Kula pisze:
Korozję elementów stalowych powoduje nie nitrometan, czy nawet metanol ale woda, którą te związki wiążą w sobie.
[ciach]
Kula pisze:
Inną sprawą jest tankowanie po locie zbiornika do pełna. Taka procedura wypycha resztki spalin ze zbiornika i ogranicza zniszczenie wężyków silikonowych. Silikon reaguje z produktami spalania i zwyczajnie "parcieje" i kruszy się. Silikon jest odpowrny na metanol i nitrometan, ale nie na spaliny.
Kula pisze:Twój eksperyment uzupełnił bym o:
1. słoiki nie powinny być szczelnie zamknięte (dostęp powietrza musi być zapewniony)
Kula pisze:2. after run czy olej zaaplikowałbym na elementy metalowe i dopiero potem wpakowałbym do słoika
Kula pisze:3. trzeba przyjąć jakiś poziom odniesienia. Ja dałbym dodatkowe dwa słoiki: pierwszy z suchymi elementami metalowymi (wpływ tylko wilgoci z powietrza), drugi z suchymi elementami ale do słoika wrzuciłbym torebkę z "silka gel" i szczelnie zakręcił (atmosfera bez wilgoci).
Kula pisze:BTW... Tych idiotów z Pogromców mitów radze oglądać jako raczej serial komediowy, a nie w jakimkolwiek stopniu "naukowe" eksperymenty. To takie amerykańskie show... jeśli raz się udało to zawsze się uda i jest prawdą objawioną.
aikus pisze:@Kowal, do gaznika instrukcja OSa mowi, zeby nie wlewac oleju bo tam gumki/uszczelki te sprawy - moga sie poniszczyc od oleju...
A uszczelkom raczej nic nie będzie od oleju.
Bartekgazior pisze:Ciekawy eksperyment, również jestem ciekaw wyników.
W swoich silniczkach staram się konserwować łożyska na czas dłuższego postoju. Jednak nie ma reguły i pewności, że łożyska i wał w miejscu gdzie niemal styka się z karterem nie zardzewieją. A skutki bywają opłakane- szczególnie jak wał przyrdzewieje do karteru
Bartekgazior pisze:Oleje silnikowe, afterrun oraz WD-40 są olejami ropopochodnymi. Gdzieś zresztą wyczytałem, że ten "cudowny" afterrun to po prostu płyn ATF (do wspomagania, automatycznych skrzyń biegów, itd). Natomiast oleje do "nitro" to albo organiczna rycyna, albo wynalazki typu Castrol R (stosowany w motocyklach żużlowych) albo Klotz lub EDL- syntetyki modelarskie. Żaden z nich nie chce się mieszać z olejami ropopochodnymi. Robi się "mleko" lub rozwarstwia się. Z benzyną ekstrakcyjną też nie bardzo się lubią.
Bartekgazior pisze:I tu pojawia się problem. Skoro się nie miesza to również może nie przebić się przez warstwę resztek oleju modelarskiego z paliwem. Owszem, będzie zapaćkane, ale pod spodem i tak pewnie będzie zachodziła reakcja.
Bartekgazior pisze:U siebie zwykle robię tak, że najpierw płuczę silnik acetonem lub rozcieńczalnikiem nitro (trochę upierdliwe i śmierdzi ) potem czekam aż sobie odparuje i dopiero wtedy konserwuję. [ciach]
Bartekgazior pisze:Rok czasu na eksperyment to może trochę za dużo, choć będzie lepiej widać różnice w stanie powierzchni. Myślę, że za pół roku możesz zajrzeć jak "korniki" pracują
Wróć do „Silniki spalinowe i akcesoria”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość