witam i gratuluję zapału...
osobiście to pomyślałbym o tej skrzyni w garażu raz jeszcze... bo prędzej czy później i tak ten helik tam wyląduje, bo do fajnego "polatanka" to nie nadaje się to zbytnio ale życzę ci - wyciśnij soki z tej maszyny i daj znać jak poszło!
też kiedyś walczyłem z czymś takim i się poddałem, a jak postanowiłem kupić pierwszy markowy helikopter "blade mcpx", to pytałem czemu to kosztuje aż tyle, a jak to lata i co tym można, i czy robi w powietrzu to co pilot chce itd, itp; to usłyszałem takie coś:
"nie wyrywaj się tak bo ci się mocniej haczyk wbije..."
- ja na to "jaki haczyk?"
-"ten co go już dobrze połknęłeś"...
radzę więc płynąć spokojnie z nurtem, nie ma stąd odwrotu, nie da się też przeskoczyć pewnych etapów - na końcu trasy i tak czekają największe i najdroższe śmigłowce
witam w klubie!!!