Wlasnie takiej odpowiedzi sie obawialem...
Kazdy temat jest tak gleboki jak gleboko sie chce w niego wejsc.
Pamietasz ile czasu latalem Lamą?
To bylo brodzenie, moczenie pięt. A ja i tak bardzo dlugo nie wiedzialem czy kiedykolwiek bede latal czymkolwiek "głębszym".
Gdyby wtedy ktos mi zaproponowal pozyczenie 450tki z workiem czesci na tydzien, powiedzialbym grzecznie "Nie, dziękuje".
I tak samo mowie teraz Tobie, dodając jeszcze ze doceniam Twoj gest.
Z reszta... juz mi sie chyba odechcialo samochodu.
Poogladalem troche filmikow... i mi wystarczy... hehe:)
Dobrze jest jak jest.