Warszawa - Reguły - spotkania

aikus · Postautor: **aikus** » 7 gru 2016, o 11:22

Dzisiaj skoroswitem bylo tak:

Obrazek

A chwilke pozniej juz tak:

Obrazek

Dramatu nie bylo, dalo sie latac helikiem male ciasne 3D przy nodze.
Na samolot sie nie zdecydowalem - balem sie ze go zgubie.

lin3e · Postautor: **lin3e** » 7 gru 2016, o 22:38

O której byliście?

Artja · Postautor: **Artja** » 7 gru 2016, o 22:57

Stara świecka tradycja... 7 rano

Kenobi36 · Postautor: **Kenobi36** » 7 gru 2016, o 23:08

O tej porze to moje pakiety śpią i przy probie latania oddają tylko 25℅ mocy :-)

lin3e · Postautor: **lin3e** » 7 gru 2016, o 23:09

Artja pisze:Stara świecka tradycja... 7 rano

W weekendy często wracam o tej porze

Marecki · Postautor: **Marecki** » 8 gru 2016, o 01:18

lin3e pisze:
Artja pisze:Stara świecka tradycja... 7 rano

W weekendy często wracam o tej porze

Z przykrością stwierdzam że żadne leki już Wam nie pomogą. :mrgreen:

lin3e · Postautor: **lin3e** » 8 gru 2016, o 07:08

One nie mają pomagać tylko sprawiać, że dobrze się bawimy

lenu · Postautor: **lenu** » 8 gru 2016, o 08:32

A to nie są cukierki?

aikus · Postautor: **aikus** » 8 gru 2016, o 10:27

Co prawda to prawda, dla pewnych osob to norma (Artja, Miru), ale jak mnie wczoraj Artja zobaczyl na polu (a bylem PRZED Nim!!) to stwierdzil, ze świat staje na glowie:D:D (bo ja normalnie jestem raczej sowa, nie skowronek...)...
No ale ... czasem mam i takie wejscia.
Jak jest zima, w ostatni weekend nie udalo sie polatac, w najblizszy nie wiadomo jak bedzie, a w tygodniu musialbym chyba z roboty wyjsc o drugiej zeby zdążyc na pole jeszcze za widnego, to sie zapindala rano i co najwyzej lekkie spoznienie do roboty lapie;)
No a do tego ta pogoda... Az sie prosilo!
Tylko mgle jakos przegapilem... ale co tam - 6 pakietow wylatane, nic nie popsute - jest OK.

Artja · Postautor: **Artja** » 8 gru 2016, o 18:54

To prawda, wyprzedził mnie o 30 długości samochodu bo musiałem oskrobać szron z grata, a po drodze zatankować i kupić szlugi

Don Mirson · Postautor: **Don Mirson** » 8 gru 2016, o 19:14

Ej ja nie jestem skowronek!! Jeśli już to pytong.

lin3e · Postautor: **lin3e** » 8 gru 2016, o 19:28

Bo nie masz włosów tak jak wąż?

lenu · Postautor: **lenu** » 17 gru 2016, o 13:44

Mgła ale latać się da. Tak to pogoda przyjemna do latania.

aikus · Postautor: **aikus** » 17 gru 2016, o 14:46

Miales szanse znalezc resztki mojego porannego dogasajacego ogniska...

lenu · Postautor: **lenu** » 17 gru 2016, o 14:48

I śmieci z mac donalda?

aikus · Postautor: **aikus** » 17 gru 2016, o 14:54

Nie... Nawet mnie nie wk*&^iaj... :evil:

Jak bylismy rano z Artja to zadnych smieci nie bylo i zaden z nas nie jadl Maca...
Oprocz nas byl tylko mysliwy, ktory tez sie raczej nie tym pozywial...

lenu · Postautor: **lenu** » 17 gru 2016, o 14:57

To ktoś pomiędzy musiał być i zostawił kubek po coli w ognisku. Była zamarznięta nie dopita. Może MPO podjechało do ogniska bo widziałem że z liśćmi jeździli dzisiaj tam na pola. Jutro może z rana zajadę na chwilę. Zobaczymy jaka pogoda będzie.

Artja · Postautor: **Artja** » 17 gru 2016, o 15:21

Kręcili się tam jacyś ludzie furgonikiem, zwozili suche liście na pola, może im żarełko zamarzło na skrzyni? Jak wyjeżdżałem to ognicho już dogasało.
A ten opar to nie mgła tylko Aikusowy koksownik. Było cieplutko i milutko, a w poniedziałek mam nadzieję że znowu darmowa komunikacja miejska

aikus · Postautor: **aikus** » 17 gru 2016, o 17:22

Koksownik to kolejna porazka...
Ile bym sie nie nakombinowal to zawsze wychodzi, ze najlepszym polowym zrodlem ciepla jest ognisko...
I chyba dobrze - czas w koncu porzucic wszelkie glupawe eksperymenty w tej dziedzinie.

No dobra, to jeszcze tylko dodam, dzis na Regulach w swoim pierwszym dziewiczym locie polegl RadJet.
Skubaniec mial ZAJEBISCIE czule lotki... To miala byc pierwsza rzecz ktora poprawie jak tylko wyladuje...
Niestety zanim wyladowalem robilem ostry nawrot "na siebie". Chcialem dokonac lekkiej korekty lotkami i "troche" przedobrzylem, bo RadJet wykonał pół beczki.
Zanim sie połapalem o co chodzi - zakończył lot DOKŁADNIE na poziomie gruntu. Tak jest - dokladnie na, nie ponizej.
Ergo, nie wbil sie ani milimetra w ziemie, bo ziemia zmarznieta jak beton.
Skrzydla cale, silnik caly, serwa cale... Bedzie zyl - trzeba mu tylko dziob odbudowac.
...
Z dziewicy zrobila sie w ulamku sekundy calkiem doswiadczona dziwka.
:>

Kenobi36 · Postautor: **Kenobi36** » 17 gru 2016, o 18:40

Dobrze że to nie balsiak :-)

Albo styro jak mój starjet co się ropadł na kawałki wielkości 2cm :-)

Warszawa - Reguły - spotkania

Kto jest online