Adam12 pisze:Może temat jest w ochronie przekładni.
Czekaj... Który temat...? W jaki sposób ...? Tyle co pokazałem, że próby kombinowania przy temacie włączania hamulca na silniku w helikopterze to dorabianie piździe uszu...
Adam12 pisze:Brake to hamowanie polem magnetycznym silnika. Może łozysko jednokierunkowe nie zdążyć i mamy przeciążenia na zębatkach. Już nie mówiąc o nagłym stopie na łopatach. Tak to jest ?
Cc.... Coooo???
Nie wiem Adam jak Ty kombinujesz... Za cholere nie rozumiem.
Łożysko kierunkowe może nie zdążyć czego zrobić...?? I jakie przeciążęnie na zębatkach... z czego wynikające??
Nagły stop na łopatach - to kret. Tę sytuację - pomijamy.
Uff... tyle dobrego...
kudzu pisze:W sensie, że sprzęgło nie zdąży puścić? Nie wydaje mi się, jeśli jest sprawne oczywiście. Poza tym silnik aż tak gwałtownie nie hamuje - z tego, co widziałem w Internetach, to pewnie z kilkaset ms mu to zajmuje. Sam jeszcze nie sprawdzałem. Tak - dużo gadam, mało robię

Jak umiesz, to policz jaka jest energia wirującej zębatki i policz jaka moc jest potrzebna do zatrzymania jej w czasie powiedzmy 10ms - szacun dla silnika który zatrzyma się szybciej...
(nota bene policz jaka moc jest potrzebna do zatrzymania wirującego silnika w czasie 10ms - tu też na czuja wyjdą Ci ciekawe wyniki :> Ale silnik to przeżyje, spoko.
Silnik 5kW wytrzyma obciążenie 50kW przez 10ms.
Prawie na pewno.
Z resztą, ja pierdole o czym my tu w ogóle rozmawiamy?!?!
Może zaczniemy się jeszcze zastanawiać czy taka konstrukcja jak helikopter w ogóle ma prawo latać...???