SZOK!
Ale faktycznie z tego co wygląda to jedyna opcja...
Bo wiesz, pasek sam z siebie lużny - obija się sam o siebie w belce i się samozjada - ale to zjawisko raczej normalne i raczej występuje tak czy siak.
natomiast jak jest bardzo za lużny, a jeszcze do tego trzepniesz ogonem, to po luźnej stronie paska tworzy się całkiem niezła falbana...
... i tak jak teraz o tym myśle, to faktycznie całkiem realne jest ryzyko, że się wkręci w tę malutką rolkę.
Druga sprawa, że z tego co pamiętam pasków do 250tek było cała masa. Robił je Align i te były porządne, ale robił je też CopterX i robiło je HK. Te ostatnie często nie wytrzymywały jednego lotu i się urywały. Serio takie gówno to było.
Pytanie skąd masz ten pasek...
No ale przede wszystkim gratulacje wylądowania awaryjnego bez ogona!!
