Ano właśnie. Jest niby XK K120, ale wieści niosą, że nie jest on już tak odporny jak V977 i K110. Wygięcie szpindla w nim to nie problem (w V977 trzeba się w sumie postarać), wycięcie zębów w zębatce wału też nie (na oko jest to to samo kółko co w V977, więc może nic w tym dziwnego - taki "bezpiecznik"), no i ma (miał) problemy z serwami - przy kretach lecą zębatki, zdarza się (zdarzało), że serwa grzały się do tego stopnia, że topiły się ich obudowy. Oczywiście te serwa, jak na serwa do mikrusa, tanie nie są (prawie 2x droższe niż do "staruszków" na 1S, a jak się weźmie serwa z HK, to już w ogóle nie ma o czym mówić), co przy wysokiej szansie nia ich uszkodzenie zbytnio zachęcające nie jest. Żeby jeszcze miał bezszczotkę na ogonie... ale nie, ma "corelessa". OK, ma więcej mocy, ale chyba nie do końca jest w stanie ją "wytrzymać".
Tym bardziej dziwi fakt, że wygasza się V977. OK, K110 jest jednak lepszy, więc jestem to w stanie zrozumieć, ale coś mi się zdaje że 110 niedługo pójdzie w tą samą stronę. A następcy, tak jak napisałeś, nie ma i nie widać. Na razie pojawi się V911S (coś jak Carrera S
), czyli na oko V977 zdegradowany do 4CH, ale bez flybara.
Pozdrawiam,
Piotr.