Już miałem pisać, że latałem dziś rano tym fireballem ale widzę, że Miru chce go sprzedać, więc nie będę psuł rynku

:D:D
Nie no tak serio to ... cóż, żadnych rewelacji nie napiszę, bo wszyscy już wszystko powiedzieli.
Lata poprawnie. Jest to cegła.
Mi się nie podoba, ale nie ze względu na charakterystykę lotna tylko na inne rzeczy.
1. Przysiadające obroty. Ja wiem, ze to w niczym nie przeszkadza, ani ogon nie puszcza ani sterowności nie traci - ja wiem, ale mi to psuje akustykę. Ja bym wolał, żeby obroty były niższe ale za to stałe. Taki moj kaprys, którego ten model nie jest w stanie pełnić bo na niższych obrotach... no podobno nie za bardzo chce latać....
2. Trzyminutowy czas lotu... Gauka X3 lata DOKLADNIE tak jak ten Goblin (pod względem zrywności... bo dynamika cykliki to kwestia ustawienia w Brainie, akurat Miru ma Goblina ustawionego nieco łagodniej niż ja Gauke), a lata na o wiele niższych obrotach i ... lata prawie 6 minut. A jak ostro cisnę to cztery minuty.
Podoba mi sie natomiast ogon - rzeczywiście jest nie do zgubienia nawet przy maksymalnym przyduszeniu skokiem i cykliką jednocześnie ...
... wiec tak jak mówie - same truzimy o których wszyscy wiedzą.
To czego nie przetestowałem to kretoodporność. A powinienem. Żeby rachunek popsutych modeli sie zgadzał.
Miru mi kombata, ja Mirowi Goblina (no trudno - tak sie złożyło, sztuka jest sztuka).
Ale tego chyba jeszcze nikt nie przetestował, nie chciałem być pierwszy.
