Uruchomienie 450-tki - tanio

Porady, kruczki i sztuczki, setupy, wskazówki... warto korzystać.
Awatar użytkownika
AgX
Stały bywalec...
Posty: 161
Rejestracja: 13-04-2020
Lokalizacja: Białystok
Podziękował: 3 razy
Podziękowano: 12 razy
Kontaktowanie:

Postautor: AgX » 15 kwie 2020, o 13:13

Syn zapragną czegoś większego/ambitniejszego od swojego V911, którego podczas wirusa w koronie ciągle katuje. Plan był na kupno czegoś co nie potrzebuje za wiele miejsca, aby nie trzeba było wyjeżdżać by polatać ale już 6ch. Patrzyłem na K130 i K110. Przypomniałem sobie o starej 450tce, która została kupiona na początku fascynacji helikopterami. To były czasy symulatora, lamy dla syna i 450 dla mnie. Skoro już jest to można by polatać. Kupiłem go używanego, sprawnego do tego apka KDS K-6X.
Musi być tanio, bo nie wiadomo czy syn będzie nim latał (ja już się chyba nie nauczę), czy może wygodniej będzie jakimś mikrusem. Jak popatrzyłem na ustawienia w aparaturze to muszę sobie nieco przypomnieć, zresztą wirus szaleje więc czasu trochę jest. Przede wszystkim nie chciałbym gdzieś przesadzić czy popełnić błąd i latanie zamiast zachęcić zniechęci. Mam nadzieję, że dostanę od Was wskazówki czy w dobrym kierunku idę. Heli ma być do nauki zawisów, lotów postępowych, kółek i ósemek w realu. Jak wciągnie to przyjdzie czas na wymianę elektryki, głowicy pod FBL.
Co mam:
CopterX CX450SE.
Elektronika z E-Sky Belt-CP v2: silnik 3800kV, esc 25A, żyroskop EK2-0704B.
Serwa: dwa z przodu HK939MG, z tyłu CS-929MG, na ogonie Tower Pro SG90.
Koło zębate odbiorcze Align HB6006B chyba 150 zębów, atak 10 zębów.
Aparatura KDS K-6X.
Heli uruchomiłem na akumulatorze z apki :), nic złego nie zaobserwowałem.
Co zamierzam zrobić:
Kupić pakiet Turnigy 2200mAh 3S 40C, w razie czego powinien pociągnąć autko a różnica w cenie niewielka. Kupić serwo na ogon, myślę o GDW DS295MG. Te powinno wystarczyć też na przyszłość, a tańszego sensownego jakoś nie znalazłem. Sprawdzić ustawienia helika, apki, żyroskopu i wytorować lopaty. Zastanawiam się, czy nie powinienem rozebrać głowicy. Jakiś wielkich luzów nie zauważyłem. To by mi najwięcej czasu zajęło, musiałbym trochę poczytać przed tą operację. Jak już rozbierać to pewnie dobrze by było wymienić serwa, może Corona DS-939MG? Tylny wirnik jest na pasku, dobrze by było sprawdzić jego stan, albo od razu wymienić.
Wszelkie wkrętaki, klucze mam. Kątomierz do łopat, poziomnica tarczy i wyważarka do łopat też są. Mam nadzieję, że helik znów oderwie się od ziemi.
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 15 kwie 2020, o 14:05

Kup chłopakowi mikrusa i niech nim lata. Z tym co masz tylko sie umęczycie a chłopakowi się odechce.
K110 jest genialny i młody się na nim może spokojnie nauczyć latać tak, że pierwszy "poważny" model oblata od razu bez żadnego problemu, kretów i frustracji.

Z tym co podałeś będziecie się męczyć, ustawiać, drapać, potem i tak byle jak poleci a na końcu (szybkim końcu) rypnie i ostudzi Wasze chęci...

Ale to tylko moje subiektywne zdanie :)
Awatar użytkownika
Artu
Fochmen
Posty: 3469
Rejestracja: 09-01-2011
Lokalizacja: 52°38'25''N, 20°56'31''E
Podziękował: 163 razy
Podziękowano: 414 razy

Postautor: Artu » 15 kwie 2020, o 17:54

Na kogo jak na kogo, ale na Mirka zawsze można liczyć
Pozdrawiam, Artur
"...rzeczy niemożliwe do zrobienia robią ci, którzy o tym nie wiedzą"
Awatar użytkownika
dawo
Sknerus
Posty: 2134
Rejestracja: 06-10-2014
Lokalizacja: Piastów
Podziękował: 46 razy
Podziękowano: 81 razy

Postautor: dawo » 15 kwie 2020, o 18:18

A lataliscie coś na 6ch? Jak nie to zdecydowanie polecałbym mikrusa k110. Natomiast 450 jako następna ale jak miro pisał dużo grzebania na dzień dobry, a po krecie znowu robota... ale da się :) sam tak zaczynałem od 450.
Heli: 450, V922, 2x250, Protos 380, Protos 500, 2 x XL POWER 550
Samoloty: 2 x Combat, FunCub, MX-S, Sebart Katana 50E, Skrzydło, 2xF16, Hyper Bipe, Hawk EDF, Rad Jet, Akrobat Halowy,Bolt Mavimodels, ASW28 Volantex, E-flight v900 i Mini EDGE 540, Kwarciński Micron 150,
Drony: quad 250 i QX 90,
Samochodziki: Traxxas Rustler i 2 x Rustler 4x4, Slash 2wd, Summit, Arrma Typhon i Infraction 6s
DX9 G2 :)
Awatar użytkownika
kwiatek
Elita forum...
Posty: 678
Rejestracja: 16-12-2016
Lokalizacja: solec kujawski
Podziękował: 11 razy
Podziękowano: 32 razy

Postautor: kwiatek » 15 kwie 2020, o 19:56

Potwierdzam również przedmówców pierwszy raz zaczynałem od 450 (bełt potem copterx) po chyba 10 krecie odpuściłem do Heli wróciłem po latach i zacząłem od nowa tym razem v977 i symulator po tych przedbiegach przesiadłem się na 450 i500 i na chwilę obecną nie było konkretnego dzwona a więc polecam taką drogę
Gaui x7 T-Rex 470 l taranis x lite pro
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7198
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 15 kwie 2020, o 20:05

Dokładnie. Taka zbieranina złomu będzie miała dość konkretny i przewidywalny efekt - zniechęci młodzież skutecznie.


No chyba że taki jest zamysł ;)
Awatar użytkownika
AgX
Stały bywalec...
Posty: 161
Rejestracja: 13-04-2020
Lokalizacja: Białystok
Podziękował: 3 razy
Podziękowano: 12 razy
Kontaktowanie:

Postautor: AgX » 15 kwie 2020, o 21:45

No to 450 zostawiam. Największą zaletą 450 jest to, że już jest :)
Obrazek
W 6ch młody lata tylko na symulatorze i całkiem dobrze mu to wychodzi. Wisieć umie, polatać umie, jak dalej odleci to i wróci i wyląduje. Uczy się na plecach.
Rozejrzałem się za k110 i v977. W PL nic nie znalazłem, są u przyjaciół z Chin. Myślałem, że ceny będą niższe. Na BG za malutki wiatraczek do tego kilka aku 560 wyszło. Chyba trochę zaczekam, zobaczymy czy syn będzie mocno napierał na zakup. Do tej pory loty, symulator, przerwa, znów loty, symulator, przerwa i tak w kółko.
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7198
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 15 kwie 2020, o 22:53

Jakby się uprzeć to tę 450 można ulotnić, ale musiałbyś trochę zainwestować w wyposażenie. Najlepiej takie, które w następnym modelu też by się przydało - na pewno wszystkie serwa. Silnik od biedy do spokojnego latania wystarczy, nie wiem jak ten regulator i jego BEC, bo mocniejszym serwom pewnie nie da rady.
Pewnie ktoś zaraz zaproponuje przeróbkę na fbl - takim lata się zdecydowanie łatwiej niż z flybarem , no ale trzeba znowu zainwestować w kompletną głowicę, oraz tzw FBLa czyli kontroler lotu .

Problem w tym że tym sposobem zainwestujesz sporo a nadal będziesz miał ulep. Niewiele drożej wyjdzie kupno jakiegoś współczesnego supercombo, a to będzie latało przyjemniej i będzie rozwojowe

Możecie też spróbować to odpalić tak jak jest, ale tłumacząc sobie że tak już nie latają te zabawki i może być tylko lepiej :)
Awatar użytkownika
Piotr_T
Elita forum...
Posty: 1278
Rejestracja: 13-06-2017
Lokalizacja: Józefosław
Podziękował: 70 razy
Podziękowano: 94 razy

Postautor: Piotr_T » 15 kwie 2020, o 22:55

Niestety mikrusy w zestawach "Ready to Fly" tanie nie są, szczególnie w zestawieniu z ich gabarytami. Za to są odporne (jeśli lata się nimi na zewnątrz i nad "elastycznym" podłożem), a w razie solidniejszego kreta można je naprawić naprawdę tanio. Ich wada (szczególnie K110), to odczuwalne luzy w sterowaniu (znaczące jak na gabaryty), co powoduje słabą precyzję i w połączeniu z podatnością na wiatr może denerwować i utrudniać naukę. Generalnie model jest dość dziki w zachowaniu, więc latanie w mieszkaniu odradzam (może narobić szkód i pokaleczyć). Ale drogę obraliście prawidłową :-).
BTW - ten nadajnik który macie jest zgodny z czymś cywilizowanym, czy tylko sam ze sobą? Bo gdyby wykorzystywał protokół S-FHSS Futaby, to, moglibyście kupić wersję BNF. Byłoby taniej.
450 zostawiłbym na później, o ile jej stan jest na tyle dobry, że po niewielkim uzdatnieniu i regulacji poleci w sposób pewny i przewidywalny. Jeśli to eksponat muzealny, to bym ją odpuścił, bo zniechęci jeszcze szybciej, niż ten mikrus. I Młodego (bo się namęczy) i Ciebie (bo będziesz w kółko reanimował trupa).

Pozdrawiam,
Piotr.

PS - Fajne radio :-)
Wirniki - XL Power 550, Protos Mini 325 3S, OMP Hobby M2 EXP
Skrzydła - Zeta Wing-Wing Z-84 2S, LIDL EDF 2S
FlySky FS-I6X
Awatar użytkownika
dawo
Sknerus
Posty: 2134
Rejestracja: 06-10-2014
Lokalizacja: Piastów
Podziękował: 46 razy
Podziękowano: 81 razy

Postautor: dawo » 16 kwie 2020, o 04:43

Agx a może napisz na giełdzie w dziale kupię - może ktoś ma na zbyciu mikrusa w dobrej cenie...
Heli: 450, V922, 2x250, Protos 380, Protos 500, 2 x XL POWER 550
Samoloty: 2 x Combat, FunCub, MX-S, Sebart Katana 50E, Skrzydło, 2xF16, Hyper Bipe, Hawk EDF, Rad Jet, Akrobat Halowy,Bolt Mavimodels, ASW28 Volantex, E-flight v900 i Mini EDGE 540, Kwarciński Micron 150,
Drony: quad 250 i QX 90,
Samochodziki: Traxxas Rustler i 2 x Rustler 4x4, Slash 2wd, Summit, Arrma Typhon i Infraction 6s
DX9 G2 :)
Awatar użytkownika
LechuW
Elita forum...
Posty: 598
Rejestracja: 12-04-2017
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 32 razy
Podziękowano: 10 razy
Kontaktowanie:

Postautor: LechuW » 16 kwie 2020, o 10:09

PW poszło
Pozdrawiam,
Leszek
Goosky S2 Goosky RS4 Venom
SAB Raw 420 SAB Kraken 580
Vcontrol EVO
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 16 kwie 2020, o 13:21

Mikrusy nie są tanie z pozoru. Po prostu kupujesz go raz. Zestaw rtf, z 10 zębatek, kilka innych części (jak coś podam które)- ale dosłownie kilka, kilka lipo i latasz. Latasz latasz latasz. Jak rypniesz to podnosisz i lecisz dalej.

Nawet jeśli połowę tej kwoty wydasz na uzbrojenie swojej 450tki to gwarantuje że po 10 lotach łączny koszt przekroczy to zmco wydasz na mikrusa przez kolejny sezon
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 16 kwie 2020, o 14:40

Oczywiście, że są tanie.
Po prostu po raz kolejny sprawdza się zasada, że łączny koszt helikoptera (zakup, utrzymanie) rośnie wykładniczo* w funkcji średnicy rotora. Nie ma przebacz.

*nie wiem czy dokładnie wykładniczo, ale na pewno nie liniowo.
Awatar użytkownika
AgX
Stały bywalec...
Posty: 161
Rejestracja: 13-04-2020
Lokalizacja: Białystok
Podziękował: 3 razy
Podziękowano: 12 razy
Kontaktowanie:

Postautor: AgX » 16 kwie 2020, o 22:00

Dzięki za porady. Trzeba wejść w mikrusa. Jak widzę nic się nie zmieniło, małe są szalone, mało precyzyjne i nieodporne na wiatr jak kiedyś. Teraz tylko lepsza elektronika lepiej stabilizuje. Małe mniej bolą przy kretach, a przede wszystkim nie ma takiego stresu jak przy większych. No i małe robią mniejsze szkody na ciele :)
Na razie poczekam, kasy trochę poszło w rustlera. Młody nazbierał na używkę a ja mu dołożyłem do nowego. Myślałem że z heli za 3-4 stówki coś wyjdzie. Najbardziej młodemu brakuje większej odporności na wiatr od V911 i chciałby wejść na wyższy level niż 4ch. Patrzyłem też na k130 nieco większy pewnie mały wiaterek mniej go macha, kosztem odporności na krety. Ciężko ocenić umiejętności patrząc tylko na symulator. Niby rozważny i spokojny, ale jest w wieku, że fantazja może ponieść. Poczekamy i zobaczymy co się trafi.
Aparatura podobna od HK6x i działa też chyba z odbiornikami corona CR6D. Więc się nie zbinduje :(
450 zostawię na później. Jest to klon Align 450SE v2, jak patrzyłem to da się z tego coś zrobić.

PS. Na fotce jako podstawka, niemieckie radio lampowe z lat 50 Jena 5020. Działa, i w oryginale bez przestrajania mam prawie cały UKF.
Awatar użytkownika
Piotr_T
Elita forum...
Posty: 1278
Rejestracja: 13-06-2017
Lokalizacja: Józefosław
Podziękował: 70 razy
Podziękowano: 94 razy

Postautor: Piotr_T » 16 kwie 2020, o 22:50

Z tą stabilizacją to bym uważał. W XK K110 ten tryb ponoć nawet działa i można go ustawić tak, aby dało się na nim latać, ale w V-977 (którego mam) jest to udręka - model nie jest w stanie na stałe zapamiętać ustawionej kalibracji żyroskopów, za każdym razem po zainicjowaniu zachowuje się inaczej, nadajnik głupieje, więc najlepszą opcją jest latanie bez stabilizacji (dość trudne na początek, ale przynajmniej zachowanie się modelu jest logiczne i powtarzalne). K110 i V977 mechanicznie są identyczne, różnią się "awioniką" (płytką odbiornika z FBL) i nadajnikiem (nadajnik w modelach XK jest dużo lepszy), ale luzy na tarczy sterującej i popychaczach mają identyczne (dość duże jak na gabaryty modelu). K-120 nie jest zbyt udaną konstrukcją (ponoć słabo znosi krety), K-130 z racji na większą masę, duuuży zapas mocy, metalową tarczę i głowicę oraz mniejsze luzy w sterowaniu zachowuje się już inaczej, ale pewnie będzie gorzej znosił intensywne tłuczenie (Mirek opisał go w tym http://www.heli-team.pl/forum/viewtopic.php?f=112&t=8753 wątku). No i jest wyraźnie droższy. Ja bym wziął na początek K-110 z zapasem części - może mistrzem precyzji to on nie jest, ale z prawidłowo ustawioną tarczą zachowuje się poprawnie, a latany nad wyższą trawą jest prawie że niezniszczalny - otrzepujesz i lecisz dalej. Z mocniejszymi i cięższymi helikami może być tu różnie... :-)

Pozdrawiam,
Piotr.
Wirniki - XL Power 550, Protos Mini 325 3S, OMP Hobby M2 EXP
Skrzydła - Zeta Wing-Wing Z-84 2S, LIDL EDF 2S
FlySky FS-I6X
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 16 kwie 2020, o 23:34

AgX, ile młody ma lat?
Awatar użytkownika
AgX
Stały bywalec...
Posty: 161
Rejestracja: 13-04-2020
Lokalizacja: Białystok
Podziękował: 3 razy
Podziękowano: 12 razy
Kontaktowanie:

Postautor: AgX » 17 kwie 2020, o 00:18

W stabilizacji nie chodziło mi o 6g czy jak to się nazywa do latania jak na 4ch tylko o fbl zamiast flybara, jak to było kiedyś w mikrusach. Po to 6ch by nauczyć się tak latać i by mieć frajdę z nowych możliwości. Syn ma 16 lat. Pierwszy heli 2ch dostał pod koniec przedszkola, był zachwycony i nawet tym latał co mi za cho***e się nie udawało. Po chwili kupiłem jakiś 3ch i tym już oboje lataliśmy. Chyba jak miał 8 lat to kupiłem mu lamę sobie 450 i symulator. Potem przerwa i V911.
Jak tak zacząłem szukać i się wczytywać to znów mi się zachciało polatać. Jutro zasiądę do symulatora zobaczymy czy coś pamiętam. Niestety czasu za wiele nie ma.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 17 kwie 2020, o 09:18

Nieee no ... chłopie... 16 lat??
Na regułach osmioletni Michałek dostał właśnie od Mikołaja X360.
Weź go chłopie nie ograniczaj i kup mu porządny helikopter! jak na symku ogarnia to i w realu ogarnie...
Ty jesteś stary, nie masz czasu to nie masz - no trudno. Co prawda na ten temat też mam swoją teorie, ale mniejsza o to - My już jesteśmy przegrani, ile się pobawimy to nasze.
16 lat to etap kiedy jeszcze wszystko jest możliwe... Kurde no...
Awatar użytkownika
Piotr_T
Elita forum...
Posty: 1278
Rejestracja: 13-06-2017
Lokalizacja: Józefosław
Podziękował: 70 razy
Podziękowano: 94 razy

Postautor: Piotr_T » 17 kwie 2020, o 13:36

Tyle że mikrusy są dobrym narzędziem do treningów i choć nie zastąpią dobrego symulatora, to jednak uczą szybkiego reagowania na "próby ucieczki" i nie powodują wysokich wartości "współczynnika zaciśnięcia zwieracza". Czyli... mikrusa (K110, nawet używanego - IMHO nie ma sensu nic więcej) bym zakupił, natomiast zdecydowanie zastanowiłbym się nad sensownością inwestowania w starą "450" - wymieniłbym w niej już potencjalnie kruche, ale ważne dla bezpieczeństwa plastiki (snapy, orczyki, łopatki ogonowe), ewentualnie pasek (jak źle wygląda), ustawił model i radio, sprawdził całość i w górę. Elementarz na niej przećwiczy tak samo, jak na "aktualnym" modelu klasy "380" (nawet jeśli będzie ciut trudniej, ale chyba o to w nauce chodzi), a jak mocno ją skretuje, to wtedy pomyślą, co zrobić dalej. Ta "450" już jest, stoi, a kiedyś pewnie kosztowała Kolegę podobną saszetkę pieniędzy, jak obecne zabawki.

Pozdrawiam,
Piotr.
Wirniki - XL Power 550, Protos Mini 325 3S, OMP Hobby M2 EXP
Skrzydła - Zeta Wing-Wing Z-84 2S, LIDL EDF 2S
FlySky FS-I6X
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 17 kwie 2020, o 14:09

No to OK, niech będzie i mikrus, ale ze zmiennym skokiem!! Bezapelacyjnie!
Te gówienka ze stałym skokiem oczywiście, że się nie nadają na wiatr - tym sie w ogóle latać nie da.
Podatność na wiatr zależy od wielkości, ale to jest mnie więcej tak jak, że powiedzmy przy wietrze 6m/s i porywach do 9m/s
- 700 - będzie podatna na 1 w skali od 1 do 10.
- 380 - będzie podatna na 2
- mikrus CP będzie podatny na 3
- mikrus FP będzie podatny na 15.

I latamy w IDLU!!! Żadnych normali i żadnego kastrowania CP do FP.
Przerabialismy to z Michałkiem. Ojciec się bał, bo to pierwszy lot i ustawił mu helika CP tak żeby latał jak FP, czyli nie było ujemnych kątów i normal.
Dzieciak nawet wylądować nie mógł.
A przełączył na idla i Michałek sobie bardzo ładnie poradził i wszystko ogarnął.

Wróć do „Warsztat”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości