Wracając do meritum - widać że punktem wyjścia był mini protos , co w sumie nie jest złe .
Nie ma zabawy w mocowanie baterii na półkę wsuwana w ramę, rama jest w sumie mała i lekka, rolki prowadzące pasek sa równocześnie napinaczem, skrzynka ogonowa tez fajnie pomyślana (gdyby nie ta jakość

)
Nie wiem po co dali taki kawał karbonu w stateczniku pionowym - w/g mnie powinien byc mniejszy/odchudzony, zbędna waga tylko.
Ułożenie kabli - ciężko, bo brain trzeba na dolnej półce ulokować, o ile kable od 2 serw cykliki i ogonowego łatwo puścić tyłem, o tyle przednie serwo nie bardzo wiadomo jak.
Wygląda mi na to, że aby ładnie to wyglądało trzeba będzie dać przedłużkę i puścić kabel do przodu, w dół przy reglu i razem z kablem od regla dopiero dołem po ramie do braina.
Co do ułożenia kabli od silnika i regla - poczytałem troche wczesniej (w tym relacje Piotra) i dopilnowałem długości kabli / ułożenia zanim złożyłem do kupy całość ramy, wyszło nieźle.
Dziś zrobię reszte poza skrzynka ogonową - będę miał nową szybko bo juz w połowie przyszłego tygodnia (tak sa takie sklepy gdzie wieczorem wyślesz info o problemie i kombinuja jak tu szybko Ci wysłać brakującą część).
Generalnie nie sa to jakies duże problemy (włącznie z wymienionymi wczesniej, ale irytujące i opóźniły finalne złożenie.
Jak juz go oblatam i będzie fajnie ( w co wierzę) , bez żadnych "niespodzianek" juz w trakcie użytkowania to finalnie będzie można powiedzieć że i tak jest ok.
W końcu każdy model ma jakieś wady.