Krecik - kurde, szkoda go, tym bardziej, że będziesz musiał poczekać na silnik. Wiem, że czarny mały silniczek może być mało widoczny na ziemi, ale na filmie widać dokładnie gdzie upadł. Ja bym narywował kijem kwadrat o rozmiarze 4m x 4m z srodkiem w miejscu kreta, pokratkował go i obejrzał skrupulatnie każdy mały odrysowany kwadracik. On tam musi być. Jesli wcisnąłeś holda to silnik w nim przestaje się krecić i nawet reagować kontrowaniem więc nie mógł daleko odskoczyć (do innego gdybyś upadł na obrotach i silniczek móglby wystrzelić od kręcocących się łopatek uderzających o ziemi).
O ile wrócić przed zmrokiem z roboty to weź go poszukaj. Może nie jest z nim tak źle i da się go przylutować i polatać jeszcze...
