W końcu chwila czasu... No dobra, żeby nie było tak kompletnie od d... strony, krótka fotorelacja żeby rozjaśnić o co kaman

Dzisiaj sobie troche polataliśmy (w tym ja dobre 2 minuty

). Dopisała i frekwencja i pogoda.
Powisiałem sobie chwilę. Potem weselne do przodu, do tyłu, góra i dół. A potem helik siup w lewo i dół nie wiedzieć czemu (a w sumie to wiedzieć

) i bęc na glebę.
Wyglądało to tak:





Jeśli chodzi o obrażenia, to po wstępnych oględzinach zidentykowaliśmy:
Kabinka of kors - ale do naprawy:


To kręcidełko

w ogonie:

Belka ogonowa:

Zębatka ogonowa:

Podpórki do ogona:


Łopaty:

Zębatki:

Co najmniej jedno serwo głowicy i popychacze:


Uchwytek do kabiny:

Pozostłe fotki zrobiłem głowicy - może ktoś coś zauważy bo z moim doświadczeniem ciężko coś znaleźć...




No to tyle

W poniedziałek pewnie puszcze zamówienie na klamoty.
Jakbyście mieli jakieś pomysły, chcieli uzupełnić bardzo mi pomocny post Wojtka lub byście mieli na zbyciu niektóre z tych elementów to piszcie

Jeśli chodzi o moje podejście w kwestii HK/Tarot/Aling... Będę potrzebował części możliwie najtańszych (najlepiej HK) skoro i tak je połamie przy kolejnym locie. No chyba, że ich jakość miałaby przyspieszyć kolejny kontakt z glebą to wtedy oczywiście coś lepszego... Jednym słowem, możliwie najtaniej ale nie kosztem potencjalnego kreta z nie mojej winy
