T-Rex 470L

[Pan Byku]

Winny, a tym bardziej zazdrosny, się tłumaczy.
W sumie, żeby nie to ratio ogona 470-tki to też chętnie nabył bym kicika Niby wyłączenie gova, coś tam pomaga, ale ratio pozostanie ratiem czy jakoś tak. Poza tym, nie jesteśmy jedyną społecznością forumową rozprawiającą o tym heliku.
A tak swoją drogą - czy ktoś już opisywał swoje odczucia w locie z napędem "wałkowym"?

[Don Mirson]

Tym modelem da się latać ale niezależnie od ustawień zaawansowanych braina przy ostrych manewrach ogon popuszcza na pasku i zębatce.

Teraz doczytalem. Co masz na myśli pisząc, że ogon popuszcza na pasku i zębatce?

[Kosmo]

Czyli podsumowując problem jak był tak jest dalej. Mniejszy, lub większy... to już zależy co, kto jak ma włączone/wyłączone i ustawione...

Szkoda bo model fajny, w dobrej cenie...

Zastanawia mnie jeszcze, jak to jest podczas lotów testowych Aligna. No przecież Alan, czy inni piloci pro latając tak agresywnie jak na filmach muszą zauważać ten problem! Od kilku lat to samo i dalej nie ma zmiany.
Chyba, że ich umiejętności są na tak wysokim poziomie, że ucieczkę ogona korygują nawet nieświadomie i wszystko jest git

Dzięki Panowie za informacje

A tak swoją drogą - czy ktoś już opisywał swoje odczucia w locie z napędem "wałkowym"?

Ja miałem wałek u siebie w 450. W pięciu innych reksach też mam wałek. Latałem też reksami na pasku, jak wałek nie był jeszcze tak popularny.

Osobiście wolę wałek, lepiej mi się na nim latało i nadal lata. Nigdy nie miałem problemu z zębatkami, czy to w locie, czy podczas lądowania.
Dla mnie wałek jest mniej obsługowy, spisuje się świetnie.
Ale muszę podkreślić, że od wielu lat mam założone większe stateczniki pionowe, np. w 250 mam statecznik od 450, w 450 miałem od 500 itd... Dzięki temu podczas lądowania w trawie zęby zawsze były bardziej bezpieczne

[Don Mirson]

Zastanawia mnie jeszcze, jak to jest podczas lotów testowych Aligna. No przecież Alan, czy inni piloci pro latając tak agresywnie jak na filmach muszą zauważać ten problem! Od kilku lat to samo i dalej nie ma zmiany.
Chyba, że ich umiejętności są na tak wysokim poziomie, że ucieczkę ogona korygują nawet nieświadomie i wszystko jest git

Przy obrotach jakie piloci osiągają w demach reklamowych wystarczyłoby ratio 2.0 pewnie...

Ja miałem wałek u siebie w 450.

Tylko jedna mała uwaga
450tka to zupełnie inna konstrukcja. 470tce zdecydowanie bliżej (i raczej najbliżej) do Gałki X3. Być może opinie gałkowiczów na temat walka/paska będą stanowiły jakiś punkt wyjścia do przemyśleń...

Tym modelem da się latać ale niezależnie od ustawień zaawansowanych braina przy ostrych manewrach ogon popuszcza na pasku i zębatce.

Teraz doczytalem. Co masz na myśli pisząc, że ogon popuszcza na pasku i zębatce?

Dawno nie rozmawiałem ze sobą... więc czemu nie... Bo tak sobie myślę, że jeśli Ci pasek puszcza to to raczej nie ma związku z ratio tylko z paskiem i zębatką... Tutaj pasek musi być mocno napięty.
I akurat to ma bardzo duże znaczenie. Jak mi zaczyna lekko puszczać ogon to już wiem, że mi się belka wsunęła. Ona niby wchodzi do końca, ale nie powinna tak być zamontowana. Trzeba ją naciągnąć i dokręcić mocno albo dać kawałek taśmy dwustronnej na niej. Ja mam na belce przy ramie zrobioną kontrolną rysę. Jak widze, że się cofnęła o 1-2mm to od razu dociągam model. Inaczej ogon reaguje źle.
I tak sobie pomyślałem teraz czy to czasem nie jest przyczyną Twoich problemów z ogonem?
Belka musi być naciągnięta na chama. Po prostu

[windcatcher]

W lotach testowych cisną na krzywej 100% i pewnie bez gova. Na wysokich obrotach ten ogon jest niezawodny bo kreci sie szybko. Pawel Trznadel szalał moim i nie narzekał wcale model pochwalił!

Problemy pojawiają się na niższych obrotach gdy ratio brakuje. W ostrych manewrach ogon stawia taki opor, ze pasek przeskakuje i model wali piruet..

[Don Mirson]

W ostrych manewrach ogon stawia taki opor, ze pasek przeskakuje i model wali piruet..

Wiem, że wygląda to jakbym się czepiał, ale tak nie jest
Co ma ratio do tego co napisałeś powyżej? Odciągałeś belkę przy wkręcaniu? Wiem, że nie ma tego w manualu ale to konieczność zweryfikowana na prawde wieloma próbami...
Ja mam naciągnięty pasek tak, że nawet rękoma trzymając wirnik główny nie mogę go przekręcić po zębatce.

[Kosmo]

No tak, wysokie obroty załatwiają sprawę.

Tylko jedna mała uwaga
450tka to zupełnie inna konstrukcja. 470tce zdecydowanie bliżej (i raczej najbliżej) do Gałki X3

Racja Mirku, że to inne modele. W sumie nigdy nie latałem na łopatach 360 lub 380. Różnica w locie jest mocno odczuwalna porównując do 325 mm ?
325 to już raczej wymarły gatunek a szkoda bo bardzo mi odpowiadał...

[windcatcher]

Miruuu - daj już luz


Odciągałem, luzowałem z napinaczem i bez. Luźny pasek oraz napięty jak struna. Oryginalny i od gaui x3l. Zawsze to samo.

Ratio ma to do tego, że gdyby ogon kręcił się 20% szybciej to by przetrwał taki manewr bez zatrzymania. Łopatki nie musiałyby by być takie szerokie a wałek wydłużany.

W innych modelach mam luźne stare paski po 500-700 lotów i nic mi nie puszcza bo zaprojektował je ktoś myślący lub są dostępne różne opcje zębatek. Wszystkie maja wyższe ratio.

[Don Mirson]

Miruuu - daj już luz

Luz jest cały czas ino zrozumienia brak
Ale... je@ać to

[wojtekr]

Ale pasek nie ma prawa przeskakiwać - bez względu na ratio. Jak przeskakuje to jest zrypany pasek/konstrukcja etc.

[windcatcher]

Ale pasek nie ma prawa przeskakiwać - bez względu na ratio. Jak przeskakuje to jest zrypany pasek/konstrukcja etc.

Nie powinien jeśli zębatka jest odpowiednio duża lub jeśli z tyłu jest rolka "dociskająca".
W trexie 470 nie mamy ani dużej zębatki z tyłu ani rolki dociskającej.
Są za to długie i szerokie łopatki oraz wydłużony wałek, na którym ogon osiąga spore kąty.

[Don Mirson]

No masz Ci los. A miałem się już nie odzywać... Wojtekr, daj mi plis bana na ten wątek do końca miesiąca...

trexie 470 nie mamy ani dużej zębatki z tyłu

I to jest główna przyczyna, dla której Align nie wydał po prostu zębatki upgradowej z ząbkiem mniej... i uważam, że tego nie przemyśleli...

Są za to długie i szerokie łopatki oraz wydłużony wałek, na którym ogon osiąga spore kąty.

Nie ma bata żeby przy mocnym napięciu nadal przeskakiwało. Ok, zgadzam się z tym, że jakby była większa zębatka na przedzie to i tylna mogłaby być większa i luźny pasek by również mógł chodzić. Ale bez jajec. Jak mocno naciągniesz to nie przeskoczy. Mamy te same modele a ja nie jestem w stanie ręką na siłę przekręcić więc tym bardziej w locie takich sił tam nie ma. OK, być może jakbym na prawdę z całej siły przekręcił to może by przeskoczyło, ale mam wrażenie, że wczesniej co innego bym takim działaniem ukręcił
A czy wśród tych kombinacji, które już wykonałeś zastosowałeś taką:
- naciągacz paska ściągasz na maksa (żeby wykluczyć jego sprężynowanie)
- wyciągasz belkę na maksa, ale na prawdę mocno...

Dodatkowo: czy obecnie masz pasek oryginalny czy gałkowy?

Zastanawiam się jeszcze czy jak Ci przeskakuje to czy w międzyczasie po prostu nie starłes juz troche paska lub zębatki.. Po prostu..

[windcatcher]

@miruuu

Obecnie mam gałkowy ale jeden nowy oryginalny też gdzieś powinien być.
Któregoś wieczora dla pewności założę nowy oryginał i wałeczek też dam nowy.
Z ciekawości to latasz na wałeczku z plastikową zębatką czy na tym upgrejdowym z ameliniową czerwoną?

[Don Mirson]

Jak to zrobisz daj znać. Jestem bardzo ciekawy co z tego wyjdzie

Ja latam na amelinowej zębatce i... na wałeczku naciągacza zapożyczonym z copterX'a... może to on czyni cuda?

[Damdodo]

Panowie a czy nie sądzicie, że naciągając pasek na chama wykończyć można szybko łożyska? Raz, że działa na bieżnie i kulki większa siła, a dwa że wygięta ośka odkrzywia wewnętrzna bieżnię łożyska co dodatkowo skraca jego żywotność? A większe zużycie paska i zębatek? A faktycznie wystarczyłaby tylko większa zębatka, a z napinaczem byłoby już w ogóle najsuper?!
Po prostu nie rozumiem tu Aligna. To nie jest ich pierwszy model..... No chyba, że chodzi o sprzedaż części zamiennych. I to jest myślę cała tajemnica tego rozwiązania

[wojtekr]

Trzeba zdefiniować "na chama"- w Goblinie 500 pasek jest dosyć luźny a w 650 ma być napięty na maksa - ale nie zauważyłem jakiegoś skróconego życia łożysk.

[Don Mirson]

No ja też nie rozumiem ich logiki. Rozmiar zebatki ogonowej prawdopodobnie uniemożliwia dalsze zmniejszenie bo rzeczywiście może zacząć się śliskać. Ta sprawę spartolili. To w sumie jedyna rzecz o której można dyskutować. Reszta jak dla mnie genialna. Model bardzo lekki i precyzyjny.

Łożysko - na nim dużo align raczej nie zarobi, ale potwierdzam to co piszesz. Sprawdziłem właśnie i mam trexem zrobione 265 lotów a łożysko ogonowe (te od strony wirnika) ma już lekki luzik. W locie go jeszcze nie czuć, ale da się oske minimalnie w nim poruszyć.

[Don Mirson]

Tylko jedna mała uwaga
450tka to zupełnie inna konstrukcja. 470tce zdecydowanie bliżej (i raczej najbliżej) do Gałki X3

Racja Mirku, że to inne modele. W sumie nigdy nie latałem na łopatach 360 lub 380. Różnica w locie jest mocno odczuwalna porównując do 325 mm ?

Kosmo, nie miałem na myśli rozmiaru tylko mechanikę w ramie. 470L i 500X nie mają nic wspólnego z 450tką i 500tką poza nazwą "Align".
Co do rozmiaru... różnica niby jest, ale nie jakaś znacząca w locie... choć to bardzo subiektywne...

[Kosmo]

Kosmo, nie miałem na myśli rozmiaru tylko mechanikę w ramie. 470L i 500X nie mają nic wspólnego z 450tką i 500tką poza nazwą "Align"

Oczywiście rozumiem to, różnic jest sporo.

Szkoda modelu. Sprawa niby banalna do rozwiązania, a jednak problem jak był, to jest nadal.

A próbowaliście odwrócić okucia ogonowe, tak aby zwiększyć zakres kątów? W 450 bez tej operacji na 6S ogon bardzoo kiepsko trzymał...
Może by to coś pomogło

[Don Mirson]

Ale tu nie trzeba niczego odwracać. Trzeba naciągnąć pasek tak żeby nie przeskakiwał po zębatce

A swoją drogą... Odwrócone okucia nie powodowały odwrotnej pracy serwa (ciągnie gdy ma pchać a pcha gdy ma ciągnąć )?