Ta, pierwszy kret w zeszły piątek był. Duszek Regulski był łaskawy i pozwolił mi pierwszy raz zrobić zawis na plecach, tak samo pętle i latało się świetnie(oczywiście nogi z waty bo to pierwszy raz

). Wróciłem do domu naładowałem pakiety i duszek z Janek dopomniał się o swoje

muszą się nie lubić chyba

poszły łopaty, zębatki w 2ch serwach, wał i orczyk więc straty nie jakieś tam straszne. Ogólnie wina pilota, przypuszczam że to przez wcześniejsze przestawienie ustawień ZYXa2 na 3d przez co trochę nerwowo zachowywał się reksio, a ja głupi chciałem zobaczyć czy mi tictoc wyjdzie w ostatnich minutach lotu i zamiast wrócić te 50m do laptopa i przestawić na standard ustawienia, to ambicja wzięła górę i bum. Jak to mówią "kiedyś musiał być ten pierwszy raz" szczególnie, że tak naprawdę to długo latał jak na początkującego i na pleckach już nawet wisiał przed tym kretem
