Dzisiaj Trex wylatał 6 pakietów. Pasek chodzi gładko, nic nie trze i żadnych śladów. Jak przyjdzie oryginalny wałeczek pewnie wymienie dla świętego spokoju przy najbliższym krecie, ale póki co nie ma żadnej potrzeby.
A poza tym to ja... kudłaty durnowaty.... potrzebowałem pół roku, żeby zrobić to o czym pisał nasz wiatrołap daaawno temu i to nie jeden raz.
Wyłączyłem w reglu alignowym governor... i... kuwa... helik lata prawidłowo. Lata idealnie. Żadnych ale.
Pół roku walczyłem z ogonem a przyczyna była zupełnie inna. Bo generlanie po zmienie łopatek na te nowe model nie miał żadnych problemów z trzymaniem ogona przy strzałach kątami. Problem polegał na tym, że ogon miał dużą tendencję do lekkiego oscylowania (coś jak k-bar, ale inaczej

), a oscylowanie było tym wieksze im wyższy gain. Przez to gain nie mógłbyć ustawiony zbyt wysoko a co za tym idzie sensowne latanie było możliwe wyłącznie na wysokich obrotach (ok 3100-3200 rpm).
Wyłączyłem gova i potwierdziło się to, o czym trąbią do okoła na forach a ja nie słuchałem

Oscylacje zniknęły zupełnie a ja gaina podkręciłem jeszcze o kilka oczek w górę.
Dzisiaj wylatałem pakiety na obrotach 2700 rpm -ogon trzyma a wirnik nadal pieknie ciągnie. Lot na 1450 6S wydłużył mi się z 3min 30sec do 4min 10sec.
Kali - pod żadnym pozorem nie ustawiaj gova.