MASA pisze:(...)
i teraz jak policzysz to bezstratnie (czyli po uwzględnieniu efficity) przy 22.8V (6x3.8 z celi) z pakietu głównego
to jak nic wychodzi że obciążasz pakiet prądem 3.289A - więc nie jarzę jak Ci wyszło 0,5A - ale spoko ja mam w tytule inżynier tylko przez przypadek więc dopuszczam że się kompletnie mylę....
te Markowe TGY jeśli ciągną w sumie tez 10A to przy 8.4V mają w sumie wszystkie cztery z 84W a tak jak pisałem moje MI o podobnej konstrukcji tylko w wielkości standard ciągną 4A vs Savox na ogonie o podobnych parametrach który bierze 2.7-3A więc tak naprawdę bym się nie zdziwił żeby to było 100W a 100ka to już 4,5A....?????????
w kontekście całości jeśli silnik w standardzie 1500W obciąża pakiet na 65A przy około 25C dla mojego pakietu (dla maxymalnego ciągłego obciążenia przy zadanych obrotach wirnika) to każdy dodatkowy Amper (czyli 3.3A w moim przypadku ) zbliża mnie do granicy 35C - licząc na bezpiecznie.
Warto dodać, że ten silnik bierze tyle przy maxymalnym ciągłym obciążeniu; czyli silnik 1500W/1100kV który kręci się niecałe 25000obr/min na stale (bo do takich obrotów ustawiam rpm głowicy) to właśnie tyle Amperów bierze w zawisie helika; a wystarczy ruch drągiem w górę i governor ciągnie z pakietu ile się da żeby utrzymać obroty (w przypadku tego mojego YEPa do 90A)
na moje licząc koło 35C razem z serwami (w pikach spada napięcie więc serwa przez Bec też polecą po max AMp)
Sprawa Markowa, dla mnie wygląda tak że jeśli policzysz w przypadku YEP-a 80A + te kilka A za serwa, to nie jesteś już w przedziale do 35C tylko od 35-45C
Jak ktoś widzi błąd w moich dociekaniach to śmiało - walić
Więc złapałeś mnie na kilku milczących założeniach
1. Do liczenia obciążenia generowanego przez serwa przyjąłem napięcie w pełni naładowanego pakietu 6*4,2V=25,2V
2. 0,5V - to różnica pomiędzy 2,37A przy 5V, a 2,85A przy 6V. Jeżeli policzymy to po twojemu (3,8V na celę - chociaż ja już w tych okolicach zbieram się do lądowania) to będzie odpowiednio 2,63A i 3,15A (60W z 80% sprawności to jest 72W, a nie 75W). To jest nadal niecały amper różnicy po stronie pakietu. A jak przyjmiemy strasznie rozbuchane 100W (w rzeczywistości serwa łykną tyle tylko przy gwałtownych manewrach na pełnej prędkości i to w piku, a nie w sposób ciągły... ) to mamy 2,63A vs 5,26A - czyli 2,63A więcej brane z pakietu.
3.Kolejnym "niewłaściwym" założeniem, bije się w pierś jest przyjęcie, że doisz pakiet do zera...
Przyjmujemy, że maksymalnie rozładowujemy 80% pakietu - więc można założyć, że używana pojemność wynosi 2,25Ah - dalej fikołek matematyczny i wychodzi, że 135/3,5=38,5A średniego poboru prądu. 2,63A to przy tym 6,8% po przeliczeniu na czas wychodzi,
że
50W żarówa świecąca cały czas podczas twojego lotu dołożona oprócz obecnego obciążenia serwami (razem 100W) skróci lot o 14 sekund!
Co do zapasu prądowego 25C oznacza ciągły pobór 25*2,7=67,5A dla 35C oznacza 35*2,7=94,5A to 25C od 35C oddziela 27A różnicy.
Oczywiście przy milczącym założeniu, że pakiet faktycznie te 35C ma.
Na pewno należy przyznać, że w pikach prąd potrafi w modelu podskoczyć 2-2,5x wyżej niż średni pobór, ale "mój boże" nadal te dodatkowe 2,63A na szybsze serwa to przy tym pikuś ...
Podsumowując te przydługie wywody:
Te dodatkowe 50W na "przyspieszenie" serw to ułamek energii niezbędnej helikowi tej klasy na utrzymywanie się w powietrzu.
Nie uważam, że szybsze serwa są niezbędne, w szczególności, że niesie to za sobą konieczność większej komplikacji układu zasilania (u mnie np. tylko serwa chodzą na 7,4V - odbiornik, fbl dostają 5V)
Nie polecam również tych serw osobom, które nie wykorzystają ich potencjału. (hoc lepsze jest zawsze wrogiem dobrego)
Ja również tego potencjału nie wykorzystuję w pełni - kupiłem je, bo przy kursie dolara na poziomie 3PLN były najtańszymi serwami tej klasy, które były dla mnie finansowo osiągalne...
Co jest nie zapisane zmierza do nieistnienia...