektywność jest trudniejsza.

Na algiero jako "siarczan glinu potasu", albo w jakimś dziwnym spożywczaku pod nazwą E522.

Tak, jemy to.

Pewnie, blać, a w żołądku mamy kwas solny.
Od urodzenia i na zawsze.
Co, zdziwieni??

... a jak powiem, że codziennie każdy z nas przyjmuje dihydrogen monoxide w ilości ok. 2l/50kg masy ciała (zalecane) i nikt nie może przeżyć dłużej niż kilka dni bez tego ... to nie zemdlejecie czasem z przejęcia??

Może to połknę i wyjdzie z drugiej strony gotowe

W sumie... Czyszczenie z gówna i tak masz czasem w pakiecie przy niektórych kretach więc co za różnica...
A żelazo zdrowe jest, dobre jest... Spoooko! Lykaj!