

TomRar pisze:A ile to katastrof lotniczych (tych w realu) można było by uniknąć, gdyby przewoźnicy dbali o prawidłowe przeszkolenie swoich pilotów na symkachU nas to tylko rozwalone łopaty, głowica czy cały helik a tam? no właśnie
Artja pisze:...polecałbym stanąć obok któregoś z wymiataczy z 600'tą najmarniej... I wytrzymać ten pokaz od startu do lądowaniaIMO brak refleksji po takim przeżyciu nie świadczy o żelaznych jajcach, lecz o braku wyobraźni, która jest w tym przypadku bardzo cenną i pożądaną cechą. To czym się zajmujemy i loty prawdziwą maszyną to dwa różne światy, raczej nie powinno się ich mieszać...
Artja pisze:chyba bym ocipiał jakby Kowal żądał checklisty przed każdym startem, albo zaczął sprawdzać karty pokładowe...
Ramotny pisze:Bardzo podoba się ten pomysł... Muszę sobie zrobić checklisty startowe... Pisane!
Artja pisze:Ramotny pisze:Bardzo podoba się ten pomysł... Muszę sobie zrobić checklisty startowe... Pisane!
W aplikacji Droneplanner na androida jest taka checklista. Jeszcze tego nie sprawdzałem, ale tam jest chyba tak zrobione, że nie uzbroi się silników póki cała lista nie będzie "odptaszkowana"
omcKrecik pisze:Niepokoi mnie, może jako człowieka starej daty, jakieś dziwne przeczucie czy też czarna wizja, że niedługo bez Androida, smartka czy tabletu to nie da się polatać zwyczajnie niczym.
omcKrecik pisze:Nie mam nic przeciwko pożytkom z tych wszystkich cudności i doceniam je, sam jestem elektronikiem ale co jakiś czas odzywa mi się dzwonek ostrzegawczy, aby nie powierzać bez reszty swoich spraw, losu i siebie całego jakiemuś prockowi.
Obserwowałem dopiero co niezły osobisty Sajgon sąsiadki, której smartfon zgubił wszystko z pamięci, z kolekcją ulubionych zdjęć, adresami itd. No rozpacz po prostu![]()
omcKrecik pisze:Czy to prawda, że organ nie pracujący obumiera ?![]()
omcKrecik pisze:Kiedyś wszystkie nr. tel. znajomych i klientów (sporo tego było!) pamiętałem, dziś nawet jednej dziesiątej już nie. Skleroza czy efekt wygodnictwa umysłowego ?
Artja pisze:Edyta
@Masa, to już było przerabiane kilka razy pod hasłem "kto to jest modelarz"Przecież nie padło stwierdzenie odmawiające prawa do radochy "użytkownikom". Wręcz przeciwnie, wskazane jest, że w przeciwieństwie do dużego lotnictwa - tu MOŻNA dłubać, i nikt za to nie zabierze "licencji" na używanie. No może czasem jakąś gwarancję szlag trafi, ale to już inna bajka
MASA pisze:
mnie się rozchodzi o to że - jeśli słowa WYTRWAŁOŚĆ, CIERPLIWOŚĆ, PRACA (także nad sobą samym), STANOWCZOŚĆ, KONSEKWENCJA, UCZENIE SIĘ (także to na własnych błędach), CZYTANIE (ze zrozumieniem) obrzydzają Cię, to właśnie tracisz czas - pomyliłeś adresy
bo ja na przykład wytrwały i cierpliwy nie jestem ... i wielu innych tez nie
a co więcej uważam że nie są to cechy konieczne do tego żeby nie mylić adresu
a pisałem że to ogólnik - dlatego że jest to ogólne stwierdzenie napisane tylko po to żeby niby było wysublimowanie bo każdy musi sobie sam na to odpowiedzieć czy taki jest
tylko tyle
Marecki pisze:Odnośnie cierpliwości w modelarstwie.
Zajmowałem się kiedyś budową historycznych modeli żaglowców w drewnie.
Jeden model budowało się od 1-5 lat.
Tam to dopiero trzeba się było wykazać cierpliwością
Wróć do „Jak zacząć fascynującą przygodę”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości