z wyjatkiem szpindla i uchwytu baterii to tak.roki pisze:W 250 podoba mi się to, że jest (ponoć) kretoodporna.
Gmeracz pisze:Dlatego obecnie nie schodzę poniżej 500-tki bo nie ma innej możliwości.
Kowal pisze:Innymi słowy nie latasz nad sobą? Zawsze poniżej klifu.
Gmeracz pisze:Roki, malutki model sprawia wrażenie łatwości pilotażu, ale...
Na początku nauki oprócz treningu samego zawisu (co dużym przychodzi znacznie łatwiej) musisz jeszcze nauczyć swoje oczy patrzeć na niego i odróżniać położenie w powietrzu. Im mniejszy model tym trudniej. Z kolei hala jako taka też stresuje sufitem i często dźwigarami, więc trudno tu poszaleć, np. zrobić pierwszego flipa czy pętlę. Bo jak, odważysz się to spróbować na 2-3 metrach?
Temat ten często jest powtarzany - idealnym rozmiarem moim zdaniem jest pełna 500-tka, czyli model z takimi łopatami lub typu 500 - np. Rex czy Gaui mają wtedy łopaty 425 mm.
Nie łudź się, że malutki i kretoodporny to dobry start. Po dużym taki malutki to frajda, ale nerwowa i niestabilna frajda. A umiejętności panowania nad malutkim nerwusem daje nauka na dużym.
Ja mieszkam nad morzem, u mnie albo pizga albo wieje. Dlatego obecnie nie schodzę poniżej 500-tki bo nie ma innej możliwości.
Wróć do „Jak zacząć fascynującą przygodę”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości