Jaki helikopter na początek?

[zgred]

Tu wątkotwórca.
Dziękuję wszystkim za wypowiedzi i wskazówki.

(Próbowałem odpisać miruuu'owi z cytatem , ale post, niby wysłany, nie pojawił się, nie ma go także w moich-wysłanych.)
Trudno mi jest merytorycznie odnieść się do skierowań do TR450, bo "to nie moja półka". Zero doświadczenia. Zdaję sobie sprawę, że to ruch jednokierunkowy. Chyba stamtąd nikt nie wraca?

Jednak - zapytałbym orędowników opcji "szarpnij się i kup droższy", czy jak kupują samochód, to tylko Mercedes, pralkę - tylko Miele, buty - tylko Salamandra, długopis - tylko Pelikan itd?
Rownież, zapytam, całkiem serio, a nie retorycznie: ile rocznie wydajecie na eksploatację i naprawy swoich T-Rexów?

Dzięki miruuu za wskazanie "osy". Wygląda interesująco. Pomijałem go w wynikach wyszukiwań, bo ta nazwa mi się nie kojarzyła jako zapamiętana, a o Walkerze słyszałem od kilku lat.

Ściągnąłem parę dni temu manual do apy DEVO 7E od Walkery. (Z oryginalnego miejsca o dziwo zniknęła) Może się komuś przydać:
http://www.4shared.com/office/k7tKfiZe/DEVO7Eexpe.html
Uwaga: nawymyślali tam nowych pułapek. Patrzcie w co klikacie!
Ta apa jest "bardzo programowalna", choć nie jest multisystemowa.

Reasumując - postanowiłem kupić drugą V911-kę i ćwiczyć aż mi się znudzi (albo rozleci).
Z 6CH jeszcze poczekam. Może pojawi się okazja pobawić się czymś cudzym. Są szanse? Bo ja bym nie dał...
Sportowiec nigdy ze mnie nie będzie, budował, tuningował - też raczej nie będę.

Zgred

[wojtekr]

czy jak kupują samochód, to tylko Mercedes, pralkę - tylko Miele, buty - tylko Salamandra, długopis - tylko Pelikan itd?

Jak kupisz te trzy pierwsze rzeczy to długopis dostanie w gratisie

ja jestem z tych co to namawiają na 450

[shacker]

Jednak - zapytałbym orędowników opcji "szarpnij się i kup droższy", czy jak kupują samochód, to tylko Mercedes, pralkę - tylko Miele, buty - tylko Salamandra, długopis - tylko Pelikan itd?
Rownież, zapytam, całkiem serio, a nie retorycznie: ile rocznie wydajecie na eksploatację i naprawy swoich T-Rexów?

Jasne, że nie, ale w przypadku 450-tki, zamiast kupować Mercedesa Aligna, możesz kupić Opla ALZRC, Forda Tarota, albo Daewoo HK. Twój wybór. A jak chcesz Ferrari to kupujesz Mini Protosa
Co do eksploatacji to cena zależy od tego ile kretujesz, kiedyś miałem kwoty rzędu 200-400 zł miesięcznie (model KDS), potem spadło do 50-100, a ostatnio raz na 3 miesiące wydaje 100 zł. Inna sprawa, że pierwsza 450-tka, a obecna tu zupełnie inne modele, nieporównywalne mocą, jakością serw, łopatami itd... Nie liczę wydatków na modernizację do lepszego modelu....

Ściągnąłem parę dni temu manual do apy DEVO 7E od Walkery.
Ta apa jest "bardzo programowalna", choć nie jest multisystemowa.

Co rozumiesz przez multisystemowa? Zajrzyj tutaj http://www.deviationtx.com/

[Don Mirson]

Grunt żebyś się dobrze bawil. 911 da Ci radoche- to kupuj. O to w końcu chodzi.

Co do Twojeho pytania przenośnego odpowiem tak: jak ktoś chce ostro szalec po dziurach to kupi dobra terenowke a nie fabie bo ta się rozleci po jednym dniu a naprawy beda niebagatelne.

Ale ty chcesz polatac po domu dla smiechu a nie rypac ostrego 3d więc trex Ci nie potrzebny.

Swoja droga, jak chcesz się pozbawić w domu to może biedrone dla urozmaicenia?

[karol]

Jednak - zapytałbym orędowników opcji "szarpnij się i kup droższy", czy jak kupują samochód, to tylko Mercedes, pralkę - tylko Miele, buty - tylko Salamandra, długopis - tylko Pelikan itd?
Rownież, zapytam, całkiem serio, a nie retorycznie: ile rocznie wydajecie na eksploatację i naprawy swoich T-Rexów?

NO widzisz, chyba nie zrozumales moich intencji. Ja wcale nie uwazam, ze Align (trex) to Mercedes, powiedzial bym ze raczej taki opelek. NIe stawiam tutaj aligna za wzor, niemieckiej rzetelnej roboty. Stawiam tutaj za wzor, znosnej jakosci wykonania, dostepnych czesci oryginalnych, jak i nie oryginalnych.

Ile wydaje, to zalezy ile latam, nie robie 3d, latam dla frajdy, wiec statystycznie mniej wydaje niz Ci ktorzy lataja 3d.

Jak zobaczysz moja stopke to mam w opisie rowniez, GAUI - uwazam, ze o niebo lepszy niz Trex(Align). Z premedytacja Ci nie polecilem, bo drozsze czesci i dostepnosc do starszych modeli juz nie za bardzo.

Wiec, nie jestem fanem, trexa, polecilem ci cos co jest jakos tam dobre, a nie cos co jest lepsze i drozsze. Raczej Gaui porownalbym do Mercedesa.

Zrozum stary, ja chce ci naprawde pomoc. Nie rozumiem tego cytatu powyzej, dlaczego mnie atakujesz?????

[wojtekr]

Rownież, zapytam, całkiem serio, a nie retorycznie: ile rocznie wydajecie na eksploatację i naprawy swoich T-Rexów?

nie mogę tych danych publikować w internecie

[zgred]

Zrozum stary, ja chce ci naprawde pomoc. Nie rozumiem tego cytatu powyzej, dlaczego mnie atakujesz?????

Nie chcę ściągać tego wątku w niemerytorycznym kierunku, choć jesteśmy na "Kanał Ogólny".
Absolutnie Cię nie atakuję. Nawet nie odniosłem się wprost do Ciebie. Jestem wdzięczny wszystkim, także i Tobie, którym chciało się wystukać parę zdań odpowiedzi na moje pytanie.
To może takie moje "uczulenie" na typowe na większości grup/forów hobbystycznych zwyczaje, że na każde pytanie typu "co wybrać", gdzie pytający zakreśla obszar interesujących go odpowiedzi, dominujące są odpowiedzi typu "dozbieraj i kup coś lepszego". Nie muszę zbierać. Ale chcę zachować rozsądną wartość wskaźnika PLN/jednostkę_frajdy. (Gdyby tylko o to chodziło, to najbardziej opłaca się kupić 0.7 i wypić z kolegą, nawet bez miodu ) W tym znaczeniu V911-ka jest "boska" i jak dowodzą filmiki Gobelusa - prawie niezniszczalna. Szukam "naturalnego następcy 6CH", którym nie wydaje mi się być V922 - jak to opisałem w pierwszym poście.

[Neomutant]

W takim razie dobry jest Blade 130x jest nieco większe od V922/Mcpx i nieco lepiej zachowuje się w powietrzu, jest dość kręto odporne, części są tańsze niż w przypadku większych helików ale niestety nieco droższe niż w przypadku helików w rozmiarze 130. Stokowo lata bardzo fajnie jest to FBL który jak na jednostki tego typu zachowuje się bardzo stabilnie w powietrzu.



//Edit 1
Obecnie cena nie jest już taka straszna - kiedyś 1400zł obecnie nówka kosztuje 900 zł
Z blade znam tylko ten sklep, ale z pewnością jest też w innych jak dobrze poszukasz.
http://rcforever.pl/product-pol-936-Mik ... X-BNF.html

// Edit 2
Plus takiego modelu to koszt zasilania, i ładowarki, czas ładowania i koszt części, do tego nie jest taki słaby jak Mcpx-sy i jego klony więc można trenować już nawet 3D. Ja nauczyłem się nim więcej niż 700tką, bo nie bałem się robić nim "nowych/ nie przetrenowanych w realu manewrów".


// Edit 3
Nie trzeba być wytrawnym pilotem żeby nim latać wystarczy minimalne obeznanie w lataniu "tail-in" więc moim zdaniem idealnie nadaje się do nauki i rekreacji.

[zgred]

W takim razie dobry jest Blade 130x jest nieco większe od V922/Mcpx i nieco lepiej zachowuje się w powietrzu, jest dość kręto odporne, części są tańsze niż w przypadku większych helików ale niestety nieco droższe niż w przypadku helików w rozmiarze 130. Stokowo lata bardzo fajnie jest to FBL który jak na jednostki tego typu zachowuje się bardzo stabilnie w powietrzu.

Dzięki, Neomutant za rzeczową opinię. Jednak cena jest znacząca. Czy przekłada się ona na jakieś istotne zalety wobec wspomnianej przez miruuu Osy Nano, albo Walkery Super CP? (Połowa tej kwoty)

I jeszcze pytanie ogólne: Czy apę DEVO 7E od Walkery da się podpiąć pod jakiś symulator?

Miłego świętowania! (A Święto Zmarłych jest jutro.)

[shacker]

Trudno porównywać te heliki ze sobą, ze względu na zupełnie inny napęd ogona i mocniejszy silnik. Ja nie jestem fanem 130x - za dużo z nim jest problemów jak na malucha. Jego odpowiednikiem walkery jest. V120d02s ale ma on inne zyro.
Co do apki to każda co ma port trenera się da do symka podłączyć.

[Neomutant]

co do osy, quadrokopterem nie polatasz na plecach, podobnie jak helikami z ustawionym na sztywno kątem wychylenia łopat. Walkerą żadną nie latałem więc się nie mogę wypowiedzieć (co do Walkera Super CP z tego co widzę na filmikach, jest to przebrandowany Mcpx czyli silnik na ogonie i slaby silnik zasilający łopaty - zdecydowanie niższa liga niż blade130 )


Ale jeżeli czynnikiem decydującym jest cena to trzeba brać Mcp-xsa lub jego klon bo o ile się nie mylę one są od razu z apką, natomiast do blade130 trzeba dokupić jakiegoś spectrum przynajmniej 6kanałowego przyszłościowo przynajmiej 7 kanałowego.

I zgadzam się z przedmówcą ze odpowiednikiem blade130 w świecie walkery to V120d02s, może wiec warto sprawdzić jego cenę?


//Edit
Cenę wygooglałem, wynosi ona 780zł więc nieco taniej niż blade, i podobnie potrzebne do jego ulotnienia jest aparatura.

[karol]

Ale jeżeli czynnikiem decydującym jest cena to trzeba brać Mcp-xsa lub jego klon bo o ile się nie mylę one są od razu z apką,

Tutaj jest Mcpx bez apki
http://www.fast-lad.co.uk/store/product_info.php?cPath=21_134_107&products_id=22621
●Requires a 6+ channel DSM2®/DSMX® computer transmitter, sold separately

[zgred]

co do osy, quadrokopterem nie polatasz na plecach, podobnie jak helikami z ustawionym na sztywno kątem wychylenia łopat.

Ale ta "Osa", to normalny (mały) helik CP BL, a nie multikop. Przeklejam linka:
Skyartec-WASP-NANO-CPx-3D
(nie udaje mi się wkleić obrazka, ale jeśli komuś zechce się kliknąć i przewinąć w dół, to jest sporo zdjęć makro mechanizmów)

Rozumiem, że silnik w ogonie, to coś gorszego. Dlaczego? (Pytam, bo nie wiem.).
Wg mnie przeniesienie napędu paskiem/wałkiem rodzi trochę problemów: zwiększona podatność na uszkodzenia mechaniczne, utrudnione naprawy, dodatkowe opory, tarcie, naprężenia, a powszechne staje się przerzucanie ciężaru problemów mechanicznych na elektronikę/elektrykę.
Co dostajemy w zamian?

[shacker]

Silnik na ogonie zwłaszcza szczotkowy jest zbyt wolny, tzn. Ogon wolno reaguje na zmianę obciążenia i ucieka. Jak masz sterowanie kątem łopatek na ogonie, a stały napęd z silnika głównego to reakcja jest dużo szybsza.

[shacker]

I zgadzam się z przedmówcą ze odpowiednikiem blade130 w świecie walkery to V120d02s, może wiec warto sprawdzić jego cenę?


//Edit
Cenę wygooglałem, wynosi ona 780zł więc nieco taniej niż blade, i podobnie potrzebne do jego ulotnienia jest aparatura.

Nie wiem gdzie googlowałeś, może w Polsce, ale cenę słabą wyjąłeś (Edit: już wiem! link jest). Polecam zakup w RC711, za 759 zł (wszystkie ceny z przesyłką wliczoną) jest starsza (plastikowa) wersja RTF z apką Devo 7, dalej nowsza (metalowa) RTF z Devo 7 869 zł, potem różne kombinacje, aż do fullopcji czyli metalowa RTF z Devo8 za 1267 zł. Moim zdaniem to są bardzo dobre ceny, biorąc pod uwagę apkę w zestawie, dla przykładu Devo8 w Polsce kosztuje prawie 1000 zł, a tu jest ledwo droższa z helikiem. Fakt, że kupiona osobno ma w zestawie odbiornik 8-kanałowy.

Ja swego czasu kupiłem tą plastikową (nie było wtedy metalu) New V120D02S z apką Devo8, koniec końców zostałem z apką na stałe, a helik sprzedałem. Osobiście nie przypadło mi do gustu 6-osiowe żyro bez możliwości wyłączenia, ale jest to ciekawa opcja dla uczących się latać, lub przyzwyczajonych do 4 kanałów, czyli autora wątku. Żyrko samo poziomuje helika tak jak w 4-kanałowcu, ale pozwala też fiknąć na plecy jak w 6-kanałowym i latać na plecach. Sam helik jest bardzo porządnie wykonany, o wiele lepiej przemyślany niż 130X, w którym np. zębatka ściera scalak na płytce heh. Ceny części 2x niższe od Blade. Gdyby nie to, że Walkera sobie strzeliła w stopę tym żyrkiem bez możliwości przełączenia na 3-osie, to pewnie bym tym modelem do tej pory latał. A apka Devo8 super jak za tą cenę. Rozumiem, że kolega bardziej by wersję po taniości celował, czyli z Devo 7 lub 7E. To są różne apki, przede wszystkim mają różne wymiary, inny wyświetlacz. Trzeba dobrze się zdecydować co się chce.

[lethe]

Jak masz sterowanie kątem łopatek na ogonie, a stały napęd z silnika głównego to reakcja jest dużo szybsza.

Jeszcze tylko dodam dla zupełnej jasności że wynika to z tego że przy stałym napędzie kiedy zmienisz kąt łopat na ogonie to model reaguje natychmiast. Jeśli kąt jest stały to rozkręcenie/spowolnienie silnika zajmuje znacznie więcej czasu niż zmiana położenia łopat.

Sterowanie ogonem to kluczowa sprawa w śmigłowcu dlatego w większych modelach nie stosuje się takich rozwiązań.

Odnośnie samego modelu to jeśli planujesz kiedykolwiek przejść na 6CH to wg mnie im szybciej tym lepiej. Styl lotu 4CH jest zupełnie inny, tylko część umiejętności można przenieść dalej za to zostają nawyki które potem mogą przeszkadzać.

Czy micro czy coś konkretniejszego zależy od Twoich potrzeb, jeśli chcesz latać w domu to wybór jest oczywisty. Model zaproponowany przez miruuu to wg mnie ciekawa opcja. Latałem sporo czasu FBL100 i mikrusy tego rodzaju mają szereg przypadłości które sprawiają że trudno się nimi lata, z tego powodu nie polecałbym ich do typowej nauki - bardzo szybko zaczynają ograniczać. Podstawy opanujesz, ale niewiele więcej a w ręku zostanie Ci model którego nie będziesz prawie dotykał po złożeniu czegoś większego. Natomiast jeśli wybór jest pomiędzy micro 4CH, micro 6CH a dobry klon 450 z tego czy innego powodu nie wchodzi w grę to z mojego punktu widzenia sprawa jest jasna

[marcinkowal89]

Witam, tak jak pisałem wcześniej planuje rozpocząć przygodę z rc heli. Do wyboru mam 3 modele rc :
http://nikogroup.pl/helikopter-zdalnie-sterowany-tornado-35-kanalowy-metalowa-konstrukcja-wbudowany-zyroskop-p-72.html

http://nikogroup.pl/airwolf-3-channel-helikopter-zdalnie-sterowany-dl-20cm-duzo-detali-trwala-konstrukcja-czesci-p-379.html

http://nikogroup.pl/helikopter-zdalnie-sterowany-avatar-4-kanaly-lotu-5-silnikow-p-47.html

do latania w domu lub w moim biurze
pozdrawiam

[Danny8]

Wyżej wymienionych nie znam, jednak znajomy niedawno kupił Syma 107g, i chwali sobie, więc jesli w tej cenie to w tą stronę bym się kierował, a jeśli możesz przeznaczyć więcej to polecam wejść na banggood.com i kupić WL Toys v911, w stosunku do tego co podałeś zalety to:
4kanały
1 wirnik
sterowanie na falach radiowych a nie na podczerwień - lepszy zasięg, i działa poza pomieszczeniami.

V911 miałem, i byłem zadowolony, pancerny model:)

[Don Mirson]

Dokladnie jak napisal Danny8, zanim wywalisz kasę na durnoty wejdz na banggood.com i przejrzyj ofertę helikow 4 kanalowych jednowirnikowych. To fajne zabawki do latania po domu i dworze. Mogą się w końcu znudzic ale nie powinny irytowac...

[shacker]

No cóż, to wszystko nic nie warte zabawki. Miałem Avatara, unosił się bo o lataniu to trudno tu mówić. Dość szybko wywaliłem te boczne silniczki by był lżejszy A potem dałem sobie spokój. Avatar to nagromadzenie tego co w modelu może być najgorszego - 2 przeciwbieżne wirniki, silniczek na ogonie unoszący model, silniki po bokach, sterowanie na podczerwień. Ciężki, nieprecyzyjny. Jak chcesz taką zabawkę, to lepiej do V911 dozbieraj, w PL ~200 zł RTF kosztuje. I są do niego części, bo do różnych wynalazków zabawkowych nie ma często części i robią za jednorazówki.