kudzu pisze:Jakie ustawić napięcie w BECu? Maksymalne możliwe?
kudzu pisze:Wiadomo, że wyższe napięcie to niższe prądy
kudzu pisze:i większa sprawność BECa czyli generalnie mniejsze straty.
kudzu pisze: Ale czy są jakieś przeciwwskazania?
U mnie jest tak:
GR-16 -> 3.6 - 8.4 V
KBAR -> ~3.5 - 9 V (nie mam pewności)
DS515MG HV -> 6.0 - 8.4 V
DS290IG -> 4.8 - 8.4 V
Teraz mam 7,0 V, ale mógłbym ustawić w HW te 8,2 (albo 8,0, zostawiając większy margines). Jedyne, co mi na razie wpada do głowy, to większe straty na stabilizatorach liniowych w odbiorniku i fblu, ale to są małe prądy, więc grzanie też małe.
aikus pisze:kudzu pisze:Wiadomo, że wyższe napięcie to niższe prądy
Nie. Dokładnie odwrotnie.
Wyższe napięcie to i prąd wyższy.
Podstaw do prawa Ohma.
Rezystancja uzwojenia silnika jest stała...
mwx pisze:Ustaw 8V i z czapy.
Zdecydowanie częściej zużywają się od lotów poniżej poziomu gruntu.
aikus pisze:No jeśli wcześniej zasilałeś LiPolkiem 2s, to miałeś tam napięcie do 8,4V (przy pełnym naładowaniu), więc 7,2 wydaje się idealnie.
ALE: zmierz to napięcie. Zmierz bez obciążenia.
W zależności od tego jaki to jest zasilacz, może się okazać, że tak naprawdę napięcie wynosi na nim 12V, a dopiero pod obciążeniem nominalnym "przysiada" do tych 7,2V.
Tak się będzie działo jeśli to jest klasyczny zasilacz transformatorowy bez stabilizacji.
Stabilizowany - będzie lepiej.
Jeśli będzie to zasilacz impulsowy to w zasadzie nie powinno być problemu...
Swoją drogą... jak bardzo _poniżej_ 3,3V rozładowałeś tego LiPola?
Dozładowanie ogniwa LiPo do 3V zasadniczo nie robi mu żadnej krzywdy (pod kilkoma warunkami, m.in. rozładowywanie małym prądem, a tu jak mniemam była to właśnie taka sytuacja.... chociaż to jest malutki pakiecik, więc 360mA to już dla niego prąd 1C ... a to w tym kontekście nie jest "mały prąd").
mwx pisze:Nie kombinuj tylko zasilaj tak jak będziesz zasilał docelowo. Jeśli z ESC to po prostu zdejmij zębatkę z silnika, albo pasek, albo go odsuń żeby się zęby nie zazębiały (nie wiem jakiego modelu temat dotyczy).
kudzu pisze:A jeszcze dopowiem, że w nowszych systemach trzeba się mocno natrudzić, żeby odpalić silnik z FBLem w trybie konfiguracji.
mwx pisze:Noo dobra, ale znam osobiście jednego takiego BARDZO doświadczonego pilota któremu helik na stole bez łopat narobił konkretnej kaszany. Wirnik ogonowy załapał jakiś kabelek, a potem to już lawinowo poszło wszystko w dym i drzazgi.
mwx pisze:kudzu pisze:A jeszcze dopowiem, że w nowszych systemach trzeba się mocno natrudzić, żeby odpalić silnik z FBLem w trybie konfiguracji.
Fałszywe poczucie bezpieczeństwa może być szkodliwe.
mwx pisze:Ogólnie wychodzi na to że najbezpieczniej jest latać NIRTO. Nitro nie odpali Ci samo z siebie na biurku i nie zmieli twarzy z dłońmi i uszami
mwx pisze:Ogólnie wychodzi na to że najbezpieczniej jest latać NIRTO. Nitro nie odpali Ci samo z siebie na biurku i nie zmieli twarzy z dłońmi i uszami
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość