Można powiedzieć, że kolejny z dinozaurów znalazł swoją drogę do tutejszego przybytku helikopterowej rozpusty.
Krótko o mnie...
Poznaniak z urodzenia, mieszkania i przekonania. Można mnie (było) spotkać w Poznaniu na poletku za Glaxo czy po długich namowach wyciągnąć na Ligowiec. Tak... widoczny z kosmosu (czy samolotu, dla dramatyzmu kosmos brzmi lepiej) na zdjęciach w mapach google betonowy heli placek tymi ręcoma

Skoro już o datach mowa, to od dzieciaka chciałem lateć RC heli czy samolotami ale dopiero w okolica 2007 zdobyłem legendarnego HBK2. Do 2009 flota ewoluowała poprzez nieskończony strumień CopterXów 450 lecących do mnie z HongKongu i na ten moment (w sumie bez zmian od 2009) zatrzymała się na Trexach 250 SE i 500 ESP. Tak, powyższe dinozaury z flybarami nadal latają, 250tka ma już więcej szpachli i kleju niż ważyła po zbudowaniu ale nadal lata się nią mega przyjemnie, z 500tki za to wyszedł mi ciężki sterowiec, który majestatycznie, niczym Hindenburg sunie po niebie. Jest to jednak sterowiec z niezdrowym nadmiarem mocy...sercem Hyperiona (ongiś Scorpiona), pompowanym CastleCreations i elektronami w bułeczkach Hyperiona

Po kilkuletnie obrazie na maszyny spozierające na mnie smutnymi kabinkami chciałbym w tym sezonie powrócić do naszego pięknego sportu

Pozdro,
Ank
PS
Tak, Pantherę RC w skali 1/16 również posiadam
