A popchnę trochę temat bo dzisiaj wydarzyła mi się (nie)ciekawa sytuacja: mianowicie wspomniany w tym wątku helik (TAROT 450/MSH Brain 2/TAROT 450MX 3500KV 3S/ESC YEP 50A) na ostatnich sekundach lotu stracił moc i w miarę kontrolowanie spadł (0% strat, może bardzo minimalnie gdzieś przytarta zębatka, ale może to już było wcześniej). Wyglądało to tak, że pod koniec 4 minuty (latam 4:00 na pakietach SLS Quantum 3S 2200 - po 4 minutach zostaje ok. 3,85 - 3,9V na celę - wiem, mógłbym jeszcze z minutę do dwóch pokręcić, ale wolę się dłużej nacieszyć w miarę dobrymi pakietami) zrobiłem sobie dość szybkiego flipa, i gdy był wirnikiem w dół - obroty już zaczęły spadać - więc szybko go obróciłem na płozy i w trakcie tego manewru - gdy łopaty tak charakterystycznie furkoczą przy zmianie kątów na dodatnie - moc spadła prawie do zera (nie wiem, może z 10-15%??). Ta resztka mocy wystarczyła tylko aby w miarę się wyrównać i walnąć na płozy w trawę. Wysokość była ok. 4 metrów, więc zapas był. Hold cyknięty odruchowo - więc nie wiem czy obroty by się utrzymały na tym niskim poziomie, czy np. za chwilę wróciły do normalnego poziomu. Dobrze w sumie, że ten hold włączyłem, bo helik był nieco jednak pod kątem i łopaty się zatrzymały na trawie/glebie. Gdyby obroty pozostały - pewnie byłyby straty w modelu
Chwilę później (tyle, żeby podejść po model jakieś 20 metrów, i postawić go na miejscu startu) odpaliłem go ponownie na chwilę - ok. półminutowy zawis. Heli wystartował normalnie, obroty były OK na wszystkich trybach. Silnik był bardzo ciepły, ale nie powiedziałbym żeby parzył czy coś. Zresztą nie wiem, czy ten regielek ma odcięcie temp (może na temp. samego regla) - zresztą ESC też nie był jakoś mega nagrzany.
Zaczynam podejrzewać Braina - niby tam GOV jest wyłączony - ale cały czas kanał THRO leci przez niego właśnie (TX: Spektrum, do Braina idzie 1x satelitka DSMX). Co prawda ten konkretny egzemplarz miał problemy z ESC/Silnikiem wcześniej: ale to okazało się, że używany regiel HW był chyba kopnięty, bo wymiana regla poprawiła pracę silnika (a ten HW na innym - na pewno dobrym silniku też nie chciał dobrze działać - zatem silnik wykluczyłem). Ten YEP latał wcześniej bez żadnego problemu, podobnie jak silnik w tym Tarocie - widać, że dotyrany mocno - ale w ręce chodzi poprawnie (żadnego chrobotania, kołysania itp.). Ktoś z Brainowców coś doradzi? Ktoś coś miał podobnego?