Kenobi36 pisze:[...]
kiedys jeszcze podejrzewalem ze jest jakiś cyclic+pitch ring zalozony i przy duzych katach cykliki obniza jaty skoku ogolneg. Pomysl sie wziął z tego ze przy tic tokach mniej model sie dusił. na brainie niż na innych systemach ale czy tak jest to nie wiem
Ano!!!
to z kolei pokrywa sie z moimi doswaidczeniami z szybkimi lotami postepowymi przy niskich headspeedach. Latwo wtedy doprowadzic do gwaltownego zadarcia nosa modelu (co jest naturalna tendencja w helikopterze w ogole, ale FBLe oczywiscie temu zapobiegaja.)
no i teraz tak:
1. W ZYXie 1 zrobic cos takiego to byl pikus - jak tylko chcialem to 100/100. trzy razy przez to skrecilem, a pozniej nauczylem sie nad tym panowac (bo w 450tce do zadarcia nosa dochodzilo zwykle LTE z ktorym sobei nie radzilem).
2. Potem mialem ZYXa2 gdzie zrobic to bylo trudniej, ale dalo sie.
3. W Brainie NIGDY nie udalo mi sei tego zrobic.
Natomiast ratowanie sie "reczne" przed tym efektem, polega na szybkim zmniejszeniu skoku ogolnego keidy widze ze model zaczyna zadzierac nos.
Jesli Twoja "teoria" jest prawdziwa, to jzu wiemy dlaczego w Brainie to sie nigdy nie udalo, a jednoczesnie jest to kolejna rzecz ktora mi sie nie podoba, bo jest to "grzebanie" przez elektronike w naturalnych zachowaniach modelu.
Ja wiem, ze gadam teraz jak nawiedzony ewangelista i powinienem w zwiazku z tym latac helikiem bez preta, bez FBLa i bez zyroskopu na ogonie.
Ale to nie tak.
Nie mowie, ze moje podejscie jest jedyne sluszne.
Poprostu mowie jak ja chce i tyle.
Zadnym problemem jest dzis zbudowac autopilota ktory bedzie sam latal, sam wykonywal najskomplikowansze figury i potem lądowal przy nodze... ale nikt z nas nie chcialby "czyms takim latac".
Gdzie zatem lezy granica?
IMHO gdzie kto chce.
I dla mnie ona lezy tu gdzie powiedzialem.
Brain jak dla mnie za duzo pomaga.
UPDATE:
A! Bylbym zapomnial:>
Najnowszy firmware i funkcja pitchpump...
No kuna mac
co to w ogole jest?!?!?!
...
Tyle dobrego, ze mozna tego nie wlaczac...