@Lin3e: Pasek kurdelebęc, jakbym mial lancuch to by nie bylo tematu... (Zywotnosc wspolczesnych lancuchow wynosi mniej wiecej tyle ile silnikow)
A to jest nie dosc ze pasek to jeszcze rozrzad DOHC na plywajacych kolach - malo ktory nieautoryzowany mech potrafi ten rozrzad wymieniac.
Wymieniaja, robia bez blokad, maja swoje teorie, co jedna to mądrzejsza i wszystkie sprzeczne ze soba wzajemnie, potem silnik zle chodzi, rozsypuje sie po 20 tysiacach, a potem te silniki maja opinie ze sa gowniane badziewne i nikt ich kijem nie chce dotykac. A tak naprawde sa poprostu trudne w serwisie.
Poza tym - dla mnie zaje**sty silnik. Niech mi ktos pokaze drugi taki samochod ktory bedzie palil na trasie ponizej 6 litrow... W Zyciu nie mialem tak oszczednego samochodu! To pali mniej niz Uniak.
Plus jest taki, ze ASO Fiata jest wzglednie tanie no i jedno czego jestem pewien, to ze oni POTRAFIA to dobrze zrobic.
Stare czesci - tak, good point, tylko wiesz... co potem z nimi robic?
Nie wyrzuce przeciez do kosza... Z tego powodu ich nigdy nie chcialem.
Ale w sumie to wystarczy ze poloze przed blokasem i same znikną z zlomiarze beda wdzieczni.
... chyba jedyne wyjscie na przyszlosc...
Bo o ile sprawdzic filtr powietrza na szybko na parkingu jest jeszce w miare latwo, o tyle zdjac oslone rozrzadu w tym samochodzie to masakra.
Jakbym zobaczyl pasek to sam bym poznal czy jest nowy czy nie, ale tam jest tak wszystko zabudowane ze zgroza.
No i co... pozostaje liczyc ze wymienili ten rozrzad... Przeciez nie bede teraz w ciemno wymienial drugi raz... to prawie poltoraka kosztuje...
@Artu, wiem, ale praktyka pokazuje, ze wymiana rozrzadu kosztuje tylko troche mniej niz remont silnika po rozpieprzeniu sie rozrzadu...
Poza tym gdzie pojade wymienic ten rozrząd? No gdzie?
Do jedynego mecha do ktorego mam zaufanie i on akurat otwartym tekstem mi mowi, ze do tego silnika sie nie chce dotykac?
No to sorry, z cala sympatia i szacunkiem, ale ja juz wszystko wiem o jego wiedzy na temat tego silnika.
I nie! Nie pojade do Niego.
Pojade do ASO Fiata. <bezradny>
...
Najlepiej to bym sam to wszystko robil.
Wiedza lezy dostepna w necie za free.
Odrobina pomyslunku i wiem, ze bym ogarnal co i jak. Jakbym spieprzyl to mialbym pretensje do siebie... a wiem, ze bym nie spieprzyl.
Ale robilem kilka podejsc... Wymienialem sobie sam czujniki polozenia walu i tego typu pierdoly... Kurde - sorry, to nie moja bajka.
Nie mam warsztatu, nie mam narzedzi, nie mam wprawy... robota ktora powinna mi zajac 5 minut zajmuje mi dwie godziny... Zawsze mi sie w koncu udalo, ale tez po ktoryms razie sobie obiecalem ze juz nigdy wiecej.
Ja moge serwisowac komputery... ewentualnie helikoptery i samoloty.
Samochodami niech sie fachowcy od tego zajmuja...
lin3e pisze:Zależy od modelu, łańcuchy mogą przeskoczyć o ząbek np w mercedesie C
O ffuck... Serio?
dobre... O pasku to wiem, ze moze sie zdarzyc, ale lancuch?
Skubany... i co ten silnik chodzi po takim przeskoczeniu? nie ma jeszcze kolizji? Da sie doturlac do serwisu?