Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

MacGyverek · Postautor: **MacGyverek** » 25 sie 2016, o 10:00

To ładne sprzątanie było...

aikus · Postautor: **aikus** » 25 sie 2016, o 10:53

DAj spokoj... wszedzie byly szkla...
Pozbieralem wszystko do wiadra, to ciezkie takie ze myslalem, ze sie raczka urwie... Nioslem to wiadro oburacz do kontenera na smieci...
Potem odkurzalem a i tak jeszcze sie tu i owdzie pojedyncze "krysztalki" znajduja...

PiotrS · Postautor: **PiotrS** » 25 sie 2016, o 10:54

Nie myślałeś, żeby posklejać

?

Pan Byku · Postautor: **Pan Byku** » 25 sie 2016, o 11:09

aikus pisze:...
Bylem akurat w kiblu i uslyszalem huk...

No to musiałeś dostać niezłego "przyspieszenia"... :vhappy:

Pietrek · Postautor: **Pietrek** » 25 sie 2016, o 11:11

aikus pisze:Aha, juz widze, to tylko w Chromie dziala dobrze.

Tu jest album:

https://goo.gl/photos/h1jFMrn3y3DNySdm7

o żesz w mordeczkę ale armagedon. :masakra:

Syfon · Postautor: **Syfon** » 25 sie 2016, o 11:28

Dzis i ja sie podziele, co zrobilem ze swoja nie latajaca maszyna. Czas przyszedl na mojego t-rexa 600 nitro, co to go kiedys juz na elektryk przerobilem. Bedac ktoregos razu na polu, Miszcz wypowiedzial sie, ze problem w niezadowalajacej lotnosci tego modelu moze lezec po stronie push-pulli, ktore zostaly.
No wiec juz ich nie ma. A model wyglada tak:

Obrazek

I teraz jest pytanie, bo jak widac na obrazkach, popychacze nie sa w osi pionowej w stosunku do walu glownego. Czy cos mi przez to grozi? Wczoraj podnioslem helika raz, ale wydal sie strasznie mulowaty jesli chodzi o reakcje na drazki i go posadzilem. Inna sprawa, ze wczoraj to zdecydowanie nie byl moj dzien jesli chodzi o latanie. Wole wiec sie upewnic, zanim go znow podniose.

SeKLeS · Postautor: **SeKLeS** » 25 sie 2016, o 11:48

Osiowość jest mile widziana, ale możliwe, że obejdzie się bez niej, pod warunkiem, że tarcza pracuje góra/dół cały czas poziomo oraz w przechyle AIL lub ELE nie łapie tego drugiego. Mułowatość zredukujesz sobie w nadajniku. Nie pamiętam, FB czy FBL? Jeżeli ten pierwszy, łopatki lżejsze też zdobią swoje.

Syfon · Postautor: **Syfon** » 25 sie 2016, o 12:04

FBL z glowica DFC. No w zwiazku ze zmiana mechaniczna glowicy, musialem jeszcze raz braina ustawiac, a tam teraz dodali rescue i znow milion opcji ustawiania, nie latwiej to bylo tylko autolevel ech.... teraz az boje sie wcisnac autolevel.
a i ustawienia mam standardowe w brainie dla 600, czyli cyclic gain 39 i agility 90.

aikus · Postautor: **aikus** » 25 sie 2016, o 12:44

Eee tam takie ukosy to pikus. Jesli tylko jestes w stanie ustawiac serwami tarcze we wszystkich porządanych pozychach i nie ma sytuacji ze orczyk robi sie rownolegly do popychacza to ja bym olal.
W DFC z zalozenia ruchy tarczy sa mniejsze, wiec mysle ze nie bedize problemu.

kubacki · Postautor: **kubacki** » 25 sie 2016, o 12:56

Ciekawa mozaika, a jak wyglądał przed incydentem?

Syfon · Postautor: **Syfon** » 25 sie 2016, o 13:03

No normalnie jak normalne nitro

jak znajde zdjecie to wrzuce.

aikus · Postautor: **aikus** » 25 sie 2016, o 13:14

Kubacki ty o stol pytasz czy o Syfonowego helika?
Jesli chodzi o stol to juz chyba zadnych zdjec nie mam wiec Ci nie pokaze.
Dwie pary metalowych nog w ksztalcie odwroconej litery U. Na wierzchu przyklejony blat z grubego hartowanego szkla. I tyle.
Przy czym wazne, ze ten blat byl przyklejony tylko na srodku krotszych bokow, w prostokątach gdzies tak 5 na 10cm - widac na zdjeciu nogi i widac jak bylo to przymocowane.
Zadnych wiecej mocowan.
Latwo sobie wyobrazic co sie dzieje, jakie sily dzialaja na blat kiedy np. ciagne go po dywanie za jedna strone i nawet ja unosze, ale druga sie wlecze po ziemii.

Adam12 · Postautor: **Adam12** » 25 sie 2016, o 19:29

Się pochwalę, że udaje mi się robić lejki helikiem. Znaczy coś zbliżonego przy pewnej dozie wyobraźni :banana:

@aikus - mam nadzieję, że ten Marantz był na ziemi ...

kubacki · Postautor: **kubacki** » 25 sie 2016, o 19:40

aikus pisze:Kubacki ty o stol pytasz czy o Syfonowego helika?
Jesli chodzi o stol to juz chyba zadnych zdjec nie mam wiec Ci nie pokaze.
Dwie pary metalowych nog w ksztalcie odwroconej litery U. Na wierzchu przyklejony blat z grubego hartowanego szkla. I tyle.
Przy czym wazne, ze ten blat byl przyklejony tylko na srodku krotszych bokow, w prostokątach gdzies tak 5 na 10cm - widac na zdjeciu nogi i widac jak bylo to przymocowane.
Zadnych wiecej mocowan.
Latwo sobie wyobrazic co sie dzieje, jakie sily dzialaja na blat kiedy np. ciagne go po dywanie za jedna strone i nawet ja unosze, ale druga sie wlecze po ziemii.

Chodziło mi o ławę tylko dziwne że post który napisałem tak się odwlókł w czasie :kopara:

aikus · Postautor: **aikus** » 25 sie 2016, o 20:10

Adam12 pisze:Się pochwalę, że udaje mi się robić lejki helikiem. Znaczy coś zbliżonego przy pewnej dozie wyobraźni

I bardzo gratulacje!
Teraz musisz ich robic duzo, zeby zaczely Ci wychodzic ladne.
Z kazda figura tak jest:)

Adam12 pisze:@aikus - mam nadzieję, że ten Marantz był na ziemi ...

Tak, byl na ziemii. Podobnie jak drukarka - dlatego leza na nich szkla.
Na stole byly tylko dwa lapki, teczuszka, paczka plytek i tam pierdoly...
... ALE!!
Marantz jest dosc ciezki.
A dzien wczsniej stal na stole. Stal na brzegu stolu. I stal tak przez kilka godzin.
Jak juz mowilem wczesniej, stol byl skonstruowany tak, ze jakiekolwiek obciazenie na jego brzegu powodowalo powstawanie masakrycznych naprezen zginajacych w blacie.
-----
Dzisiaj Tymina na polu opowiadal mi pewna historie.
Jakis czas temu, mial w chacie szklany stol i kiedys, z wysokosci gdzies tak 20 centymetrow na ten stol spadla mu szklanka do whiskacza - taka z grubym dnem.
Pierdolnela dnem o stol, odbila sie... Szklanka sie nie zbila, stol sie nie zbil.
Wiec tymina postawil, nalal sobie whiskacza... wyszedl do sasiedniego pokoju... minelo 10 minut... JEB!!!
Stol poszedl w drobny mak.
------
I teraz sie zastanawiam, czy ten Marantz stojacy na stole nie byl jak ta Tyminowa szklanka.
...
Co prawda tam byl udar a tu jednostajne dlugotrwale obciazenie...
Nie wiem czy to roznica...
...
Ale tak czysiak sram na ten stol.
Natomiast gdyby mi ten stol jebnal jak Marantz stal na nim to bym sie naprawde wkurwil...
Srac na te lapki, srac nawet na dane na nich... srac na balagan... na wszystko.
Ten Marantz jest dla mnie bezcenny!!
No ale na szczescie nie ucierpial - troche szkiel sie do srodka dostalo, ale to mu krzywdy nie zrobi, z reszta juz wyczyscilem.

Adam12 · Postautor: **Adam12** » 25 sie 2016, o 21:00

Tak, byl na ziemii. ..Marantz jest dosc ciezki...Ten Marantz jest dla mnie bezcenny!!

No myślę - to moje niespełnione marzenie. I tak traktować taki sprzęt

aikus · Postautor: **aikus** » 25 sie 2016, o 21:39

Adam12 pisze:
Tak, byl na ziemii. ..Marantz jest dosc ciezki...Ten Marantz jest dla mnie bezcenny!!

No myślę - to moje niespełnione marzenie. I tak traktować taki sprzęt

No to teraz uwazaj: Ja go dostalem w prezencie od Przyjaciela, kilka lat temu...

(Mr Jansjo - jeszcze raz dzieki!! :nw:

Mati · Postautor: **Mati** » 26 sie 2016, o 20:54

aikus pisze:Co prawda tam byl udar a tu jednostajne dlugotrwale obciazenie...
Nie wiem czy to roznica...

Jest ogromna w przypadku szkła. Marantz raczej nie. No chyba, że wydobyłeś za pomocą niego odpowiednią częstotliwość dźwięku, ale to musiał byś chyba jakieś Ave Maria słuchać w wykonaniu kastrata.
Obstawiam błąd w odprężaniu plus jakieś niefortunne uderzenie (jak szklanka Tyminy). W takim wypadku wystarczy odpowiedni punkt udaru. Jego siła nie jest taka ważna w całym galimatiasie. Czasem wystarczy niewielka. A czasem wystarczy nacisk w małym punkcie twardego czegokolwieka - bez udaru. Pewnie to było powodem wylatywania szyb w Twojej firmie. Źle zabezpieczone wkłady bez dylatacji w którymś z punktów.
Przegrzanie odpada - musiał by być solidny szok termiczny. Nawet w przypadku gorącego kubka z kawą który został podniesiony i miejsce po nim przetarto zimną ściereczką nie mogło by spowodować wystarczającego szoku - czyli zrąbane (pewnie zbyt szybkie) odprężanie i wynikające z niego naprężenia.
Przesuwanie stołu to również nie wystarczające przeciążenia. Wbrew pozorom szkło jest bardzo odporne na takie rzeczy.
BTW - takie rzeczy praktycznie się nie zdarzają. :grin2:

aikus · Postautor: **aikus** » 26 sie 2016, o 21:11

Widze, ze znasz sie na szkle... dzieki, to mi pozwolilo oczyscic sie wewnetrznie z zarzutow.

Mati pisze:[...]
BTW - takie rzeczy praktycznie się nie zdarzają.

Tak, tak, ja wiem.
Tym nie mniej, nigdy blać wiecej zadnego tego typu wynalazku.
Stol ma byc z drewna.
Moze byc z drewnopodobnego szajsmaterialu, moze byc ze sprasowanego papieru, od biedy z plastiku - moze byc, wszystko moze byc.
NIGDY WIECEJ ZADNEGO SZKLA.

Mati · Postautor: **Mati** » 26 sie 2016, o 21:25

aikus pisze:Stol ma byc z drewna.
Moze byc z drewnopodobnego szajsmaterialu, moze byc ze sprasowanego papieru, od biedy z plastiku

Stół powinien być stołem.
Za szajsmateriał się płaci potrójnie, sprasowany papier (IKEA) rozmaka i puchnie i rozsycha, a plastik... no cóż - moim zdaniem jest nieprzyjemny. Wytworzyć dobry stół niełatwo. Ja nie brał bym się za takowy za jakiegoś Tarota. 8-)

Goblin by wystarczył. :roll:

BTW - moim zdaniem krzesła są trudniejsze. :ugeek:

Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

Kto jest online