miruuu pisze:Jeśli uważacie, że expo będzie mi potrzebne w przyszości do 3d to zostawie, jeśli nie ma to znaczenie to pewnie z niego całkowicie zrezygnuje.
To jest raczej kwestia gustu i jeśli wygodniej Ci się lata bez to tak po prostu sobie ustaw. Jeśli w ogóle to expo przyda Ci się właśnie na samym początku do spokojniejszego wiszenia.
miruuu pisze:Odrywa się od ziemi dopiero gdy przekroczę poziom neutrum [...]. Czy ma to jakiś głebszy sens [...] czy Kenobi ustawił mi tak z założeniem, że ma być po prostu łatwo dla początkującego?
Nie ma głębszego sensu, niektórzy ustawiają tak krzywe żeby wisieć w neutrum drążka ale nie ma to większego znaczenia, znowu kwestia preferencji.
miruuu pisze:[...]takie ustawienie ma na pewno jedną zaletę - wyrabia mi nawyk pod późniejszego idla, [...] Dobrze myślę? Bo to jedyny (przy moim braku wiedzy) powód, dla którego chciałbym to tak zostawić.
Jeśli nie przeszkadza Ci tak jak jest teraz to nie ma sensu zmieniać, a o normala też nie musisz się specjalnie martwić bo generalnie i tak im szybciej przestaniesz w nim latać tym lepiej.
miruuu pisze:No właśnie, czy dobrze czaję temat czułości? Jesli ogon drga to zmniejszamy a jeśli helik "pływa" to zwiększamy? Czy jakoś inaczej to rozumieć?
Tak, dobrze. Generalnie w tym wypadku gain to parametr który określa jak agresywnie elektronika będzie walczyła ze zmianami w położeniu.
Jeśli ogon zaczyna uciekać a gain jest zbyt duży poprawki są ogromne i przekraczające to co jest niezbędne do utrzymania go w miejscu. Dlatego model zaczyna się obracać w drugą stronę, czujniki to łapią i odbijają w drugą, a że gain jest wysoki to znowu korekta jest zbyt duża i robi się taka pętla a ogon lata w tą i z powrotem jak głupi. Odwrotna sytuacja jest przy zbyt niskiej wartości.
miruuu pisze:Przy niskim gazie mam ustawione kąty ujemne. Myślałem, że z tego powodu będę twardziej lądował, ale w praktyce nie ma to żadnego znaczenia.
Ostatnio była o tym dyskusja w innym temacie i kąty ujemne w normalu mają dwie zalety. Być może, prawdopodobnie, w niektórych sytuacjach pozwolą Ci obniżyć wysokość lotu nawet jeśli wiatr podwiewa model do góry i druga przydatniejsza to lekkie ujemne kąty dociskają model do ziemi w trakcie kiedy wirnik wytraca obroty co może zmniejszyć ryzyko niespodzianek.
miruuu pisze:Czym różni się wciśnięcie holda od po prostu wyłączenia obrotów "gałką"?
Tym że będąc w holdzie mimo że silnik stoi w miejscu posiadasz pełną kontrolę nad kątami łopat.
miruuu pisze:Czy wisząc 1 metra nad ziemią moge wyłączyć holda i operując gałką gazu tak zmieniać kąty żeby ładnie wylądować?
Ciekawe pytanie bo kiedyś wyszedłem dokładnie z tego założenia i to był jedyny przypadek kiedy uszkodziłem śmigłowiec.
W teorii możesz, ja na symulatorze niezliczone ilości razy tak robiłem i nie wymaga to skomplikowanych operacji. Po włączeniu holda wirnik sam wytraca obroty i model zaczyna łagodnie siadać, wystarczy powoli dodawać kątów i model dotyka ziemi a nie w nią uderza.
W praktyce jest kilka "ale", przede wszystkim musisz mieć tak poustawiane krzywe żeby nawet tak nisko nad ziemią zmiana trybu nie skutkowała skokiem kątów łopat, ja na tym właśnie poległem a jest za mało miejsca żeby zareagować. Generalnie raczej odradzam, lepiej zaczekaj do momentu aż poczujesz się na siłach próbować z normalną autorotacją i pewnie od wtedy zawsze będziesz lądował w ten sposób.
Experience is something you obtain only after you need it.
This isn't 3D, I am just trying to land.