Fajne imadło...
Te dziury w nim były czy wywierciłeś po coś?
(pytam serio, wiem, że takie rzeczy się czasami robi spontanicznie w jakimś jednym celu a potem służą wielokrotnie w różnych celach).
Ja mam takie:
imadlo.JPG
Nie jest najgorsze na świecie, ale ma przy swojej multifunkcjonalności istotną wadę jaką jest kiepska sztywność. Jak próbuję go użyć jak klasycznego imadła, złapać w nim np. rurkę, albo kątownik albo cokolwiek i urżnąć brzeszczotem, to ta jedyna nóżka się poddaje o ułamki stopnia, całość wpada w wibracje i wyrywa zęby z brzeszczota...
Nie wspominając, że trudno utrzymać brzeszczot w rzazie na początku jak jest płytki.
Sorka, że tak zwracam uwagę na najmniej istotny szczegół Twojego reportażu, ale odnośnie całej reszty już powiedziałem, swoje zdanie i go nie zmieniam:)
Wiedziałem, że tacy ludzie istnieją na świecie, że takie fantastyczne rzeczy robią, teraz czuję zachwyt, podziw i zaszczyt, że kogoś takiego tutaj mamy... i tyle... co tu więcej gadać...
No jest to na wagę złota! To co robisz jak i to, że się tym tutaj z nami dzielisz.
Serio!!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.