Filmy i foty naszych (i nie tylko) modeli

Panie Reżyserze, ja Pana we wszystkich filmach widziałam!
Awatar użytkownika
dawo
Sknerus
Posty: 2151
Rejestracja: 06-10-2014
Lokalizacja: Piastów
Podziękował: 46 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: dawo » 2 mar 2019, o 15:18

Aaa tylko szkoda że sam lata bo zawsze weselej w grupie, a to ktoś spadnie, a to rywalizacja jakąś konstruktywna powstaje - jak on może to i ja mogę :D
A to grill podczas latania albo ognisko. Szukaj ekipy.
Heli: 450, V922, 2x250, Protos 380, Protos 500, 2 x XL POWER 550
Samoloty: 2 x Combat, FunCub, MX-S, Sebart Katana 50E, Skrzydło, 2xF16, Hyper Bipe, Hawk EDF, Rad Jet, Akrobat Halowy,Bolt Mavimodels, ASW28 Volantex, E-flight v900 i Mini EDGE 540, Kwarciński Micron 150,
Drony: quad 250 i QX 90,
Samochodziki: Traxxas Rustler i 2 x Rustler 4x4, Slash 2wd, Summit, Arrma Typhon i Infraction 6s
DX9 G2 :)
Awatar użytkownika
Carson
Faraon
Posty: 2217
Rejestracja: 22-05-2018
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Podziękował: 282 razy
Podziękowano: 114 razy

Postautor: Carson » 2 mar 2019, o 18:52

Tak od kwietnia/maja 2018. Ale tak jak piszesz największa robotę robi symek i ostatnio dobre malowanie helika. Mogę odważniej latać bo cały czas dobrze widać pozycje helika ;) niestety nie mam z kim latać bo nikt w moim mieście nie lata helikami.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 16302
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1778 razy
Podziękowano: 1022 razy

Postautor: aikus » 3 mar 2019, o 00:39

taaa.... też zaczyna mnie ta zdolna łajza wkurwiać :P
Awatar użytkownika
Bi0ly
czyt. Bajlandżaj
Posty: 1150
Rejestracja: 09-12-2014
Lokalizacja: Krosno
Podziękował: 36 razy
Podziękowano: 38 razy

Postautor: Bi0ly » 3 mar 2019, o 02:03

Carson pisze:Tak od kwietnia/maja 2018. Ale tak jak piszesz największa robotę robi symek i ostatnio dobre malowanie helika. Mogę odważniej latać bo cały czas dobrze widać pozycje helika ;) niestety nie mam z kim latać bo nikt w moim mieście nie lata helikami.
Nie przejmuj się Carson, nie jesteś sam. Też jako jedyny latam w swoim mieście. Ale dzięki temu forum jest z kim o tym pogadać i musi nam to wystarczyć ;). Co do postępów no to winszuje naprawdę mega jak na tak krótki starz. Ale jak to powiedział Bert Kammerer zapytany w jednym wywiadzie ile trzeba żeby osiągnąć jego poziom - jednemu zajmie to 3 lata innemu 10 :P. Wszystko zależy od ćwiczeń i poświęconego czasu :D

Wysłane z mojego FIG-LX1 przy użyciu Tapatalka
XL 380\Oxy4 Max\Goblin 550\XL 550\Goblin 700 Black Thunder\Protos 700X- iX12

Pozdrawiam bi0ly :}
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 16302
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1778 razy
Podziękowano: 1022 razy

Postautor: aikus » 3 mar 2019, o 09:44

Nie jestem przekonany że tylko od ćwiczeń i poświęconego czasu. Jest jeszcze coś takiego jak predyspozycje wbudowane w Biosie. Normalni ludzie nazywają to talentem...
Awatar użytkownika
Carson
Faraon
Posty: 2217
Rejestracja: 22-05-2018
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Podziękował: 282 razy
Podziękowano: 114 razy

Postautor: Carson » 3 mar 2019, o 10:12

No wiesz bo sa rozne pulapy skilla :D
-dla amatorow
-wysoki, na ktory mozna sie wbic ciezka praca
-najwyzszy dla nielicznych - tych "z błędami" w biosie

Pytanie tylko do, ktorych z dwoch ostatnich grup podpiac tych najbardziej znanych. Niektorzy z nich lataja o najmlodszych lat, wiec wiesz ;)
Awatar użytkownika
Bi0ly
czyt. Bajlandżaj
Posty: 1150
Rejestracja: 09-12-2014
Lokalizacja: Krosno
Podziękował: 36 razy
Podziękowano: 38 razy

Postautor: Bi0ly » 3 mar 2019, o 10:18

aikus pisze:Nie jestem przekonany że tylko od ćwiczeń i poświęconego czasu. Jest jeszcze coś takiego jak predyspozycje wbudowane w Biosie. Normalni ludzie nazywają to talentem...


No dobra, zdolny jest :P ;)
XL 380\Oxy4 Max\Goblin 550\XL 550\Goblin 700 Black Thunder\Protos 700X- iX12

Pozdrawiam bi0ly :}
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 16302
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1778 razy
Podziękowano: 1022 razy

Postautor: aikus » 3 mar 2019, o 11:44

To nie działa zero jedynkowo. Jak masz mało talentu to możesz to nadrobić ciężką pracą. Ale są ludzie którzy nigdy nie nauczą się latać helikopterem. Tak jak i tacy którzy nigdy nie nauczą się śpiewać...
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7363
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 46 razy
Podziękowano: 642 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 3 mar 2019, o 16:01

IMHO talent to bzdura. Każdy zdrowy homo sapiens sapiens rodzi się z takim samym potencjałem, tylko wiele zależy od tego gdzie i czym przyjdzie mu zajmować się w najwcześniejszych latach życia, kiedy uczy się najszybciej i najskuteczniej. No i tego jakie czynności podgląda u rodziców

Mówienie że ktoś coś dobrze robi bo ma talent jest deprecjonowaniem ciężkiej pracy jaką włożył w naukę.

Chyba że jako naturalny talent potraktujemy cechy fizjologiczne dziedziczone po przodkach (np długie nogi po dziadku u biegacza, albo dobry wzrok i sprawne palce u pilota RC).

Takie jest moje prywatne niepoparte rzetelną wiedzą zdanie.
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 3 mar 2019, o 16:52

Jak dla mnie talent to nie jest coś co można wziąć w pensete nabić na szpilke i wsadzić do gablotki. To zespół cech i możliwości które składają się na sukces. I musi on wystąpić jednocześnie, brak jednego elementu powoduje już inne decyzje, inna ścieżkę przyczynowo skutkowa. Uszczypnij Bercika w dupeńkę w czasie latania to się zesra ale nie spadnie. Jak by mi ktoś tak zrobił to bym się nie zesral ale spadł. I co, też mam talent.
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 16302
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1778 razy
Podziękowano: 1022 razy

Postautor: aikus » 3 mar 2019, o 18:42

mwx pisze:IMHO talent to bzdura. Każdy zdrowy homo sapiens sapiens rodzi się z takim samym potencjałem,
[...]
Takie jest moje prywatne niepoparte rzetelną wiedzą zdanie.


I całe szczęście, że to dodałeś, bo sama pierwsza część jest formułką typową dla zarozumiałych ludzi sukcesu co to pozjadali wszystkie rozumy. Dokładnie jakbym słyszał jednego mojego byłego szefa.
Nie umiał tylko odpowiedzieć na pytanie dlaczego to on jest moim szefem a nie odwrotnie :D

mwx pisze:tylko wiele zależy od tego gdzie i czym przyjdzie mu zajmować się w najwcześniejszych latach życia, kiedy uczy się najszybciej i najskuteczniej. No i tego jakie czynności podgląda u rodziców


A oczywiście!
To jedna z wielu składowych determinujących to jacy jesteśmy.

mwx pisze:Mówienie że ktoś coś dobrze robi bo ma talent jest deprecjonowaniem ciężkiej pracy jaką włożył w naukę.


Pełna zgoda o ile mówimy o kimś kto generalnie talentu nie ma, ale jest bardzo pracowity.
Są też inni ludzie.
I ja się do nich zaliczam.
Jestem cholernie utalentowany w wielu dziedzinach i wbrew pozorom takie twierdzenie nie jest niczym nieskromnym, bo oprócz oczywistego utalentowania jestem też paskudnie leniwy.
Dlatego generalnie nie odniosłem i już nie odniosę w żadnej dziedzinie życia żadnego spektakularnego sukcesu.
Ot wszędzie odbębnię niezbędne minimum, które mnie zadowoli albo pozwoli osiągnąć to na czym mi zależy.

To na taki zestaw cech osobowości jak byś powiedział?
Brak talentu? Wszak pracowitość też może być wrodzona.
Można się jej nauczyć...
... ale jak komuś się nie chce, no to co??

mwx pisze:Chyba że jako naturalny talent potraktujemy cechy fizjologiczne dziedziczone po przodkach (np długie nogi po dziadku u biegacza, albo dobry wzrok i sprawne palce u pilota RC).


I dokładnie tak jest, tylko trzeba do tego również zaliczyć cechy charakteru, plus łatwość zdobywania np. zdolności intelektualnych, plus.... ... coś pewnie jeszcze, a nie wyłącznie te mierzalne i namacalne cechy fizjologiczne.
Ktoś kto urodzi się z krótkimi nogami, ale będzie bardzo pracowity - tak czy siak będzie dobrym biegaczem (choć może nie najlepszym na świecie).
Ktoś kto urodzi sie z długimi nogami, ale będzie leniem - nie wystartuje nigdy w żadnym biegu poza tymi obowiązkowymi na WFie, a te odbębni najwyżej na czwórkę.

To co jest przydatne w lataniu modelami RC to tak zwana psychomotoryka.
I nie jest to odpowiednik długich nóg tylko zdolności szybkiego przemieszczania się.
Długie nogi, są najpewniej zaszyte gdzieś w mózgu... Więcej pewnie powiedziałby jakiś psychiatra lub chemik który akurat dobrze się zna na biochemii mózgu.

Trzymając się jeszcze bardziej mnie, jako przykładu zdolnego lenia (to nie moja opinia - tak mówili o mnie wszyscy nauczyciele i rodzice, ja tylko z czasem dojrzałem do tego, żeby przyznać im rację):
Patrząc na wszystkich rówieśników i na siebie na ich tle, w szkole (zarówno w podstawówce jak i w licku) muszę uczciwie przyznać, że ... obijałem się do nieprzyzwoitości.
Gdybym się przyłożył to bym wymiatał... ale mnie zadowoliła średnia 4,75.
Nie taka najgorsza, no nie?
No to po co się przemęczać, jak można sobie bimbać?

Niektórzy moi koledzy tak na oko mieli podobny do mnie poziom zdolności, ale pracowali ciut więcej i uczciwiej.
Wyciągali średnie 5,4 albo coś takiego.
Dziś mają lepsze prace, wyższe stanowiska i tak dalej - nie nie, to nie bezpośredni efekt tej nauki, oczywiście, że nie. Oni po prostu wszędzie gdzie się za coś biorą - bardziej się przykładają.
Po prostu tak mają.
To talent?
Od czego to zależy? ...

Inni, zakuwali całymi wieczorami, ciężko i uczciwie.
A dało to tyle, że ze średnią ledwo dobijali do 4....
... bo jakby to powiedzieć, w czasie nauki przy otwartym oknie spokojnie mogli siedzieć.

Czego im zabrakło?
Pracowitości??


Rozejrzyj się Maćku wokół siebie.
I przemyśl swoje poglądy jeszcze raz.
;)
Awatar użytkownika
angry trex
Elita forum...
Posty: 563
Rejestracja: 24-05-2016
Lokalizacja: Swaj - beverly hills Poznania
Podziękował: 7 razy
Podziękowano: 28 razy

Postautor: angry trex » 3 mar 2019, o 22:04

Akurat siedziałem w kinie jak pisaliście o talencie i trochę mnie trafiało że nie mogłem szybko odpisać.
To bardzo ciekawy, szeroko pojęty wątek. Mógłbym napisać 10 razy więcej niż aikus na ten temat ale się streszczę...

Jedno z moich powiedzmy hobby to obserwacja ludzi różnych środowisk społecznych i kulturowych oraz analiza ich zachowań i wpływ ich zachowań oraz rozwoju na bodźce zewnętrzne i posiadanie tzw TALENTU, bardzo ale to bardzo ogólnie ujmując.

Tak przy okazji, nie wiem czy zauważyliście ale zdecydowana większość topowych pilotów Heli RC to ludzie mali, niewysocy.

Generalnie zamysł że człek rodzi się, jak porównując - pusty komputer którego można zaprogramować, jest w pewnym sensie bazą wyjściową .
Natomiast posiadamy - dostajemy geny i to one w głównej mierze kształtują nasze predyspozycje, umiejętności i zainteresowania, pomijając cała resztę jak wygląd, zdrowie etc.

Dochodzi czynnik środowiskowy od którego zależy w którym kierunku pójdą nasze wrodzone cechy. Czyli gdzie się urodziliśmy, w jakiej rodzinie i cholernie ważne w jakim była wieku matka jak nas urodziła.

W moim odczuciu coś takiego jak Talent nie istnieje. Np.: ktoś potrafi perfekcyjnie w 5 oktawach śpiewać to ma to wrodzone. To są jego cechy WRO-DZO-NE.
Chodziłem 4 lata do szkoły muzycznej i uwierzcie mi że tyrałem jako dziecko jak wół żeby dobrze śpiewać i grać na skrzypcach i niestety mimo dobrego słuchu moje predyspozycje nie pozwoliły mi wypłynąć nawet do poziomu średniego. Na całe szczęście miałem mądrych rodziców którzy w porę to zauważyli i się skończyła przygoda ze szkołą muzyczną. Choć jak teraz zaśpiewam np kolędę to wielu ludzi pyta czy kiedyś chodziłem do szkoły muzycznej bo to słychać.

Matka zawsze opowiadała jak dostałem mając 1.5 roku, zegar z budzikiem taki stary z na sprężyny do łóżeczka żeby być cicho jak przyszli goście.
Po imprezie budzik był rozebrany całkowicie na czynniki pierwsze.
I tak jest do dzisiaj uwielbiam rozbierać, składać, montować , naprawiać, projektować i tworzyć. Nikt nigdy mnie tego nie uczył, a wszyscy w rodzinie atechniczni pierdzielą że mam talent bo wszystko (prawie) potrafię naprawić.

Dobra dosyć o sobie, bo to nie CV :mrgreen:

Wiecie ilu jest naprawdę dobrych lekarzy, mechaników samochodowych czy innych specjalistów powiedzmy w naszym kraju. Garstka.
Dlaczego tak się dzieje? Mają talent? Czy ciężko harowali żeby być najlepszymi? NIE!

Dostali w prezencie geny które ich ukształtowały plus do tego oczywiście rozwój w postaci pracy i praktyki ale na starcie mieli już 100km/h podczas gdy inni startowali od zera i nigdy już ich nie dogonią.

Że niby dziecko jak się dużo i pilnie uczy to osiąga najlepsze wyniki w szkole :vhappy: gówno prawda.

Jeden wiele wiele godzin siedzi nad matematyką 5 rok szkoły podstawowej i osiągnął to co drugi nie ucząc się prawie wcale osiągnął po dwóch latach.

Oczywiście ciężka praca i spędzone tysiące godzin nad czymś co w życiu robimy doprowadza nas do ponad przeciętnej a w końcu prawie do perfekcji.
Tylko że nie ma sprawiedliwości na tym świecie i wszystko zależy jakie dostaliśmy "karty do gry" przy urodzeniu.

Ten co przy urodzeniu otrzymał same Asy nazywany jest Talentem.....

Nie jestem żadnym autorytetem w tej dziedzinie, więc powyższe co napisałem wynika z moich wieloletnich obserwacji.
Mogę się mylić w swoich subiektywnych opiniach, ale cóż .... nikt nie jest doskonały ;)
Pozdrawiam, Sławol

Urodzony by latać...
zmuszony do pracy.

.................................
Likwidacja hobby
Awatar użytkownika
Carson
Faraon
Posty: 2217
Rejestracja: 22-05-2018
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Podziękował: 282 razy
Podziękowano: 114 razy

Postautor: Carson » 3 mar 2019, o 22:51

Mowcie co chcecie ale ja talentu nie mam jesli chodzi o heliki. To co umiem latac w tym momencie jest okupione setkami kretow w symku. Nie wyobrazam sobie uczyc sie tego w realu. Miruu odpowiadajac na moje glupie pytania kazal cwiczyc, cwiczyc i jeszcze raz ciwiczyc :D no to cwicze! Ale caly czas mam wrazenie, ze w calej tej nauce roznych figur umyka mi jakis cenny i istotny szczegól, ktory znaja ci najlepsi.

I zgadzam sie co do tego ze pierwsze lata naszego zycia dosc mocno definiuja to co bedzie nam przychodzilo w zyciu z wieksza latwoscia niz innym ;) W duzej mierze odpowiedzialni sa za to nasi rodzice - i ich zainteresowania. Ja np od najmlodszych lat wpychalem srubokrety do gniazdek i rozkrecalem (i nie zawsze skrecalem) wszsytko co mialo wiecej niz kilka czesci i przynajmniej 2 srubki. Moj ojciec ma na swoim koncie kilka wlasnorecznie zrobionych maszyn z ktorych czasami do dizsiaj korzystam (tokarka, frezarka, wiertarka stolowa, giętarka), wiec mialem od kogo podgladac skilla :)
Awatar użytkownika
angry trex
Elita forum...
Posty: 563
Rejestracja: 24-05-2016
Lokalizacja: Swaj - beverly hills Poznania
Podziękował: 7 razy
Podziękowano: 28 razy

Postautor: angry trex » 3 mar 2019, o 23:16

Ci najlepsi jak np swego czasu Alan Szabo podczas lotu pstrykał kilka razy heblami na radiu i przełączał podczas figur ustawienia w radiu.
Po locie schował szybko helika do samochodu i jak go zapytaliśmy z kolegą na zlocie w Szwajcarii że chcemy obejrzeć jego śmigłowiec, to powiedział że nie wolno mu pokazywać. Bo ma taką umowę z Alignem.

Nie pamiętam który z pilotów ale chyba Nick Maxwell mówił że przed zawodami np IRCHA w USA, trenują 7 godzin dziennie na lotnisku przez dwa miesiące.
Co oni kurde nie pracują? Tylko latają helikami w życiu?
Pozdrawiam, Sławol

Urodzony by latać...
zmuszony do pracy.

.................................
Likwidacja hobby
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7363
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 46 razy
Podziękowano: 642 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 3 mar 2019, o 23:18

Ciekawe jakie byłyby wyniki ankiety w której topowi piloci mieliby odpowiedzieć w jakim wieku zaczęli latać. Nie tylko helikiem, ale czymkolwiek. Założę się że średnia poniżej, lub max w okolicach 10 roku życia.

A'propos tego co Sławek napisał - Bert czy Kyle w podcastach śmiało powtarzają że żeby nie "zardzewieć" muszą latać kilka razy w tygodniu, a przed imprezą lub zawodami cisną 2 tygodnie dzień w dzień.
Mają talent do posiadania wystarczającej ilości czasu i samozaparcia na ćwiczenia.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 16302
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1778 razy
Podziękowano: 1022 razy

Postautor: aikus » 3 mar 2019, o 23:29

Sławol....
....
(niebieski kwiat i kolce, niebieski kwiat i kolce) ...
Weź no chłopie przeczytaj swojego posta jeszcze raz.

Zwróć szczególną uwagę na te fragmenty:


angry trex pisze:[..]
Jedno z moich powiedzmy hobby to obserwacja ludzi różnych środowisk społecznych i kulturowych oraz analiza ich zachowań i wpływ ich zachowań oraz rozwoju na bodźce zewnętrzne i posiadanie tzw TALENTU, bardzo ale to bardzo ogólnie ujmując.

[...]
Generalnie zamysł że człek rodzi się, jak porównując - pusty komputer którego można zaprogramować, jest w pewnym sensie bazą wyjściową .
Natomiast posiadamy - dostajemy geny i to one w głównej mierze kształtują nasze predyspozycje, umiejętności i zainteresowania, pomijając cała resztę jak wygląd, zdrowie etc.


Goood.
Zatem jesteśmy pustym kompem, którego można zaprogramować w prawie dowolny sposób, tyle, że możemy mieć lepszego lub gorszego procka, mniej lub więcej RAMu, szybszego lub wolniejszego PCI, większy lub mniejszy dysk... i tak dalej.
Pełna zgoda.


angry trex pisze:Dochodzi czynnik środowiskowy od którego zależy w którym kierunku pójdą nasze wrodzone cechy. Czyli gdzie się urodziliśmy, w jakiej rodzinie i cholernie ważne w jakim była wieku matka jak nas urodziła.


Super.
Zgoda!

angry trex pisze:W moim odczuciu coś takiego jak Talent nie istnieje. Np.: ktoś potrafi perfekcyjnie w 5 oktawach śpiewać to ma to wrodzone. To są jego cechy WRO-DZO-NE.


I tym mnie rozpierdoliłeś na tysiąc drobnych kawałeczków.... ale spoko, już się pozbierałem.
Wszyscy mamy jakiś tam wrodzony talent, mniejszy albo większy, do tego albo do owego, ale tak generalnie to on nie istnieje :vhappy: :vhappy: :vhappy: :juppi: :juppi: :juppi:

... albo ja pierdolę powiedz mi co to właściwie jest talent, bo po przeczytaniu Twojego posta aż zajrzałem do wiki, żeby sprawdzić czy moja definicja nie rozmija się z powszechnie obowiązującą... no i NIE! Nie rozmija się.
Ten zestaw wrodzonych predyspozycji to właśnie jest talent.
...
blać no...


angry trex pisze:Wiecie ilu jest naprawdę dobrych lekarzy, mechaników samochodowych czy innych specjalistów powiedzmy w naszym kraju. Garstka.
Dlaczego tak się dzieje? Mają talent? Czy ciężko harowali żeby być najlepszymi? NIE!

Dostali w prezencie geny które ich ukształtowały plus do tego oczywiście rozwój w postaci pracy i praktyki ale na starcie mieli już 100km/h podczas gdy inni startowali od zera i nigdy już ich nie dogonią.


No i te 100km/h na starcie to jest co?
Skoro ani talent ani ciężka praca...?


angry trex pisze:Że niby dziecko jak się dużo i pilnie uczy to osiąga najlepsze wyniki w szkole :vhappy: gówno prawda.


Oczywiście, w każdym razie nie jest to gwarancją.
Bo jak zabraknie.... czego to ...??
... to gówno osiągnie a nie najlepsze wyniki.

angry trex pisze:Jeden wiele wiele godzin siedzi nad matematyką 5 rok szkoły podstawowej i osiągnął to co drugi nie ucząc się prawie wcale osiągnął po dwóch latach.


No właśnie.
Ale talent nie istnieje...
:vhappy: :vhappy: :vhappy: :vhappy:



angry trex pisze:Oczywiście ciężka praca i spędzone tysiące godzin nad czymś co w życiu robimy doprowadza nas do ponad przeciętnej a w końcu prawie do perfekcji.
Tylko że nie ma sprawiedliwości na tym świecie i wszystko zależy jakie dostaliśmy "karty do gry" przy urodzeniu.


Ostatni raz doświadczyłem żeby ktoś sobie tyle razy sam zaprzeczył w jednej wypowiedzi jak się ostatnio z babą kłóciłem :D:D
(no sorka - musiałem trochę podrzeć łacha).

angry trex pisze:Ten co przy urodzeniu otrzymał same Asy nazywany jest Talentem.....


.... który nie istnieje.
:)

angry trex pisze:Nie jestem żadnym autorytetem w tej dziedzinie, więc powyższe co napisałem wynika z moich wieloletnich obserwacji.
Mogę się mylić w swoich subiektywnych opiniach, ale cóż .... nikt nie jest doskonały ;)



Nie rozumiem tylko dlaczego ten temat może być taki konfudujący... Czy to kompleksy? I jakie? I u kogo...?
Ja miałem wiele, z wielu się wyleczyłem, na 100% wiele jeszcze mam.
Generalnie kompleksy to paskudna sprawa - tak masakrycznie utrudniają obiektywną samoocenę, że zgroza.
Wiele z nich przechodzi z wiekiem, jak się nabiera ogólnego wdupiemanizmu.
....
Żę ktoś ma, albo że ktoś nie ma - członek męski z tym, dobra pojęcie względne, może ma może nie ma.
I na przykład który z nas, czy ja czy Carson ma większy talent to nauki latania helikami to naprawdę trudno rzetelnie ocenić, bo sam czas od kiedy latamy (czyli tam u Carsona rok a u mnie ... chyba 8 lat) to jeszcze nic nie znaczy.
Trzebaby zliczyć naprawdę uczciwie i sumiennie cały czas jaki poświęciliśmy na naukę. Na symkach, w realu... i kiedy naprawdę uczyliśmy się nowych rzeczy a nie tylko lataliśmy sobie rekreacyjnie to co już umiemy.
Wtedy można by coś powiedzieć, ale nie o to chodzi (pomijając fakt, że to jest nierealne do wykonania więc tyle naszego co se pogadamy).

Interesuje mnie dlaczego dwóch naprawdę kumatych gości nagle mi wyjeżdza z tekstem, że talent nie istnieje.
Przy czym jeden (tak jest, to o Tobie Maćku) po prostu powiedział tka jakby chlapnął jezorem i dobra jest...
Ale drugi (sławol) z pełnym przekonaniem pierdolnął całkiem niezły wykład w którym kilka razy sam sobie zaprzeczył...


I nie zrozumcie mnie źle, ja naprawdę jestem zaje**scie rozbawiony i próbuję zrozumieć o co chodzi...
:)
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 16302
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1778 razy
Podziękowano: 1022 razy

Postautor: aikus » 3 mar 2019, o 23:37

mwx pisze:Ciekawe jakie byłyby wyniki ankiety w której topowi piloci mieliby odpowiedzieć w jakim wieku zaczęli latać. Nie tylko helikiem, ale czymkolwiek. Założę się że średnia poniżej, lub max w okolicach 10 roku życia.


Pewnie tak, a jeszcze ciekawiej by było jakby tak zebrać wszystkie dzieciaki którym starano się wciskać apki do ręki i nie dość, że nic ich to nie kręciło to jeszcze skończyło sie tylko na porozbijanych modelach.

mwx pisze:A'propos tego co Sławek napisał - Bert czy Kyle w podcastach śmiało powtarzają że żeby nie "zardzewieć" muszą latać kilka razy w tygodniu, a przed imprezą lub zawodami cisną 2 tygodnie dzień w dzień.
Mają talent do posiadania wystarczającej ilości czasu i samozaparcia na ćwiczenia.



Tak!! Bo takie postacie jak Gruby Bert czy inni jak to określacie topowi Piloci, to właśnie ta niezmiernie rzadka kombinacja ponadprzeciętnego talentu i dużej ilości ciężkiej pracy.
A co im pozwala na to, żeby tak dużo i ciężko pracować - to już zupełnie inna kwestia.

Być może któryś z nas, gdyby zaczął latać po pierwsze w wieku lat najpóźniej nastu a po drugie ćwiczyłby tyle i tak sumiennie jak Bert - latałby jak Bert.
Ale te dwa czynniki nie są tego gwarancją.

Tak samo jest ze wszystkim.
Dlaczego niektórzy zdają egzamin na prawko za pierwszym razem a inni za dwudziestym?
...
:dk: :dk: :dk: :dk:
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 16302
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1778 razy
Podziękowano: 1022 razy

Postautor: aikus » 3 mar 2019, o 23:53

hmm ... a może to o to chodzi??

aikus pisze:taaa.... też zaczyna mnie ta zdolna łajza wkurwiać :P


Carson... kuźwa no to było o Tobie, ale to był żart! Ja pierdole, chyba... mam nadzieję, że nikt tego inaczej nie odebrał...
Mogę Ci po pedalsku lizać dupę i wjeżdzać jak w masełko do środka kadząc jak to ładnie latasz i gratulować... coś w stylu mirka... a mogę po chłopsku jebnąć, że mnie wkurwiasz bo Ci po babsku zazdroszczę ...
... no kuźwa, chyba nie poczułeś się... nie wiem urażony czy coś ...?

Kuźwa no już naprawdę nie wiem...
Tak serio, żeby nie było wątpliwości to naprawdę gratuluje - nie ważne czy talentu czy pracowitości i mówię teraz całkiem serio, że masz się czym chwalić!
Naprawdę!
I zazdroszczę Ci - tak.
Ale "zawiszczę" - absolutnie nie!!
:piwo: :piwo: :piwo:
Awatar użytkownika
angry trex
Elita forum...
Posty: 563
Rejestracja: 24-05-2016
Lokalizacja: Swaj - beverly hills Poznania
Podziękował: 7 razy
Podziękowano: 28 razy

Postautor: angry trex » 3 mar 2019, o 23:57

aikus pisze:Sławol....
....
(niebieski kwiat i kolce, niebieski kwiat i kolce) ...
Weź no chłopie przeczytaj swojego posta jeszcze raz.


Eee, com napisał, napisałem :P

To była luźna wypowiedź raczej do poczytania niż do wnikliwej analizy ;)
Pozdrawiam, Sławol

Urodzony by latać...
zmuszony do pracy.

.................................
Likwidacja hobby
Awatar użytkownika
Carson
Faraon
Posty: 2217
Rejestracja: 22-05-2018
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Podziękował: 282 razy
Podziękowano: 114 razy

Postautor: Carson » 4 mar 2019, o 00:02

aikus pisze:hmm ... a może to o to chodzi??

aikus pisze:taaa.... też zaczyna mnie ta zdolna łajza wkurwiać :P


Carson... kuźwa no to było o Tobie, ale to był żart! Ja pierdole, chyba... mam nadzieję, że nikt tego inaczej nie odebrał...
Mogę Ci po pedalsku lizać dupę i wjeżdzać jak w masełko do środka kadząc jak to ładnie latasz i gratulować... coś w stylu mirka... a mogę po chłopsku jebnąć, że mnie wkurwiasz bo Ci po babsku zazdroszczę ...
... no kuźwa, chyba nie poczułeś się... nie wiem urażony czy coś ...?

Kuźwa no już naprawdę nie wiem...
Tak serio, żeby nie było wątpliwości to naprawdę gratuluje - nie ważne czy talentu czy pracowitości i mówię teraz całkiem serio, że masz się czym chwalić!
Naprawdę!
I zazdroszczę Ci - tak.
Ale "zawiszczę" - absolutnie nie!!
:piwo: :piwo: :piwo:


hahah ja urazony?! Aikus no co Ty :D Pokaze Wam w wawie na zlocie co sie nauczylem przez rok. Odpale moja telepiaca sie 450tke i znajac moje szczescie roz.ebeje ja widowiskowo przy pierwszym manewrze :piwo:

Wróć do „Filmy i Foty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości