Nie chodzi mi o modelarnie w sensie obrabiania czegokolwiek (i kogokolwiek, z czym początkujący się czasem spotykają), lecz miejsca, gdzie grupa zapaleńców pomoże ustawić model, oblatać, pokaże co i jak. Miałem ten problem, ze oblatywaniem pioneera musiałem zająć się sam, przez co pierwsze 10 rzutów to były od razu krety (za słabo rzucałem). Pierwsze, to nauczyłem się porządnie używać CA. Niestety nie znalazłem nikogo do pomocy. Miałem też takie obawy odnośnie K110 (pierwszy helikopter), lecz sporo pomógł mi miruuu (i nie chciałbym widzieć jego miny na niektóre moje pytania). Praktycznie po dołączeniu do forum odezwał się radekfran - oj chłopie, współczuję Tobie, gdy będę mieć problemy praktyczne...
Faktycznie można przyjąć, że każdy z nas ma swoją modelarnie, lecz (bynajmniej w Koninie) nie ma konkretnego miejsca, gdzie by były stoły do modeli, kawałek wylanego lądowiska dla helika, czy choćby niezbyt prosty pas dla samolotów rc. Oczywiście można jechać 12km na lotnisko, lecz spotkanie tak kogokolwiek rc jest równoznaczne z wygraniem w totka chyba (a jakoś nie jestem skłonny do opłacania podatku od marzeń).
Co do forum modelarskiego, to mam nawet dobrą opinię o nim - po prostu nie zaglądam w działy, gdzie są różne, przedziwne posty... i staram nie dać się podpuścić, jeśli ktoś robi z siebie co to nie ja (chyba co niektórzy zapomnieli, ze też zaczynali). Na szczęście FPV mnie nie kręci...
Kruku: przez Ciebie nie wyspałem się! (nie, nie śniłeś mi się, tylko "oglądałem Ciebie po nocach..."

).
Jeśli nie wiesz co robić, nabieraj wysokości. Nikt się jeszcze nie zderzył z niebem.