Ten post jest systematycznie edytowany. Znajdziecie w nim całe podsumowanie poniżej dyskusji.DLACZEGO WŁAŚNIE ON?To mój pierwszy rok z helikami. Początki były burzliwe. Dużo niewiadomych, pytań o sprzęt, o własne potrzeby... W sumie to nie byłem pewien, czy heliki mi w ogóle się spodobają, ale samoloty troche się już znudziły, wielowirnikowce jakoś nie podnieciły... Zostały już tylko śmigłowce. Na początek postanowiłem pójść po taniości, żeby sprawdzić, czy to w ogóle dla mnie. Wyciągnąłem od Kenobiego jego starego kita HK450, uzbroiłem w tgy306, zyxa i w górę. Majciochy pełne. O to chodziło.

W sumie na tym miałem poprzestać, ale Aikus zburzył moje zamiary użyczając mi swojego prosiaka do oblotu. Wtedy już wiedziałem, że mój ci on. Długo nie trzeba było czekać. Po 40 pakietach haczykiem, przesiadłem się na prosię


Apetyt rośnie, wiadomo. Piotrowi nie przypadł do gustu Protos 500. Więc capnąłem. Polatałem nim, ale niewiele. Jakoś się nie pokochaliśmy, szybko odszedł... Prosiakiem latało mi się zdecydowanie lepiej. Nie dolatałem nim 30 pakietów...

I tak by pewnie było cały czas, ale zbyt wiele napatrzyłem się na Goblina Psychola latem... Skoro do tej pory nie udało mi się zapomnieć, uznałem, że nie ma sensu przekładać tego co i tak w końcu nastapi. Prosiak zrobił 260 pakiecików. Cały i zdrowy znalazł nowego właściciela. No i jest Goblinek 380. Czerwoniutki, bo taki spodobał mi się najbardziej

Rozterka była oczywiście. Wiem, że żółty/zielony byłby o wiele lepiej widoczny na niebie, ale emocje wygrały nad rozumem (nie pierwszy raz

).
ZAKUP - czyli co w środkuJeśli chodzi o wyposażenie postawiłem na "dobre minimum". Da się lepiej, wiem, ale musi wystarczyć tak jak jest

1.
KIT: czerwony
2.
SILNIK: Quantunum przewijany przez Danielusa + zębatka 23T (zamiast stockowej 21T)
3.
REGIEL: Hobbywing 50A
4.
CYKLIKA: 3 x KST 215
5.
OGON: TGY616
6.
FBL: Brain
7.
Tuning: zębatka ogonowa 20T
INBOX1. KIT:



2. SILNIK:
3. REGIEL:
4. CYKLIKA:
5. OGON:
6. FBL:
7. ZĘBATKA OGONOWA 20T:
SKŁADAMYTrochę tego jest....
Na początek w kolejności z manuala...
Najwyższy czas na pierwszą przymiarkę...


Teraz serwa cykliki...

Czas przygotować dziurki w kabinie...

Pierwsza przymiarka i.....

Szybka analiza możliwości:
1. Latam tak - będzie pałacowa szydera większa niż po krecie

2. Robie ją na dwie dziurki...
3. Nie wiem...
Później założyłem ją prawidłowo i już było ok...

No i efekt końcowy

I jeszcze ważenie... Bez pakietu: 1064 gramy.
OBLOCIKWielkie podziękowania dla Jazza i Psychola, którzy pomogli mi podoustawić braina...

Pierwsze podniesienie było bardzo krótkie. Ustawiłem zbyt słabą cyklikę i model był strasznie mułowaty.
Reszta pakietu zaszła mi na doustawianiu braina. Przez długi czas nie mogłem pojąć dlaczego model zachowuje się tak głupiow powietrzu. Potem wyłączyłem niechcący załączonego autolevela

i już było ok
Pierwsze wrażenia?Model lata świetnie. W porównaniu do prosiaka przede wszystkim zupełnie inaczej. Prosię było leciutkie, w Goblinie czuć wagę. Mocno czuć. Na tyle, że na niskich obrotach ciągnie go do ziemi znacznie bardziej przy przewrotkach i takich tam. Aaaaleee... jest zajeeebiście. Po prostu
KRETOWANIE - CZYLI ROZDZIAŁ UŻYTKOWNIKA 
W czasie pierwszych oblotów (przy okazji nowym nadajnikiem) miałem okazję też sprawdzić jego wytrzymałość

Wisząc ok 10 metrów nad ziemią chciałem wrzucić IDLE2.... Ale wrzuciłem holda

Nie ma to jak nowy nadajnik i nieco inne ułożenie pstryków, hehe. Oczywiście od razu go cofnałem, ale helik już się nie rozkręcił (trza doustawić regiel najwyraźeniej). Wiec tak jak helik wisał, tak i spadł

Na szczęście żadnych strat. Dociągnąłem pasek ogonowy (ale to raczej nie miało związku) i poleciałem dalej

Żadnych strat - tak myślałem, ale tydzien później przy pakowaniu do torby zauważyłem, że jednak coś jest na rzeczy

Na ogonie pojawiła sie ryska, niby nic, ale była na wylot, więc trzeba było na szybko załatać.

Zrobiłem to na szybkika szybkoschnącym epoxy. Nie jest idealnie, ale helik lata

Ciąg dalszy nastąpi.