Warszawa - Reguły - spotkania

[tomekst]

Na początek może przez forum jeszcze raz się przywitamy z tymi którzy wczoraj byli na lotnisku. Nie przywitanie się z pozostałymi nie było celowe. Za pierwszym razem mam nadzieję, że grzecznie się przywitaliśmy, spytaliśmy się o możliwość korzystania z lotniska i zwyczaje. Wtedy stanęliśmy na parkingu. Po godzinie rzeczywiście się nie przywitaliśmy bo niestety za mało Was znamy by rozpoznać twarze osób które dojechały. Stanęliśmy może niefortunnie bo nie wiedzieliśmy iż ten samochód nie jest od Was a parking był zajęty. Myślałem iż jest to zapasowe miejsce parkingowe. Co do wejścia na X spytaliśmy się czy możemy teraz polatać. Jak nie wszyscy usłyszeli to przepraszam. Musimy obyć się z nowym miejscem i ze zwyczajami na nim panującymi. Mam nadzieję, że nas za to więcej już nie będziecie krytykować i postaramy się jakość wkręcić w Wasze zwyczaje . Będziemy się starali być grzeczni i mam nadzieję, że jeszcze będziemy mogli z Wami polatać. Jeszcze raz przepraszamy za tych nieobytych dwóch nowych.....

[Pietrek]

Nie wiem czy pomogę ale ja wkładam zawsze po dwie satelitki do helika. Do tego glutem zalewam ten wujowy kabelek przy wtyczkach. I odpukać nigdy nie miałem problemu z zasięgiem.

[aikus]

Kamil, Spektrum sam w sobie jest nie najlepszym linkiem na świecie. Nie jest najgorszy, ale nie jest najlepszy.
Dodaj do tego krytyczną wadę jaką jest rachityczność tych jego satelitek (urywające sie cieniutkie kabeleczki, oraz antenki) i masz nieszczęście gotowe.
Do tych wszystkich powodów o których mówi Kula i dla których odbiorniki w helikopterach mają ciężej dochodzą jeszcze wibracje. NIGDY nie są zerowe - nie ma wujca.

No i kolejna rzecz: w szybowcu... kurde no panie... możesz stracić linka na pół sekuny, na sekunde... nie wiem jak szybki jest reset w spektrumie, ale szybowiec Ci to wybaczy - możesz nawet nie zauważyć.
W helikopterze czasami pół sekundy - równa się pół metra poniżej gruntu.

[dawo]

Tomekst - spoko na pewno się dotrzecie do Naszego klimatu... z parkowaniem to czasem jest problem - tym większy im ładniejsza pogoda ale jak nie będziecie stawać w poprzek do będzie ok, czasem jakieś nieznajome osoby, psiarze parkują wujowo i tyle... nie wspomnę o bączkach na pasach - w ryj bym dał!
Generalnie jak lata helikopter to na pasach nikt nie stoi - można za zgodą pilota stanąć obok niego i pogadac... ale skupienie odgrywa tu ważna rolę.
Jak latają samoloty to można się dołączać - na własną odpowiedzialność informując juz latająca osobę... informujemy tez o ozamiarze lądowania czy awarii modelu.
Nie latamy nad samochodami bo były przypadki zderzeń
Takie podstawowe zasady mi o tej porze nocy sie natoczyly... generalnie to fajnie że nowe osoby się pojawiają Każdy kiedyś zaczynał.

[aikus]

Na początek może przez forum jeszcze raz się przywitamy z tymi którzy wczoraj byli na lotnisku. Nie przywitanie się z pozostałymi nie było celowe. Za pierwszym razem mam nadzieję, że grzecznie się przywitaliśmy, spytaliśmy się o możliwość korzystania z lotniska i zwyczaje. Wtedy stanęliśmy na parkingu. Po godzinie rzeczywiście się nie przywitaliśmy bo niestety za mało Was znamy by rozpoznać twarze osób które dojechały. Stanęliśmy może niefortunnie bo nie wiedzieliśmy iż ten samochód nie jest od Was a parking był zajęty. Myślałem iż jest to zapasowe miejsce parkingowe. Co do wejścia na X spytaliśmy się czy możemy teraz polatać. Jak nie wszyscy usłyszeli to przepraszam. Musimy obyć się z nowym miejscem i ze zwyczajami na nim panującymi. Mam nadzieję, że nas za to więcej już nie będziecie krytykować i postaramy się jakość wkręcić w Wasze zwyczaje . Będziemy się starali być grzeczni i mam nadzieję, że jeszcze będziemy mogli z Wami polatać. Jeszcze raz przepraszamy za tych nieobytych dwóch nowych.....

Oo... dopiero zobaczyłem posta... sorka...
Słuchajcie, ... już nie przepraszajcie, bo teraz to mi jest głupio i ja przepraszam i tak sie będziemy przepraszać...
Było minęło... jest OK, wpadajcie jak najczęściej i na tego pojeba aikusa nie zwracajcie za bardzo uwagi - on tak ma. Krzywy jest i tyle...

[Pan Szampan]

Kamil, Spektrum sam w sobie jest nie najlepszym linkiem na świecie. Nie jest najgorszy, ale nie jest najlepszy.
Dodaj do tego krytyczną wadę jaką jest rachityczność tych jego satelitek (urywające sie cieniutkie kabeleczki, oraz antenki) i masz nieszczęście gotowe.
Do tych wszystkich powodów o których mówi Kula i dla których odbiorniki w helikopterach mają ciężej dochodzą jeszcze wibracje. NIGDY nie są zerowe - nie ma wujca.

No i kolejna rzecz: w szybowcu... kurde no panie... możesz stracić linka na pół sekuny, na sekunde... nie wiem jak szybki jest reset w spektrumie, ale szybowiec Ci to wybaczy - możesz nawet nie zauważyć.
W helikopterze czasami pół sekundy - równa się pół metra poniżej gruntu.

Słyszałem różne rzeczy o tym linku i nawet sam kiedyś mówiłem że jest beznadziejny a mimo to kupiłem . Mi bardziej chodzi o to że tak z dupy zacząłem tracić zasięg co mnie zdziwilo że po ok 120 lotach i mniej więcej właśnie 100 na regułach i to tak blisko bo nad pasem Wacława i to dwa razy praktycznie w tym samym miejscu i pozycji modelu. No cóż tak jak już pisałem zmieniłem satelitke bo akurat miałem zapasową, kabelek i miejsce mocowania. Niestety jednak straty to zębatka główna, kilka zębów straciła . Ale z drugiej strony jest pewien pozytyw... teraz mam jeszcze wieksza motywacje do zakupu vcontrola

[aikus]

O problemach z zasięgiem na spektrum słyszy się najwięcej, ale też trzeba przyznać, że tych aparatur jest najwięcej.
Skłamałbym, gdybym powiedział, że np. nigdy nie padł mi odbiornik Graupnera. Nie nie - to nie prawda. Raz mi padł.
Raz. a trochę tego gówna rożnego przez ręce przepuściłem.
I oczywiście nie liczę sytuacji kiedy odbiornik padł bo dostał na zasilaniu 50V :> - wiadomo.

Nie biorę też pod uwagę problemów z zasięgiem na tanich zamiennikach, które są powszechne w przypadku futaby i spektruma, a nie ma ich w przypadku graupnera - bierzemy pod uwagę tylko oryginalne sprzęty.
No i ... cholera wie jak to jest tak naprawdę, bo trudno o miarodajne statystyki.
Ale obiegowa opinia skądś się bierze...
... i to jest coś w co ja wierzę i dlatego nie chciałem spektruma.

Z drugiej strony żeby zasięg graupnera był jakiś łomatkoicórko rewelacyjny to też niestety nie mogę powiedzieć.
To znaczy, UWAGA!!: ABSOLUTNIE NIE MIAŁEM NIGDY PROBLEMÓW Z LINKIEM PRZY LATANIU JAK BÓG PRZYKAZAŁ, CZYLI VLOS!!!!
Ale... latając FPV mam jako takie porównaniu z FlySky.
No i ... jest lepiej, jest dużo lepiej, ale, żeby wypuścić się na 5km jak niektóre airport-legend głoszą - no to kurwasorry, ale jest tak samo prawdziwe, jak to, że mam w oku czołg.

...
No i niestety tak to z tymi wszystkimi radiami jest.
Kiedyś na zwykłym programowalnym z kompa radiu hobbyking latałem szybowcem tak, że ledwie go widziałem i zero problemów.
Potem powyższe radio zastąpiła mi apka Turnigy 9x... i było akceptowlnie, ale żeby dobrze - to nie-e.
Potem miałem moduł FrSky a potem Taranisa.
zasięgi były mocno losowe w zależności od egzemplarza odbiornika.
Potem miałem Graupnera i mam do tej pory i w sumie to tyle dobrego, że jest z tego wszystkiego najbardziej powtarzalnie.

W międzyczasie przetoczył sie FlySky i z tanich apek było to bezapelacyjnie najlepsze radio.

Niestety w dalszym ciągu próba jest mizerna.
Żeby zrobić dobre testy, trzeba by kupić po 100 sztuk aparatur i po 100 sztuk odbiorników i wszystko to bardzo dokładnie przetestować...
... obstawiam, że niszowości naszego hobby w żadnym magazynie nie leży tyle egzemplarzy choćby jednego modelu "od ręki", pomijając, że nikt nie wywali tyle kasy na testy mogąc za miast tego ..
... nakupić sobie sprzętu na którym po prostu będzie latał.


I tak oto dobijamy do miejsca, gdzie obiegowe lotniskowe opinie to stek bzdur i jednocześnie jedyne czego możemy się trzymać.

:D

[Artz]

To ja też wtrące swój grosz.
Jeżeli miałeś jedną satelitę w śmigłowcu (jeśli piszesz o dwóch i nie doczytałem - przepraszam) i to w dodataku z uszkodzonym kablem/wytczką to jest to skrajna nieodpowiedzialność.
Powszechnie wiadomo że hotglut na wtyczki satelit Spektrum to obowiązek, a same wtyczki wpinamy pęsetą jak napisał kiedyś mwx. Na helifreaku widziałem ludzi którzy skarżyli się na link Spektrum, opisując że mają jedną satelitę w 700setce umieszczoną !!w środku ramy!!... albo antena jest przyklejona do spodniej części płyty podłogowej, tam to mają fantazję.

Do statystyki dodam że Spektrum mam od 9 lat. Na początku DSM2 (który ponoć był tragiczny) a teraz od kilku miesięcy DSMX. Nigdy nie straciłem linka w samolotach, dronach, i oczywiście w śmigłowach.

[Pan Szampan]

Dzisiaj oblatalem model z nowa satelitka i wszystko działa bajkowo. Pierwszy lot to tylko zawis był i ew. jakieś pomkpi i delikatne flipy na plecy. A drugi soft 3d. A jeszcze takie pytanie, czy burza słoneczna może mieć wpływ na link? Wiem że w dronach ma na gps i jak jest wartość kp powyżej 4 to lepiej już nie latać. Dzisiaj sprawdzałem kp index i była wartość 1 . Na początku tygodnia był ok 3.

[Kula]

Na link burze słoneczne raczej wpływu nie mają. Ale uszkodzona satelitka na pewno . Ja bym nie ryzykował i latał bym na 2 satelitach

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

[mikegsx400]

A jeszcze takie pytanie, czy burza słoneczna może mieć wpływ na link? Wiem że w dronach ma na gps i jak jest wartość kp powyżej 4 to lepiej już nie latać. Dzisiaj sprawdzałem kp index i była wartość 1 . Na początku tygodnia był ok 3.

Nie chciałem się wynurzać z tym pomysłem, ale przeszło mi to przez myśl, a to dlatego że pod jednym z gabinetów jak odbierałem pracę, stał motocyklista, któremu "wszystko zgasło", nawet kontrolki się nie paliły. A ja jak dojechałem do pracy, to moto też zaczęło przerywać i gasnąć, a wieczorem Ty napisałeś o linku...

Masz jakąś stronę gdzie to sprawdzić?

[Kula]

A jeszcze takie pytanie, czy burza słoneczna może mieć wpływ na link? Wiem że w dronach ma na gps i jak jest wartość kp powyżej 4 to lepiej już nie latać. Dzisiaj sprawdzałem kp index i była wartość 1 . Na początku tygodnia był ok 3.

Nie chciałem się wynurzać z tym pomysłem, ale przeszło mi to przez myśl, a to dlatego że pod jednym z gabinetów jak odbierałem pracę, stał motocyklista, któremu "wszystko zgasło", nawet kontrolki się nie paliły. A ja jak dojechałem do pracy, to moto też zaczęło przerywać i gasnąć, a wieczorem Ty napisałeś o linku...

Masz jakąś stronę gdzie to sprawdzić?

Nie szukał bym cudów. W maszynach zwykle najprostsze rozwiązanie jest prawidłowe czyli: zwarcie wewnętrzne akumulatora, zaniedbania użytkownika, inna awaria elektryczna.
Zanim zaczniemy szukać dowodów opartych na VooDoo i siłach kosmicznych, warto poszukać pod nogami

A warunki słoneczne i inne możesz sprawdzić w apcd UAV Forecast ze sklepu Play

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

[Pan Szampan]

A widzisz właśnie na fb na heli grupie kolega opisywał sytuację że gościowi się brama otwierała i zamykała sama i podobno ktoś samochodu nie mógł otworzyć itd. Ja mam na telefonie apke UAV forecast i tam masz kp index.

[Artja]

Wątek zdecydowanie niewłaściwy do pastwienia się nad spektrumem, ale pasuje żeby się pożalić np. na regulskiego duszka. W przypadku Kamilosa nie zachodzi żaden z tych przypadków Po pierwsze primo, satelitka nie jest pełnym odbiornikiem i to nie tylko do helików ale i do parapetów. Największą bolączką jest brak failsafe i możliwości podpięcia serw. Po prostu producenci różnych wynalazków typu Brain, Pixhawk, APM etc wykorzystują funkcjonalność jaką daje możliwość przechwycenia i obsługi odbieranego sygnału. Rolą satelitki jest wsparcie głównego odbiornika w przypadku ewidentnych trudności z rozmieszczeniem i polaryzacją anten. Helikowi latacze powinni mieć świadomość sporego ryzyka pakując w model nawet dwie satelitki, bo w tej konfiguracji NIE MA FAILSAFE na poziomie odbiornika, dostępne jest tylko to co oferuje kontroler któremu wpięto satelitkę jako źródło sygnału RC.
Po drugie primo, konstrukcja satelitki w miejscu wyprowadzenia anten oraz typ złącza to najsłabsze punkty wymagające interwencji zaraz po zakupie. O zalaniu złącza hotglutem już było, dodam więc radę, aby rozebrać obudowę i uchlastać ostry plastikowy dzyndelek który trzyma antenę w miejscu wyjścia z obudowy. Odlew w tym miejscu ma ostre krawędzie i w krótkim czasie uchlasta każdą antenkę, szczególnie w heliku. W swoich modelach antenki ubieram w kondony z wężyka paliwowego i staram się anteny jakoś zamocować, tak żeby nie były to swobodnie drgające wąsy

[Artz]

Z ciekawości zapytam, jak ustawiacie FailSafe w śmigłowcu? Latam w XLPower550 na dwóch satelitach i nie analizowałem tego.
Throttle - 0. A Pitch ? Nie wiadomo w jakiej pozycji będziemy gdy stracimy link. Chyba że FS potrafi uruchomić Rescue albo AutoLevel.

[Artja]

Chyba musisz się z tym wybrać do wątku właściwego dla fbl którego używasz. Z kontekstu wynika że chodzi o Braina a nie regulskiego duszka

[aikus]

Z ciekawości zapytam, jak ustawiacie FailSafe w śmigłowcu? Latam w XLPower550 na dwóch satelitach i nie analizowałem tego.
Throttle - 0. A Pitch ? Nie wiadomo w jakiej pozycji będziemy gdy stracimy link. Chyba że FS potrafi uruchomić Rescue albo AutoLevel.

Ja Ci powiem jak ja ustawiam:
Gaz na bailout, autolevel i lekko ujemne kąty (około -3 stopni).
Takie ustawienie daje mi:
- zauważalne i bezpieczne zachowanie helika w razie chwilowego urwania linku, w tym szybki baulout.
- relatywnie powolną płaską autorotację bez wyhamowania na końcu.

Pierwsze było testowane wielokrotnie (jak się zapomniałem i zasłoniłem antenę ciałem, a modelem odleciałem w stronę jednego z Regulskich teleportów).
Drugie - na szczęście nie.

...
Ale opinie są podzielone.
Sa nawet tacy co ustawiają autolevel, max kąty i gaz na maksa.
(nie no żartuję).

[Artja]

Dobra Aikus, a teraz powiedz koledze jak to ustawić na satelitach spektrum

[Don Mirson]

Na bailout? A co jak co wystrzeli będąc już na ziemi albo przed ryjem?

[aikus]

Dobra Aikus, a teraz powiedz koledze jak to ustawić na satelitach spektrum

Touche! Nie wiem, nie używam takich wynalazków.

Na bailout? A co jak co wystrzeli będąc już na ziemi albo przed ryjem?

Jeśli będzie już na ziemi to zapinam holda.
Nie widzę powodu dla którego miałby się znaleźć przed ryjem.
Helikopter wypoziomowany z łopatami na -3 / -5 stopni opada wolno, pionowo lub prawie pionowo i bardzo przewidywalnie.
...
Więc tak, na bailout - jak już napisałem, sprawdziło mi się to kilkukrotnie.
Gdyby było na 0, mógłbym mieć problem z czasem ponownego rozkręcenia wirnika po odzyskaniu sygnału, a chwilowa utrata linka to zdecydowanie częstszy scenariusz niż trwała utrata linka.