Ubezpieczenie modelarskie - czy warto...

[shacker]

Każdy ma swoje założenia. Ja na przykład, wolę wydać 1/10 ceny zastawu pakietów do 700 na jeden lot i mieć święty spokój gdy model zapragnie wg. własnego uznania polecieć gdzieś w świat.

To nawet nie chodzi o pieniądze. Po prostu nie wierzę w informację, jaką dostałem od osoby "sprzedającej" ubezpieczenie, że można latać gdziekolwiek, czymkolwiek, jakkolwiek i ubezpieczyciel bez zająknięcia wypłaci odszkodowanie. Tym sposobem wystarczy jedna osoba na polu z ubezpieczeniem, która bierze na siebie wszystkie wypadki każdego modelu, po prostu twierdząc, że akurat ona nim leciała. Wątpie by jakiś ubezpieczyciel do tego dopuścił i tak bezrefleksyjnie wypłacał odszkodowania.

[donia]

Dlatego ja nie słucham osoby sprzedającej, tylko czytam warunki ubezpieczenia. Co do sytuacji na polu, już to widzę jak ktoś komuś wybije oko 450tką, a drugi powie dobra ja mam oc to powiem, że ja leciałem. To nam się kłania już prawo karne -> wyłudzenie.

[aikus]

Doobrze Donia, ale tkaie cos by trzeba bylo udowodnic... I shacker ma racje - ubezpieczyciel woli sie przed tym zabezpieczyc wczesniej... a przede wszystkim woli zrobic wszystko byleby sprzedac ubezpieczenie.

Czytasz warunki ubezpieczenia - super. Kazdy przy zdrowych zmyslach to robi, kazdy przy zdrowych zmyslach czyta umowe ktora podpisuje tylko co z tego?
W Zyciu nie podpisalem umowy ktora bym w 100% rozumial.
Wyjsciem jest ... dac umowe do przeczytania zaufanemu prawnikowi, ale to tez nie zagwarantuje wyplaty ubezpieczenia IMHO. Bo ubezpieczyciel ma prawnika nie jednego tylko caly sztab... i ma ich po to, zeby wlasnie odszkodowanie musial wyplacac jak najrzadziej.
No nie ma zmiluj! Tak to dziala.
zaklady ubezpieczen nie sa instytucjami charytatywnymi - wrecz przeciwnie.


Wiec generalnie popieram Shackera.
Jestem gotow zaplacic nawet 500 zlotych, ale pod warunkiem, ze bede mial pewnosc, ze nie place za nic.
Bo jak mam placic 200 zlotych za nic, to wole ... nie placic;)

A rozwiazanie tej rozterki jest bardzo proste: Wystarczy poprosic ubezpieczyciela o zalacznik do umowy w ktorym bedzie rozpatrzonych przykladowych kilka przypadkow jakiegos wypadku.
Oczywiscie nie wymyslimy wszystkiego - jasne ze nie. Ale wymyslimy kilka jakichs tam i poprosimy zeby te przypadki rozpatrzyli hipotetycznie, zgodnie z umowa ktora mamy podpisac...
Zaloze sie o karton browaru, ze zaden ubezpieczyciel na cos takiego nie pojdzie.
A dlaczego?



Update: Ale ... wracajac do meritum: pytanie bylo czy ktokolwiek ma jakiekolwiek doswiadczenia z wyplacaniem jakichkolwiek odszkodowan po jakims wypadku.
Jak dotad nikt sie nie pochwalil...

[shacker]

Dlatego ja nie słucham osoby sprzedającej, tylko czytam warunki ubezpieczenia. Co do sytuacji na polu, już to widzę jak ktoś komuś wybije oko 450tką, a drugi powie dobra ja mam oc to powiem, że ja leciałem. To nam się kłania już prawo karne -> wyłudzenie.

No tak, ale nie ma warunków ubezpieczenia, zobacz mój post viewtopic.php?p=29139#p29139 . Jest tylko OWU, gdzie nie ma słowa o modelarstwie, i 5 zdań na stronie www, które uzupełniają OWU o uprawianie sportów, w tym modelarstwa -> http://psp.org.pl/ubezpieczenia/oc-2014/ Znów brak konkretów - czyli lataj gdzie chcesz, czym chcesz, jak chcesz? Ja po prostu nie wierzę, że tak jest i mogę w środku parku w strefie CTR 700-tką wlecieć w grupę gapiów i się nie martwić co dalej. A tak z tego wychodzi. Próba uszczegółowienia tego w PSP skończyła się odesłaniem do OWU albo stwierdzeniem że każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie (no shit).

Edit: Nie jestem pewien, ale chyba Warta miała jeszcze ubezpieczenie modelarskie, a tam było wpisane w warunkach "loty na wyznaczonych lotniskach modelarskich" czy coś w tym stylu. czyli gdzie? 95% naszych "lotnisk" nie spełnia tego warunku, może gdzieś przy aeroklubie by spełniało. Strefa CTR oczywiście odpada od razu, miejsca publiczne odpadają, pola odpadają.

[super_mario2]

ostrzegam osoby postronne, że są odpowiedzialne za swoje (i np. ich dzieci) bezpieczeństwo

obawiam się, ze to nie jest prawnie obowiązujące. Chyba, że na zamkniętym lotnisku.

Nie jest prawnie. Ale nie ma później gadki "ja nie wiedziałem, bo to taka mała zabawka jest i paluchy wsadziłem".

Co i tak nie zwolni cię od odpowiedzialności gdyby co. Czego oczywiście nie życzę...

[shacker]

ostrzegam osoby postronne, że są odpowiedzialne za swoje (i np. ich dzieci) bezpieczeństwo

obawiam się, ze to nie jest prawnie obowiązujące. Chyba, że na zamkniętym lotnisku.

Nie jest prawnie. Ale nie ma później gadki "ja nie wiedziałem, bo to taka mała zabawka jest i paluchy wsadziłem".

Co i tak nie zwolni cię od odpowiedzialności gdyby co. Czego oczywiście nie życzę...

Wydaje mi się, że jeśli dochowałeś wszelkich możliwych środków ostrożności, a mimo to ktoś z premedytacją wiedząc o zagrożeniu doprowadził do wypadku, to można się z tego wybronić. Nie od razu, ale w toku postępowania. Tak jak kierowca może się wybronić z przejechania pieszego, który wbiegł przed pędzący samochód, bo nie wiedział, że nie zatrzyma się on w miejscu. Jako kierowca nie masz na to wpływu, zrobiłeś co mogłeś.
Pytanie gdzie jest granica przy modelach. Czy np. oddzielenie lądowiska taśmą jest wystarczającą przesłanką do uznania, że tam nie można wchodzić, czy może wystarczy tylko powiedzieć, że nie można się zbliżać do lądującego helikoptera. Czy może trzeba użyć bariery "nie do przejścia" - siatki, zapór betonowych? I znów trzeba armię prawników, która ma zastąpić zdrowy rosądek.

[valoos]

Doobrze Donia, ale tkaie cos by trzeba bylo udowodnic... I shacker ma racje - ubezpieczyciel woli sie przed tym zabezpieczyc wczesniej... a przede wszystkim woli zrobic wszystko byleby sprzedac ubezpieczenie.

Czytasz warunki ubezpieczenia - super. Kazdy przy zdrowych zmyslach to robi, kazdy przy zdrowych zmyslach czyta umowe ktora podpisuje tylko co z tego?
W Zyciu nie podpisalem umowy ktora bym w 100% rozumial.
Wyjsciem jest ... dac umowe do przeczytania zaufanemu prawnikowi, ale to tez nie zagwarantuje wyplaty ubezpieczenia IMHO. Bo ubezpieczyciel ma prawnika nie jednego tylko caly sztab... i ma ich po to, zeby wlasnie odszkodowanie musial wyplacac jak najrzadziej.
No nie ma zmiluj! Tak to dziala.
zaklady ubezpieczen nie sa instytucjami charytatywnymi - wrecz przeciwnie.


Wiec generalnie popieram Shackera.
Jestem gotow zaplacic nawet 500 zlotych, ale pod warunkiem, ze bede mial pewnosc, ze nie place za nic.
Bo jak mam placic 200 zlotych za nic, to wole ... nie placic;)

A rozwiazanie tej rozterki jest bardzo proste: Wystarczy poprosic ubezpieczyciela o zalacznik do umowy w ktorym bedzie rozpatrzonych przykladowych kilka przypadkow jakiegos wypadku.
Oczywiscie nie wymyslimy wszystkiego - jasne ze nie. Ale wymyslimy kilka jakichs tam i poprosimy zeby te przypadki rozpatrzyli hipotetycznie, zgodnie z umowa ktora mamy podpisac...
Zaloze sie o karton browaru, ze zaden ubezpieczyciel na cos takiego nie pojdzie.
A dlaczego?

...

"pokaż mi twoje wykluczenia, a powiem ci jak bardzo cię wydymali..."

[Xeo]

odświeżę temat bo chciałbym wykupić ubezpieczenie OC dla świętego spokoju.
Pytanie czy możecie polecić jakąś sensowną ofertę?

[Jazz]

Ja mam z Allianz - bodajże 104 zl za rok, które zresztą jak każde OC obejmuje znacznie więcej niż modelarstwo RC .
Postaram się wrzucic wieczorem szczegóły z OWU jak to jest tam ujete.

Warunki OWU / polise trzeba czytać, i musi być w niej jasno napisane czarno na białym że dotyczy także latania modelami RC.
Gadki agenta że mieści się to w definicjach ogólnych nie sa nic warte.

Natomiast spekulacje na temat tego że nie warto sie ubezpieczać bo i tak ubezpieczyciel się wymiga sa głupie , i sa usprawiedliwieniem dla lenistwa lub pozornej oszczędności.
Nie jest to kwota duża jak na nasze hobby, i lepiej miec jakąś szansę na to że ubezpieczenie zadziala niż żadna.
Nie wspomne że sa juz miejsca gdzie bez takiej polisy sobie wogole nie polatasz, i mysle ze bedzie to niedlugo normą.


Co do samego OC - mam udokumentowany przypadek kolegi który wykorzystal takie ubezpieczenie ale w okolicznościach innych dla których ubezpieczał.
Przywalił jadąc na rowerze w drugi rower, mocno tamten drugi uszkodził oraz kierujacą rowerem.
Wszelkie roszczenia tamta Pani dochodziła nie od niego, ale bezpośrednio od ubezpeiczyciela i otrzymała około 1500 zł.
Nie wiem więc jak wygląda samo postepowanie, ale w tym przypadku było tak że to ubezpieczyciel ustalal z poszkodowanym.
Trzeba też wziąć pod uwage ze ten sam sztab prawnikow ubezpieczyciela pracuje nie tylko po to aby Tobie nic nie zapłacić, ale raczej glownie po to aby nic nie zapłacic poszkodowanemu przez Ciebie.
Więc w zaleznosci od wysokosci szkody sprawdzi wszelkie okolicznosci ktore moga ograniczyc / wylaczyc odpowiedzialnosc co do szkody.
Dla takiej firmy Ty jetses klientem, a poszkodowany jest osoba ktora wysuwa roszczenie.

[Xeo]

Będę wdzięczny za info o OWU.

Co do ubezpieczenia to można powiedzieć że dopiero zaczynam zabawę w RC i wolę "dmuchać na zimne" niż później mieć z tego powodu jakieś problemy.
Inna sprawa to że na część miejsc gdzie można "legalnie" latać bez OC nie wpuszczą co też do mnie przemawia.

Koszt relatywnie nie wielki a dający spokój i dodatkowe atuty

Co do przypadku rowerowego jaki opisałeś to trochę czytałem na temat tych ubezpieczeń sportowych i w dużęj części często obejmują one nie tylko modelatrstwo lotnicze ale również inne sporty co jest bardzo pozytywne. Kwestia jak to jet ujęte oraz czy przypadkiem z tego tytułu nie wzrasta adekwatnie koszt?
A kolega miał to samo ubezpieczenie co Ty?

[Jazz]

Szczegóły co do allianz :

https://www.allianz.pl/ubezpieczenia/ub ... ntent-4659

Po wybraniu zakladki Dokumenty jest dokument w formacie pdf z OWU , skopiowałem część gdzie jest mowa o modelach rc :


Za czynności życia prywatnego w wariancie MINIMUM uważa się:
1) prowadzenie podstawowego gospodarstwa domowego;
2) uczestniczenie w zajęciach szkolnych w charakterze ucznia lub studenta;
3) czynności związane z opieką nad dziećmi i osobami, którym z powodu
wieku lub stanu psychicznego lub cielesnego nie można przypisać winy;
4) posiadanie:
a) zwierząt domowych (oprócz psów);
b) pasiek dla celów niehandlowych;
5) amatorskie uprawianie sportu, tj. aktywność sportowa Ubezpieczonego,
której celem jest odpoczynek i rozrywka;
6) posiadanie i użytkowanie zgodne z przeznaczeniem:
a) rowerów,
b) zdalnie sterowanych, bezzałogowych modeli pojazdów, statków
powietrznych i wodnych, o ile ich ciężar nie przekracza 5 kg;
c) sprzętu pływającego: kajaków, łódek wiosłowych, rowerów wodnych,
desek do windsurfingu, jachtów o powierzchni żagla do 10 m2;
d) wózków inwalidzkich;
7) krótkotrwałe (do 30 dni) użytkowanie pomieszczeń/budynków podczas
wyjazdów turystycznych/rekreacyjnych;
8) pozostałe zwykłe czynności życia codziennego nieobjęte ochroną ubezpieczeniową
w wariancie OPTIMUM na podstawie ust. 3.

[Don Mirson]

Przeniosłem temat w mniej brudne niż brudnopis miejsce

[Xeo]

dzięki wielkie Jazz za feedback.
zorientuje się i niebawem się zaopatrzę w OC dla świętego spokoju

Przeniosłem temat w mniej brudne niż brudnopis miejsce

+1 dla moda

[donia]

W Allianz można za dodatkową składką podnieść górną granicę masy modelu do 25 kg, jakby ktoś do 700ty potrzebował OC.

[Leo]

...przy czym ubezpieczenie grupowe z Rakowa 700-tek zapewne nie objemuje?
Correct me if I'm wrong.

[lenu]

Dobra, poczytałem regulamin i na stronie 6, punkt 7 ustęp K jest sprecyzowane, że ubezpieczenie nie obejmuje szkód związanych z posiadaniem i korzystaniem z m.i. statków powietrznych więc jak to jest? Z tego co wiem statek powietrzny to też model czyli de facto ubezpieczenie i tak nie pokryje żadnej szkody? Czy coś źle doczytałem i rozumiem bo zgłupiałem?

Edit: post pisałem z komórki, więc z racji bycia przy PC wkleję z tego PDF kawałek dotyczący tematu, żeby nie trza było szukać

7.
Wyłączenia odpowiedzialności
1.
Ubezpieczeniem nie są objęte:
1) szkody:
k) związane z posiadaniem, kierowaniem, używaniem, uruchamianiem
pojazdów mechanicznych, statków powietrznych i innego sprzętu
lotniczego;

[aikus]

Jak dla mnie znaczy tyle, ze regulamin jest sprzeczny sam ze soba, a tym samym jak dla mnie jest po zawodach.
Nalezaloby poprosic ubezpieczyciela o pisemna interpretacje, ew. w razie odmowy w ogole cala ta oferte gdzies zaskarzyc...
...
ewentualnie w razie czego - isc do sądu...

To ja jednak wole _W_RAZIE_CZEGO_ zaplacic z wlasnej kieszeni te dwa tysie za szybe od Subaru...

[Xeo]

No to teraz zgłupiałem. Już byłem praktycznie zdecydowany ma zakup ubezpieczenia a tu czytam takie kwiatki. Chyba jeszcze raz przeczytam całość i rozejrze się za czymś alternatywnym


Wysłane z GT-N7100 przy użyciu Tapatalk

[lenu]

Ja szukałem po kilku firmach ubezpieczeń modelarskich indywidualnych i po prostu jest ich mało a regulamin podobny jak w tym przypadku, czyli płać nam składki, ale wg regulaminu i tak nie wypłacimy żadnego ubezpieczenia bo wystartowałeś, a przeznaczeniem modelu jest stanie na półce i ładnie wyglądać
Chyba jedyne wyjście to zapisać się do jakiegoś klubu i skorzystać z ubezpieczenia grupowego sprecyzowanego tylko pod tą zabawę, bo dla dużych grup przygotowywane są indywidualne warunki ubezpieczeń.

[aikus]

[...]
Chyba jedyne wyjście to zapisać się do jakiegoś klubu i skorzystać z ubezpieczenia grupowego sprecyzowanego tylko pod tą zabawę, bo dla dużych grup przygotowywane są indywidualne warunki ubezpieczeń.

A ja juz ktorys raz widze dyskusje na ten temat na roznych forach, ktora konczy sie takim wlasnie wnioskiem...