Czekaj, wszyscy jakoś zapomnieli o takim fajnym płynie który nazywa się Lutol.
Nie wiem co to za gówno, ale naprawdę powoduje, że można bardzo skutecznie lutować stal, na miękko i bez nie wiadomo jak mocnego grzania ani wytrawiania jakimiś agresywnymi kwasami:
https://allegro.pl/oferta/lutol-plyn-to ... 2465963918Tak, owszem, lutowałem przy jego pomocy akumulatorki 18650.
Zgrzewanie jest pewnie lepsze, ale jakoś ciągle nie mogę się dorobić zgrzewarki ...
Druga rzecz, tak zupełnie przy okazji (bez związku z tematem) to lutowanie miękkie aluminium.
Brzmi jak mission impossible, ale okazuje się, że jest to bardzo proste do wykonania i skuteczne.
Trzeba tylko zapobiec natychmiastowej pasywacji powierzchni metalu po usunięciu warstwy tlenków, czyli odciąć dostęp do powietrza.
A to można osiągnąć .... warstwą oleju silnikowego:)
Tak jest, to jest takie proste.
Czyli procedura lutowania aluminium wygląda następująco:
1. zdzieramy grubą warstwę tlenku przy pomocy papieru ściernego.
2. SZYBKO pokrywamy zdartą powierzchnię olejem - im szybciej tym lepiej.
3. Tak czy siak bardzo cienka warstwa tlenków zdąży się już wytworzyć, więc gorącym grotem z cyną trzeba trochę potrzeć tę powierzchnię w oleju.
Przetestowane, działa.