ThunderTiger niszą?
15 lat temu raczej nie było popularniejszego helika na Globie niż Raptor 30/50.
Dopiero jak pojawił się droższy ale jednak nowocześniejszy T-rex 600 to Rapcie zaczęły znikać. Brak helika w klasie 450 też dał im popalić. Mini titan był tak spóźniony że już nikt tego nie chciał.
Teraz TT nie istnieje, zastanawiam się czy to w ogóle jest jeszcze produkowane, czy te resztki na stronach wiszą tylko po to żeby pozbyć się jakichś tam zapasów z magazynu i wtedy zawinąć interes helikopterowy do końca.
Jak pokazuje niedawna historia nawet nowych kitów TT nikt nie chce za grosiki. Tu jest zgon, ewentualnie sztuczne podtrzymywanie życia a nie rozsądek

Ten ryneczek jest tak mały i hermetyczny że wystarczy jedna mała wpadka, albo odrobinę nowsza moda, żeby wykończyć daną markę albo wybić którąś na górę. Dlatego pojawiają się i znikają.
Co do Logo mam dość prostą teorię - Niemcy są bardzo patriotycznie nastawieni do zakupów. Jak Niemiec ma do wyboru sprzęt tańszy, ale nie niemiecki, albo droższy i nawet nieco mniej modny, ale niemiecki - to wybierze ten niemiecki. W Niemczech modelarstwo RC zawsze było bardzo popularne i nadal się trzyma, więc ta grupa odbiorców jest spora, a domyślnym wyborem jest lokalne Mikado. Oczywiście nie tylko niemiecki rynek ciągnie tę markę, ale myślę że jest bardzo bezpiecznym i stabilnym buforem pozwalającym przebić się przez różne inne mody.
Za to co MIkado zrobiło z vControlem to czapki z głów. Poszli na maxa iPhone'owym stylem i wstrzelili się idealnie w czas i modę. Ludzie przyzwyczaili się właśnie że bulą więcej za elektronikę "klasy premium", tylko dlatego że jest "premium" no i MIkado wykorzystało to idealnie. Na dodatek zrobili na prawdę wygodny do trzymania nadajnik - tego nikt jakoś nie może przebić.