Jak zacząć niem latać, by faktycznie nie uszkodzic za szybko?
I nie raz będziesz. Takie mamy tu wewnętrze zwyczaje i obyczaje, że jak nam się chce brechtać to brechtamy, z reguły wspólnie z obrechtowywanymLuki35 pisze:W temacie , gdzie powitałem ekipę tego forum, zostałem lekko wybrechtany przez usera shacker:
Oj tam od razu zarzutu. Chyba zapomniałeś sobie strzelić zwyczajowego miodnego trunku na wejścieLuki35 pisze:Wracając do głównego zarzutu usera
Ostrożnie A tak na serio, to możesz spróbowac symulatora. Sam nie testowałem nigdy, ale wiele osób poleca, więc coś w tym musi być. Na pewno przybliży Cie bardziej do latania smigłowcem niż Hunter, który spowoduje raczej Twoje zdumienie po przesiadce... Model, który masz rzeczywiscie nie ułatwi Ci sprawy, ale nie bierz tego do siebie, bo krytykujemy model a nie Ciebie Tak czy siak, polatasz, poczujesz klimaty napraw i kosztów i sam zdecydujesz w którą strone pójść. Dobrze byłoby tez, jesli masz taka mozliwość, oblatać model z kims doswiadczonym, być może nawet na funkcji uczeń-trener.Luki35 pisze:Moje główne pytanie: Jak zacząć niem latać, by faktycznie nie uszkodzic za szybko?
Wszystko zależy jak walniesz, najwięcej osób jednak narzeka na to co ruchome (siła od śmigła) i ogon.Luki35 pisze:Oraz co na początku (poza łopatami góra i wirnik) psuje się w modelach tej klasy przy nie najlepszym lądowaniu, zahaczeniu u jakiś przedmiot, itp? ( nie mówię o jakiś poważnym uderzeniu, bo wówczas wiadomo )
a sądząc po komentarzach nie jest on zbyt zasobny
Luki35 pisze:Mam pytanko: Czy laczenie nadajnika z odbiornikiem Bladego to skomplikowane zadanie oraz czy wystarcza do tego sam nadajnij oraz heli czy muszes je podlaczyc kablem?
crash pisze:jak zalezy ci na lataniu to najlepiej miec 6 pakietów i codziennie je wylatać...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości