Jak to nie mozesz? :/ Zapisales sie i teraz takie manewry robisz... przywiozl bym ci kabinke (wole stockowa) Co prawda,ja tez nie potwierdzam jeszcze swojej obecnosci,ale zrobie wszystko by sie zjawic.
Na filmik troche trzeba poczekac,musze zalozyc nowe gyro, bo na stockowym nie moge przekroczyc pewnej granicy...nie chce sie rozwalic z nie mojej winy (czesto tak mam )
heja - super modelik, super pilot ; ja jeszcze ciagle nie zabralem sie za skladanie....
pisales kiedys:
edek pisze:Za kolo tygodnia, moze 2 bede testowal gyrko RCC w ep200 a moze i w x5. Zaloze watek z moimi uwagami i wynikami testow wiec jesli Ci sie nie spieszy to moze poczekaj,jesli nie to bierz gp750.
Mieli mi wyslasc 2 tyg temu,potem tydzien temu,w ostatni piatek... i dopiero wczoraj wyslali... i chyba 112 a nie 104 ,czyli nowszy z kontrola obrotow do 1200st/sec,poza tym chyba nic sie w nim nie zmienilo. Jak dojdzie to dam znac.
Czytam o waszych GAUI 200 i coraz bardziej skłaniam się ku jego zakupowi. Że mały, zwinny, szybki, tani, fajny - ok!
Ramotny pisze:Model jest bardzo szybki i zwinny i raczej nie zalecany jako pierwszy - idealny jako drugi dla doświadczonego pilota. Znakomicie radzi sobie na wolnym powietrzu przy nawet dość silnym wietrze.
Jak silnym wietrze? Jak 450 daje rade tak z lekkimi oporami to on tez jeszcze polata czy już nie bardzo?
Myślałem o zakupie kitu na HC za 170$ z silnikiem i reglem + jakieś niedrogie serwa np 4x D922MG (wiem ze to raczej na ogon ale siły im starczy, szybkie są, precyzyjne dosyć i z metalowymi zębatkami) + Kleniowe żyro + pakiety Turnigy nano-tech 850mah 2S. Wszystko razem plus odbiornik za 20$ DSM2 powinno wyjść w rozsądnej cenie wiec... może, może... No chyba ze ktoś ma namiary na jakiś tańszy zestaw lub chce sprzedać swojego jako używany
Co sadzicie o takim zestawie?
Druga sprawa. Jak to jest z jego kretogennością? Jak już walnie to co w nim się psuje? Pytam bo jak patrze na ceny części w HC to szok i przerażenie! Flybar, wały, łopaty... co jeszcze? Nie widzę nigdzie na HC belek ogonowych - może jakąś rurkę CF zamiast tego? No i jak to jest z tym podwoziem - są może jakieś upgrejdy?
Miszczu wszystko jest względne. Sport flying to możesz przy 5 w skali beauforta i tu chyba żaden wiatr, który przetrwa 450tka nie jest mu straszny Tu np. kiedys latałem przy dość porywistym momentami wietrze i w temp. w okolicy zera jakies 2 m-ce po tym jak go kupiłem, taka extrema to była :
natomiast jak chcesz precyzyjnie i bez stresu to niestety musi byc dość bezwietrznie, przy czym jest to podobnie odczuwalne do 450, może trochę bardziej ale bez przesady. Bardzo często są takie dni, że wieczorem zawsze znajdziesz flautę i wtedy lata się najlepiej. W bezwietrzną pogode to jest całkiem stabilna maszynka
Co do kretów...
Jak mam szczęście: - wymieniam szpindlośrubki (to sa zwykłe śrubki zamiast szpindla) i latam dalej. doraźnie czasem prostowałem te śrubki na polu i latałem dalej, czasem latałem bez prostowania. Ogólnie tego prostowania nie polecam bo moga pęknąć i wtedy szkody sa większe bo trzeba wymienić faktycznie taki mały szpindel siedzacy w głowicy. Podobnie sprawa ma się z flybarem. Można wyprostować bo nie da się ukryć, że się gnie ale powoduje to zawsze minimalne roztorowania i juz da się odczuć lekki spadek mocy. Zawsze trzeba dbac w tym heliku o idealne torowanie. Tu 1mm robi różnicę, nie to co w 450tce np.
Co 3-4 krety jest mniej szczęścia i wtedy: - np. kabinka może trochę pęknąć. - - jesli masz stockowe czarne podwozie to też. (jesli kupisz białe to nie złamie się wogóle, CF też) - flybar do wymiany
Co 6-10 kretów. - moga pójść łopaty (zazwyczaj jedna ale zalezy na jakich się lata i w co się kretuje bo w trawie to raczej nie sposób złamac łopaty) - może się zgiąć wał przy braku szczęścia - może pójść jakaś inna upierdliwa część jak w innych heli jak np. wygięcie jakis ramion (do prostowania), peknięcie snapa. - możesz walnąć ogonem i wtedy może być mniej ciekawie - rurka raczej do wymiany, wałek ogonowy raczej też, często się łamie "tail fin" - statecznik pionowy, czasem przy niefarcie tez może złamac się skrzynka ogonowa w takim delikatnym miejscu albo plastikowa dźwigienka.
Po kilkuset lotach zaczynają się jaja z niektórymi łozyskami i lepiej je wymienić. Niestety 5k RPM robi swoje i nie ma się co oszukiwac przy tych rozmiarach łozysk. Latałem raz i się dziwiłem co mi tak ucieka, po ogledzinach okazało sie, że w łożyskach zewnętrznych odpowiedzialnych za ramiona miksera mam jakos tak po 1 kulce Pobobnie jest ze ślizgaczem ogonowym (w starym typie tak jest) - dostaje luzów i raczej nic poza wymianą nie pomaga żeby przywrócic ogonowi pełną stabilność. Nowy typ może być pozbawiony tej wady.
Natomiast nigdy nie miałem problemu z takimi upierdlistwami w innych helikach jak: - łozyskiem jednokierunkowym - paskiem - kółkiem zębatym - ramą (po za jednym kruchym dynksem, który odpadł na poczatku ale niewiele to zmienia) - mechanika głowicy (no swash może się rozdwoić i wtedy się przykleja na loctite'a i po zabawie) - białym podwoziem
Moje doświadczenia są podobne do Rafała z tym że ja jednak wymieniałem (choć tylko raz): - łożysko jednokierunkowe - wałek ogonowy - pasek - zerwał mi się w locie ! A podwozie czarne wymieniałem nie wiem ile razy... No i puszczają końcówki wsporników ogona - zrobiłem metalowe (co widać na fotkach).
Pozdrawiam, Grzegorz Mieć czy latać? Oto jest pytanie...
Przypomnialem sobie dzis o filmikach ktore nagralismy z Czarkiem i zrobilem taka migawke... BYlo to jakos 2 tyg temu i od tego czasu moja 255 nadal lezy rozwalona
Byly 2 krety i bylo fajnie. Na deser loty 450 pro (nie ma na filmiku)
Rozbawiłeś mnie Damian jak latałeś siedząć po tym filmie już wiem że na kolejnych będziesz próbował już chyba wszystkiego, apka na głowie, z tyłu, matko , no ale z autorotacją z pleców 255tką to już normalnie odjazd. Gratuluję umiejętności.
No z tym lataniem za plecami czy z nad glowy dla mnie to nie jest taka prosta sprawa Chyba ze lata sie samymi kciukami (ja zmieniam czesto w locie,a tu nie mozna).
W koncu sie uporalem z tym ocierajacym paskiem o zebatke glowna. Wyraznie slychac na koncu filmiku,ze przy autorotacjach cos, gdzies ociera.
Od kad mam ten model,mysle,ze po dawnych lotach 3D w garazu,a raczej jednym piroflipie ktory zakonczyl sie tragicznie dla modelu,nie wymienialem belki ogonowej. W miedzy czasie mialem kilka drobnych krecikow ,ale belka byla nadal ta sama.
Okazalo si ,ze to ona bylo winowajcyznia moich problemow. Belka byla minimalnie wygieta i prowadzila pasek pod zlym katem ,przez co osadzal sie on zbyt nisko na zebatce autorotacyjnej (tak to sie nazywa?) i ocieral o glowna,co hamowalo wirnik.
Dzisiaj poswiecilem 4 pakiety na autosy,miodzik!
Przy okazji odkrylem w locie ,znaczy wyczulem,ze cos nie gra .Okazalo sie, ze zgubilem jedna srobke z lozyskiem z glowicy ktora trzymaja ramke flybara. Ale latalem bez tego,nie bylo tak zle..
Jaki z tego moral? Sprawdz model 5x zanim wystartujesz. Rutyna to wredna $%^&#!
Nie jestem pewien czy mi wolno skomentowac, bo jak wiadomo latać nie umiem, o lataniu nic nie wiem ale mimo wszystko napsizę, że piękne loty tak małym śmiglakiem. Jak zwykle zachęcające do opcji "kup teraz"
Jaki skromnis Blade tu na Ciebie nikt nie poluje,pisz co Ci sie podoba No limits!
Dodam jeszcze,na niekorzysc 255,ze ma strasznie kruche podwozie. Wczoraj na ostatnim pakiecie mialem troche ciezsze ladowanie przy autosie i trzaslo... juz nie peirwszy raz. A ze to bylo moje ostatnie a zapomnialem go zamowic,wpadlem na fajny pomysl niezniszczalnego podwozia. Moze dzis to zorbie i wrzuce fotke.
A propos tych podwozi w Gaui - Edek pisze, że słabe w 255, Ramotny się skarżył na 200kę, kolega z sąsiedniego forum w 425ce... Jakieś alternatywy? Nie będę ukrywał, że najbardziej interesuje mnie kwestia 425ki i 200ki
jedrus pisze:A propos tych podwozi w Gaui - Edek pisze, że słabe w 255, Ramotny się skarżył na 200kę, kolega z sąsiedniego forum w 425ce... Jakieś alternatywy? Nie będę ukrywał, że najbardziej interesuje mnie kwestia 425ki i 200ki
Kup do 200 białe podwozie a zapomnisz o problemach, jest z extra miękkiego plastiku. Jak chcesz jeszcze bardziej zapomnieć to CF jest na stanie. Co do 425 to nie miałem ale miałem 550 i tam podwozie był ok, chyba, ze się przyglebiło mocno albo autorotacja w dołek pod grunwaldem to wiadomo, wszystko pęknie przy tym rozmiarze. W Mikado mam ten sam problem. Już 2x mi poszło i to zarówno białe jak i czarne, oba w wyniku autorotacji awaryjnej czyli juz bladestop właściwie było, raz regiel, raz OWB. Więc reguł nie ma...
EDIT: OWB - One Way Bearing = Łożysko jednokierunkowe.