Cześć,
Jako że to moje pierwsze wystąpienie na forum, to wypadałoby się przedstawić. Piotr z tej strony, z Józefosławia (taka "wieś-nie-wieś" pomiędzy Piasecznem a Warszawą).
Modelarstwem zajmowałem się przez ładnych parę lat jakieś... 30 lat temu. Głównie lotnicze modele redukcyjne i szybowce bez zdalnego sterowania startowane z ręki lub na lince. Chciało się mieć coś RC, ale... brakło kasy, a i dostępność sprzętu nie była taka, jak obecnie. Los chciał, że całkiem niedawno miałem kontakt z heli RC u znajomego i "przynęta chwyciła" - trochę "na próbę" kupiłem Symę S36 (tak, wiem... zabawka 3CH, ale oficjalnie jest to model córki

), a po jej dość szybkim opanowaniu pojawiło się pytanie "co dalej" (choć do latania po domu ta trzykanałówka sprawdza się całkiem nieźle - sama wciąż żyje i nic nie rozwaliła w swoim otoczeniu, a jakaś frajda z latania jest). Miałem okazję popróbować z V911 i jako że na "dzień dobry" nie było większych problemów i obyło się bez kraksy, to chcąc uniknąć kolejnej szybkiej zmiany modelu (Symę mamy 3 m-ce) zdecydowałem się na "skok na głęboką wodę" i zamówiłem V977 (przeczytawszy najpierw stosowny wątek na "the forum"). Na razie ćwiczę zawisy i powolne przemieszczanie się w stylu S36

(V977 mamy raptem dwa dni) i chłonę wiedzę, więc, póki co, na pewno więcej będę czytał, niż pisał, chyba że urodzi mi się jakieś, niekoniecznie mądre, pytanie.
Pozdrawiam,
Piotr.