lin3e pisze:omcKrecik pisze:...a siusiu grzechocze![]()
Swoją drogą, to jak kogoś z Was przycisnęło kiedyś na mrozie i teraz właśnie wspomina, jak to było "na Eskimosa", to może coś jeszcze powinien zabierać na pole jako wypas standard, żeby doopiny nie odmrozić ?
A że tak zapytam kolegę, nigdy na mrozie nie latał?
Latał, latał, ale ma 200 meterków z lotniska do domu, więc wizja niedalekiej ogrzewki sama w sobie ogrzewa.
Ale nie mam lekko, nie nie, mało że chudzielec to jeszcze niemłody i szybko marznę...
Jednak widoki z przedwczoraj ok. zachodu i trochę po zachodzie warte zmarznięcia. Ja tylko parapeciarz póki co, więc w niebo się gapię często i wysoko. Znacie te poblaski Słońca na sprzęciku, gdy na dole już szaro się robi

A tak poza tym, to mnie też nie raz na mrozie przycisnęło - bo skąd bym znał ten ból
